DT Brann- Headlong

Ja stravy nie ogarniam, mam wersję free Dla mnie jednak najlepszy do analizy jest PolarFlow.
A z tym movescount to jeszcze dużo niewiadomych. Zarówno sam serwis jak i stara aplikacja movescount mają zostać zamknięte, choć nie wiadomo czy zupełnie znikną, przestaną działać czy jak. I czy nadal będą kierować dane do innych serwisów jak np. Starva. Podstawowym elementem obsługi ma być nowa aplikacja SuuntoApp, która póki co nie działa jak powinna i nie wiadomo z czym będzie współpracowac. Ta nowa aplikacja nie współpracuje z MC, wymaga założenia nowego konta i nie ma z niej dostępu do tego co zapisane na MC. Jak się zgrywania treningi przez MC to nie ma ich w nowej apce, jak się zgrywa przez apkę to nie ma ich w MC. Dwie zupełnie różne rzeczy, trochę bez sensu.
Tak czy siak ja myślę o powrocie do Polara W Garminach gps ma kiepską opinię, a w przypadku Polara i gps i pomiar tętna cieszą się dobrą opinią. Z tym że raczej straszne modele niż te nowe V.

Patrz Viki - kazda z nas inaczej poszła przy wyborze zegarka, a wnioski na końcu te same... Tylko żaden polar wyglądowo mi nie pasuje.

Paatik zgadzam się, brzydkie te stare Polary. Ale stary m400, jego nowsza wersja m430 i wypasiony v800 są solidne i mają dobre opinie. V800 przez wielu uważany za lepszy od nowego modelu V. Ja jeszcze patrzę pod kątem zawodów, V są zbyt delikatne, łatwo się rysują i kruszą choć jak na Polara są wyjątkowo ładne A te 400 i 430 są niezniszczalne
W Suunto Trainer podobno pasek się łamie więc obawiam się jak sobie da radę na zawodach, nie chciałabym go rozwalić i zgubić.
A Garminy są ładne, ale dużo osób narzeka na gps



Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-02-14 14:21:51

Nie zauważyłam niczego złego z GPS, łapie od razu. Moze w jakims środku lasu coś gubi, ale jeszcze w takiej głuszy nie byłam:)

No właśnie w lesie i w obszarach mocno zabudowanych gubi podobno sygnał
Zanim kupiłam Polara używałam endo i innych apek na telefonie, m.in. Strava, Runtastic. Jak wybiegalam z osiedla na ścieżki to w jednym miejscu telefon zawsze gubił sygnał a apki pokazywały głupoty, wychodziło że w 3-4min. robiłam 1km Często na forum o tym pisałam. Polar NIGDY nie zgubił tam sygnału i zawsze pokazywał poprawny dystans a mój nowy Suunto w tym miejscu zgubił się już dwa razy pokazując głupoty. Obawiam się, że Garmin może mieć podobny problem

Brann

_Szajba_

Korzystam z płatnej ale tylko z części służącej analizie. Jakieś trzy dolce miesiecznie.

A w czym konkretnie jest lepsza płatna Strava od movescount?

Nie zastanawiałem się nad tym.

Brann, to nie byłem ja, bo przez kilkanaście ostatnich dni się nie uśmiechałem.
Ale faktycznie podobny, bo Papcio Chmiel, to i mój papcio.

I tyle z mojego wieczornego biegania. Faktycznie już nie kaszle. Za to boli ucho, gardło i słaby jestem. Do tego cały czas bolą plecy i kulasy- może nie jakoś dramatycznie- ale na sprawdzanie maxa przy MC absolutnie nie jestem gotowy.

Dzisiaj może pójdę na silke i zrobię tylko górę. Luźniejszy trening w postaci WL, drążka, OHP zza karku, dipsów i może coś na wyciagu na tricka.

Luźniejszy trening góry. Oszczędzam kręgosłup- już minął ponad tydzień od feralnego siadu a ja cały czas czuje jak gdyby ktoś mi z całej siły szpadlem w plecy przyebał.


Orbi :5 min

WL / drążek

20x10/ drążek 5
30x10/ d5
40x10/d5
50x10/d5
55x10/d5
60x10/d5
60x8/d5
60x8/d5
Plus: d5/d5


Przenoszenie hantla za głowę leżąc na ławce 4x10(20kg)


Fr. Leżąc/ uginanie przedramion ze sztangą (superserie) 4x10 (17,5kg plus gryf łamany )

Bieżnia: 15 min w tempie aerobowym.

No to jestem w dupie. Wróciłbym do siły ale coś się dzieje na odcinku piersiowym. Boli. Nie jakoś mocno, ale boli. Ból zwiększa się jak się próbuje maksymalnie wyprostować ,towarzyszy mu chrupanie w kręgosłupie i uczucie jakby coś przeskakiwało na wysokości mostka. Konsylium złożone ze znajomych Januszy w pracy twierdzi ze pewnie mi jakiś dysk wyskoczył. Internety mówią że wtedy to ja bym inaczej śpiewał.

Wydaje mi się że powinienem dać odpocząć kręgosłupowi- może to zwykle przeciążenie. Jeżeli nie przejdzie - rozważę wizytę u chiropaktyka, fizjoterapeuty bądź Tajki.

Niemniej nie chce siedzieć na dupie i nic nie robić. Dlatego myśle o alternatywach siłowych które nie obciążających kręgosłupa. Może maszyny jakieś ?


No chyba że azajazy kichać na to i lecieć dalej z tym co dla mnie masz zgodnie z planem. Ale Sprawdzanie MC na razie sobie odpuszczam.