DT Brann- Headlong

Przedwczoraj-masakra. Osiem schabowych w panierce, pół blachy ciasta, morze alko. Wczoraj tknęły wyrzuty sumienia- wstałem od stołu, i postanowiłem przetestować zegarek. 5 km w terenie w 25:44. Niestety biegałem w trybie demo-zapis się nie uchował - i tyle było z testowania. Po biegu dalej kontynuowałem ładownie węgli przy stole. Dzisiaj na lekkim kacu, wypad na osiedlówke w Łobzie. Ostatni dzień jedynek:

Rozgrzewka:

ORBITREK: 6minut.

Przysiady:

Rozgrzewka: air squat, 10x sztanga, 5x30 kg
Serie robocze: 5x60 kg, 3x65 kg,6x72,5 kg, 11x60 kg

Dodatkowo: 5x10(50 kg) - robione w przerwach miedzy seriami roboczymi na ławce-

Ławka:
Rozgrzewka: 15xsztanga, 10x30 kg

Serie robocze: 5x50 kg, 3x55 kg, 7x60 kg, 11x50 kg

Dodatkowo: 2x10(50 kg)


Dalej tri set z teicepsem w roli głównej: 3 serie trzech ćwiczeń: ściąganie drążka z Górnego wyciągu z nadchwytem, prostowanie ramion na wyciągu w płaszczyźnie poziomej stojąc, ściąganie drążka z wyciągu Górnego z podchwytem. Każde z czwiczen po 13-16 powt.


Na koniec bieżnia : 3 km w tempie 11km/h.

Po treningu: piwko:) Od jutra koniec z alko.


Wykresy są. Z zegarka jestem zadowolony z tegoż względu że przy bieganiu uwolnię się od telefonu.

Dzisiaj wypadł mi niespodziewanie DT

Wczoraj robiłem ostatni dzień jedynek (WL+ przysiady) więc pozmieniałem trochę i nową rundkę z piątek zacząłem od wyciskania żołnierskiego i MC.

No i dupa. Popsuły mi się stawy w barkach( jak to sie zwie -rotatory?). Przy rozgrzewce nie byłem w stanie zrobić wymachów ramionami. A przy Żołnierskim walczyłem z bólem a nie z ciężarami. W miarę Poszło tylko z MC - bo tu przeszczepami nie trzeba machać. Generalnie słabo widzę kolejne dni jak nic ze stawami sie nie zmieni- i trzeba bedzie rozważyć deload.

Do tego ostatnio beczałem że waga stoi. Nie stoi. Po powrocie z pracy i świętach sie zważyłem -78,5. Efekt poświąteczny - Wiec przez najbliże dwa tygodnie mini- redukcja- dużo biegania - mało żarcia.

Dzisiaj:

Prone(X,T,L,W)

Military press:

Rozgrzewka: 15xsztanga, 5x30 kg

Robocze 5x 35 kg, 5x40kg, 5x42,5 kg 9x35 kg i załamanie.

MC :

5x60 kg, 5x70 kg, 5x80 kg, 3x90 kg, 2x100 kg, 1x110 kg, 10x70 kg

Szrugsy ze sztangą 4x15(50,60,70 kg)

Wyciskanie hantli nad głowę siedząc 4x10(10, 12,14,14 kg)

Unoszenie tułowia w opadzie 3x15( przytulam do siebie 10 kg)

DNT. Nie wiem co dokładnie mi mówią te cyferki od tętna- ale w 39 minut anaerobów to raczej nie wierzę:)

Jak bolą barki, to:
-robisz shrugsy na ławce
- odrywasz barki od ławki w końcowe fazie wyciskania
- nie ściągasz łopatek (słynna retrakcja i depresja)

Wejdź do dziennika Wzorka i popatrz, jak zabawia się z gumkami Rób tak zawsze przed wyciskaniem (jakimkolwiek) a między seriami rób 10-20 powt rozciągania gumy przed sobą, pamiętając o łopatkach i barkach, i będzie ok.

Nie wiem co na to zaawansowani biegacze, ale jak dla mnie tętno to kiepski wyznacznik dla początkujących i mniej wytrenowanych Podobne herezje pokazywał mój zegarek - długie wybiegania w 4 i 5 strefie Jak chciałam pilnować tętna w niższej strefie to było więcej marszu niż biegania, dlatego olałam. Teraz już biegam na niższym tętnie, ale wystarczy górka i zaraz wysokie.

Viki, zaawansowanych biegaczy to już tu nie ma. Kiedyś kilku było,,niestety już nie zaglądają.
Braan,aparaturka nie wyznaczy za Ciebie stref tętna. Musisz zrobić to sam.

Viki

Nie wiem co na to zaawansowani biegacze, ale jak dla mnie tętno to kiepski wyznacznik dla początkujących i mniej wytrenowanych Podobne herezje pokazywał mój zegarek - długie wybiegania w 4 i 5 strefie Jak chciałam pilnować tętna w niższej strefie to było więcej marszu niż biegania, dlatego olałam. Teraz już biegam na niższym tętnie, ale wystarczy górka i zaraz wysokie.

Mysle Viki że masz racje. U mniej wytrenowanych niewiele trzeba utrzymać tętno na poziome 170-180. Potwierdzasz tez moje wcześniejsze przypuszczenia że na moim levelu pulsometr to raczej zbędne narzędzie :)

Brann poczytaj sobie tutaj :)
http://warszawskibiegacz.pl/bieganie-pulsometrem-podstawowe-bledy-poczatkujacego-biagacza/

https://100hrmax.pl/bieganie-i-zakresy-stref-intensywnosci/

Ja przestałam patrzeć na tętno, biegam bardziej na intuicję Patrzę głównie na tempo biegu i własne odczucia, ale zaawansowana nie jestem, poza tym nie interesują mnie biegi płaski po asfalcie. A w terenie to już w ogóle wszelkie parametry jak tempo czy tętno można sobie w d..pe wsadzić - wystarczą górki, błoto, duże nierówności (koleiny) i cięzko biec tak, jak sobie człowiek założył.

Rozgrzewka: orbitrek 6min

Prony...Y,T,W,L..

Ławka:
Rozgrzewka: 15xsztanga, 10x30 kg

Serie robocze: 5x47,5kg, 5x52,5kg, 8x57,5kg, 13x47,5



Przysiady:

Rozgrzewka: air squat, 10x sztanga, 5x30 kg
Serie robocze: 5x55 kg, 5x62,5kg ,5x70kg, 12x55kg

Przenoszenie hantla za głowę 3x10(22kg)

Uginanie bicepsa 10x12 kg, 10x14kg, 5x16 kg