SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT Viki - przygoda z biegami przez przeszkody

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 509261

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12973 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607822
Bziu różnica jest ogromna. Zresztą ja sobie nawet nie zdawałam sprawy, że jest tyle rodzajów butów do biegania, na każde warunki i trasy. Dla mnie był jedynie podział na buty na asfalt i buty w teren A teraz się okazuje, że przydałoby się kilka różnych par Najpierw myślałam, że to przesada i takie szczegóły to tylko dla zapalonych biegaczy... ale mam porównanie jak mi się biegło na zawodach w moich butach terenowych a jak się biega teraz. Wystarczyło wejść do wody na RMG i buty ważyły chyba z tonę a błoto, woda i piasek przeszkadzały przez całą trasę, nic przyjemnego. Zresztą nie tylko o komfort chodzi, to także lepsza przyczepność czyli większe bezpieczeństwo na trasie. Marzy mi się jeszcze jeden model butów, ale na razie jest poza moim zasięgiem finansowym


A tak poza tym, to postanowiłam spróbować od przyszłego tygodnia z treningiem dzielonym Na razie i tak eksperymentuję z treningami i ćwiczeniami i staram się to jakoś dopasować do treningów w terenie. Przekonam się co będzie lepsze i wtedy po ostatnim biegu będę mogła ruszyć z jakimś konkretnym planem.


Zmieniony przez - Viki w dniu 2017-09-16 13:25:19
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 28 Napisanych postów 4025 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 49869
Ja nawet nie sądziłam, że dobrze dobrany ubiór do biegania ma takie znaczenie. Teraz nie wyobrażam sobie jak muszę się ciągle poprawiać albo coś mnie upija, tudzież zwyczajnie wkurza Nie mówiąc już nic o przepuszczalności powietrza tych ciuchów.

Co do sprintu to ja mam podobnie. Ostatnio na swoje biegi umawiam się z bratem, bo wiem, że jego dłuższe kroki zawsze docisną moje tempo i idzie tak, że kończę z mdłościami Wiadomo, że przy mecie zawsze się przyspiesza, ale ten dodatkowo wymyślił sobie zabawę, że daje mi fory, później dogania i trochę wyprzedza, i od tego momentu jest zawsze trochę w przodzie, a ja go gonię Czekam momentu kiedy padnie hasło: interwały

Może u Ciebie w grupie znajdzie się taki królik, którego będziesz mogła gonić? Bo to strasznie trudno biec w przyzwoitym tempie po sprintowaniu, no ale i sobie, i Tobie tego życzę Podbiegi pod górkę masz świetne i generalnie super zacięcie My dzisiaj pod nachylenie 30st wbiegaliśmy i na tyle długo, że ja to skończyłam w zgięciu wpół, haha. Każde większe nachylenie robi wrażenie

Śledzę z zapartym tchem


Zmieniony przez - misworld w dniu 2017-09-16 15:27:01

I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12973 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607822
Mis no to porządne te Twoje biegi, na treningach tez się nie obijasz i jeszcze masz wątpliwości czy dałabyś radę na biegu No chyba, że się chcesz od razu na Ultra wybrać, to można by się zastanowić

W grupie na pewno biega się lepiej, ale ja nie zawsze na te grupowe treningi mogę się wybrać, a szkoda bo fajnie się biega. Poza tym te treningi są organizowane po drugiej stronie miasta, sam dojazd to ok. 30-40 min. autem, ale za to w pobliżu są fajne, długie podbiegi. Żałuje, że nie mieszkam bliżej, bo u mnie w okolicy takich możliwości nie ma. Jakoś na wspólny trening potrafię się zmobilizować i jechać taki kawał, ale jak mam biegać sama to zwykle biegam po okolicy

Temat odzieży do biegania na treningach i na biegach dopiero zgłębiam. Opinie są naprawdę skrajne, od zwolenników ubierania się na cebulkę po takich, co uważają że lepiej mieć na sobie tylko jedną mokrą warstwę i wtedy jest większa szansa że to wyschnie



Weekend u mnie był biegowy

16.08 sobota

Bieganie

Zwiedzałam okolicę Znalazłam fajny podbieg, niestety dość krótki. Później było stanowczo za dużo "z górki", więc trasa odpada. Zrobiłam kilka sprintów, bo czułam niedosyt, w końcu nastawiłam się na podbiegi Poza tym robiło się już ciemno a wiele fajnych miejsc nie ma żadnego oświetlenia i niedługo nie będę miała gdzie biegać, chyba że wzdłuż głównych ulic Widziałam po drodze kilka fajnych placów zabaw, trochę kusiło żeby się "pobawić" jednak barki potrzebowały odpoczynku.
Ogólnie jestem zadowolona, bo coraz lepiej to wygląda. Pierwsze moje biegi nawet po płaskim to była 5 strefa tętna. Teraz tętno rośnie tak bardzo jedynie na większych podbiegach i na sprintach i dość szybko później spada. Widać progres i to w krótkim czasie, bo w sumie biegam od niedawna
Jak wróciłam do domu, to dopadł mnie ogromny głód. Zjadłam dużą porcję wątróbki z ziemniakami i warzywami, dalej byłam głodna więc wpadł jeszcze wafel ryżowy, garść rodzynek i dużo owoców Niestety nie pomogło i podjadłam trochę paluszków i czekolady. W końcu stwierdziłam, że bez sensu jeść takie byle co bo i tak nic to nie da i zrobiłam kanapki z indykiem i serem żółtym Jak studnia bez dna... po kanapkach w końcu przestałam czuć głód. Jak tak dalej będzie to przez tą większą aktywność upasę się jak świnia








17.09 niedziela

Bieganie

Cały dzień lało, jedyna przerwa w deszczu była wtedy, jak poszłam pobiegać W sumie nie obraziłabym się jakby padało, zawsze to ciekawe doświadczenie i można buty i ubrania testować
Tym razem bieg w ciągu dnia, więc testowałam kolejna trasę. Znalazłam dość fajny podbieg, choć mógłby byc dłuższy bo w momencie jak miałam ochotę umrzec to robiło się płasko Kolejna część trasy po łąkach, polach i krzakach, fajnie było ale nie czułam sie bezpiecznie, ludzi nie było, jedynie jakieś podejrzane typy Żałuje, że nie ma z kim biegać bo jednak w grupie raźniej. Później bieg po parku i tam odkryłam jakąś droge w dół, więc postanowiłam zobaczyć gdzie prowadzi. Po jednej stronie był las i co chwile jakieś ciekawe ścieżki Kiedyś musze przetestować, choć mam obawy o takie samotne bieganie po krzakach na odludziu. Droga w dół była długa. Czułam jak mi puchną i pulsują uda, jak wróciłam do domu to nogi miałam jak z ołowiu i niestety mocno spuchnięte. W sumie to sie tym nie przejmuję, jeszcze nigdy bieganie i treningi nie sprawiały mi takiej przyjemności Im dalej w dół tym coraz większa radość, że za chwile będę biegła taki kawał pod górę Oczywiście miałam zamiar na dole zawrócić, bo nie można było zmarnowac takiej okazji Zresztą na dole nie było gdzie biegac bo dotarłam do... cmentarza Powrót był ciężki, chyba gorszy niz sprinty. W pewnym momencie miałam wrażenie, że biegnę w miejscu i postanowiłam sprawdzić czy nie będzie szybciej marszem. Chyba było, ale skoro miał być bieg to nie chciałam odpuszczać. Ogólnie to mroczki przed oczami i jakaś taka ochota, żeby się połozyć i pójść spać W drodze powrotnej wpadłam na 10 min. na plac zabaw. Niby tylko biegałam (miałam za soba 10km), ale zmęczenie było tak duże, że ciężko było wisiec na drabinkach. A przecież ręce wcale nie były zmęczone. W sumie wyszło ponad 11km, to mój najdłuższy dystans do tej pory. Jeszcze 3 tygodnie temu 10km to była dla mnie jakaś abstrakcja Kolejny cel to 20km, wtedy mogę pomyśleć o Hardcorze na Runmageddonie






Na koniec początek najdłuzszego i najcięższego podbiegu i fotka z placu zabaw (sprawdziłam, nie ma ograniczeń wiekowych )










Zmieniony przez - Viki w dniu 2017-09-17 19:50:58
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Dobre te schody - można zrobić konkret trening bez ciężaru na czymś takim. Przy podbiegach uważaj na achillesy - nie zaczynaj podbiegów na zimno nigdy.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
schody niezłe!
też mam siebie jedne, chyba mniejsze nawet, a dają w kość
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12973 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607822
Night zanim dobiegnę do jakiegoś podbiegu to zwykle muszę pokonać spory odcinek po płaskim Poza tym przed bieganiem staram się robić rozgrzewkę.

Bziu na tej drodze są chyba 3 lub 4 odcinki takich schodów a pomiędzy nimi zwykła alejka, również pod górę Można poszaleć





18.09 poniedziałek

DT

Postanowiłam spróbować z treningiem dzielonym, zobaczę czy będzie lepiej. Do kolejnego biegu i tak jest za mało czasu, żeby coś konkretnie poprawić, więc wykorzystam ten czas na eksperymenty


Trening

1. podciąganie/opuszczanie 12/8/4/8/12
4x podchwyt + 4x nachwyt z gumą + 4x opuszczanie /2x nachwyt + 2x z gumą + 4x opuszczanie /2x nachwyt + 2x z gumą

Bardzo fajnie to wyszło. Pierwsze trzy serie całkiem dobrze, a później nie wiadomo po co czwarta seria, gdzie był płacz i zgrzytanie zębów Piątą zrobiłam tylko dlatego, że to już był koniec Starałam się zaczynać od nachwytu bez gumy, jak juz sie nie dało to z gumą, a jak nie mogłam się więcej podciągnąc to opuszczanie z izometria w 3 pkt, oczywiście na ruchomych uchwytach. Podciaganie normalnie na drążku. Ładnie weszło w plecy a łapy przy okazji sie spompowały, az mnie zegarek zaczął uciskać Chciałabym progresować przez zwiekszenie ilości powtórzeń bez gumy, zakres też chcę zwiększyc do 15/10/5/10/15

2. wiosło hantlą 12/8/4-6/8/12
12kgx12 /14kgx8 /16kgx6 /14kgx8 /12kgx12

Tutaj mogę spokojnie dokładać następnym razem. Jedyny problem jest taki, że hantle są co 2kg

3. ściąganie drążka do klaty 15/12/8/12/15
20x15 /25x12 /30x8 /25x12 /20x15

4. przyciąganie do brzucha siedząc 15/12/8/12/15

20x15 /25x12 /30x8 /25x12 /20x15

Dawno już nie robiłam tych ćwiczeń. Piramidki fajne, dość sprawnie to idzie, ale wydaje mi się, że nie ma potrzeby robić w tych ćwiczeniach tyle serii. Następnym razem spróbuję 8/8/15/15 żeby mieć więcej czasu na ćwiczenia dodatkowe.

5a. pompki na poręczach 3x15
6+6z gumą /5+5 /5+5

Dorzuciłam to ćwiczenie, bo w domu nie mam mozliwości tego zrobić. Dodatkowo po każdej serii "chodzenie po poręczach".

5b. wyskoki do drążka 3x8

6. brzuch na trx12 /8+4 /8+4
7a. unoszenie nóg leżąc 3x12
7b. unoszenie nogi w podporze z nogami na piłc 3x7 na nogę


Ćwiczenia na brzuch poszły kiepsko, ale dzis pierwszy dzień @ i nie dało sie poszaleć.

+ unoszenie kolan na drążku, zwis na uchwytach, zwis na jednej ręce

Próbowałam tego wiszenia na jednej ręce na uchwytach i póki co nie ma szans. Na drążku wychodzi, zrobiłam najpierw po 3x na stronę, a później 4x na stronę.
Ogólnie trening fajny, nie był długi ale przydałoby się więcej czasu na zwisy Plecy dawno juz tak nie bolały.
Dziś niestety nie uda mi się dotrzeć na trening grupowy, szkoda
Poza tym odebrałam właśnie moje narzędzia tortur i juz sie nie mogę doczekac aż wypróbuję




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12973 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607822
Już sie nie mogę doczekac, żeby je wypróbować, ale jak na złość nie ma ostatnio okazji

Wypiska w skrócie, bo Maluch się rozchorował i mam niedoczas

19.09 wtorek DNT

20.09 środa DT

Do południa zrobiłam w domu barki i klatę, część ćwiczeń w formie piramidki. Wieczorem chciałam iść na grupowe bieganie, ale nie miałam z kim Małego zostawić i nie zdążyłam na czas. Pobiegałam sama, wyszło 12km, czas 1h11min. Bieg po asfalcie, dużo po płaskim. Już widzę, że na płaskim to ja mogę przebiec nawet i 20km, za to na podbiegach umieram i to trzeba poprawić.

21.09 czwartek DT

Dziś byłam na siłce rano, zrobiłam nogi i trochę cwiczeń pod przeszkody. Jak znajdę czas i opanuję wrzucanie filmów to coś się pewnie pojawi. Wypiska z treningu może będzie wieczorem.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
Kinga a z ciekawości gdzie i za ile kupowałaś kółka i czy są trudne w montażu?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12973 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607822
Eve kółka kupiłam na allegro z możliwością odbioru w moim mieście, więc bez przesyłki wyszło stosunkowo nie drogo (80zł). Dziś pierwszy raz testowałam je na placu i przyznaje, że nie poradziłam sobie z klamrą więc porostu zawiązałam paski Nie mam możliwości zamontować ich w domu, a szkoda, bo są specjalne uchwyty do sufitu. Pozostaje ćwiczyć na zewnątrz


Z wypiską wczoraj nie zdążyłam. Trochę mi zajęło wrzucanie zdjęć na fb a poza tym jutro jedziemy na wesele więc jest kilka rzeczy do zrobienia.
Dziś trening biegowo-przeszkodowy. Trochę sprintów, trochę spokojniejszego biegania ale starałam się trzymać szybsze tempo niż zwykle i prawie mnie to zabiło Musze popracować nad szybkością, bo to lezy zupełnie. Ogólnie biegało się źle, nie wiem czy nogi zmęczone po wczorajszym treningu czy wina skromnej kolacji. Zauważyłam, że po lekkiej kolacji lepiej mi sie śpi, ale mam mniej energii rano, a jak zjem więcej wieczorem to od rana mam siłę i moc. Na treningu przebiegłam m.in. kilka odcinków po ok. 400m a pomiędzy nimi trochę zabawy na placu. Wrzucam kilka fotek:

















Zmieniony przez - Viki w dniu 2017-09-22 15:00:39
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Motywacja- wytrwałość-organizacja

Następny temat

Bez spiny

WHEY premium