Wycwiel dzięki Robię drabinkę z dwóch powodów. Po pierwsze, żeby oszczędzać prawą rękę, bo lubi boleć. Po drugie, kiedyś Drazekm wrzucił fajny filmik, gdzie autor polecał (nie tylko w podciąganiu) robić drabinkę do 3-4 powtórzeń i zwiększać stopniowo ciężar, co miała się przełożyć na większą liczbę powtórzeń bez obciążenia. W podciąganiu super się sprawdziło i zrobiłam spory progres
Shadow dzięki. Fajny pomysł 2x2km, na pewno by bolało
Niestety nie wyrwę się z domu pobiegać, więc jedyna opcja to jutro rao przed pracą, czyli... o 5.30