DT Viki - przygoda z biegami przez przeszkody

To ja już zgłupiałam z tymi twoimi dziennikami. Jak poszedł bieg? Pisałaś gdzieś czy przeoczyłam?

Paatik nie pisałam, bo prosto po biegu do pracy
Wrócę do domu, ogarnę się to coś napiszę.

A tak w ramach ciekawostki, poszłam po biegu odebrać rzeczy z depozytu. Akurat miałam na sobie dwie koszulki z długim rękawem. I pani w depozycie pyta co ćwiczę, że mam taką ładna obręcz barkową i tricepsy nie wiszą i wyprostowana jestem No to wyjaśniłam co i jak. Zabrałam rzeczy, odwracam się i słyszę "a jakie pośladki ładne, jak się takie robi?". Miło

Viki

"a jakie pośladki ładne, jak się takie robi?"

Jak?

Na spalaczach się nie znam, ale z info szeroko dostępnych w necie dotyczących ich składu, ilości zawartych składników aktywnych i potencjalnych właściwości redukcyjnych wynika że wszystkie one są dość drogim placebo:) Do tej pory testowałem dwa( wymieniony Redox i wcześniej Thermocośtam Olimpu)
Po obu zawsze miałem zgagę, po tym Olimpowskim -wzmożoną potliwość podczas treningu. I tyle. Przy kolejnej redukcji pójdę w stronę kofeiny jako głównego wsparcia farmaceutycznego, by pod sam koniec tej redukcji zainteresować się johimbiną :)

No jak się robi, jak?????? Ty specjalnie to ukrywasz:(

Paatik, Pawo nie wiem Kiedyś wypracowałam fajny tylek na siłowni, ale bieganie z budowaniem tyłka nie idzie w parze i obecnie mam tylko smętny dupozwis Do tego tłusty, więc duży

Brann ze spalaczami miałam do czynienia, szczególnie w okresie robienia formy i zawsze szły w parze z odpowiednią dietą. Dla mnie sam spalacz bez ogarnięcia miski to głupota i zaczynanie od du*y strony.
O ile po tych najtańszych nie widziałam specjalnych efektów, to te "lepsze" powodowały spadek obwodów i mniejsze fałdy. Do tego schodzila woda z ud i hamowały nadmierny apetyt a także ciągoty na słodkie.
Johimbina ruszyła fat na udach przy bardzo niskokalorycznej diecie, natomiast przy deficycie ok. 400 kcal efektów nie było.

nie oczekujcie cudów, spalacze same w sobie, bez miski i treningu można spuścić w kiblu, ale
dobry spalacz ma wspomóc trening, wspomóc termogenezę itd
wspomniana potliwość to efekt podwyższonej termogenezy
wspomaganie treningu to kofeina, lepsze skupienie, lepiej można zapyerdalać, ale to też wyższe tętno na treningu co nie wszystkim może pasować

yohimbina jest dobra ale podobno jej efekty najlepiej widać na niskim BF, na dopalanie opornych miejsc, mi nie pasuje bo mam po niej dreszcze i zimne poty, kiedyś brałem undergroundowy spalacz z johą i 1.3 to myślałem że się rozlecę na cardio, ale efekty były dobre
dla mnie najlepszy "spalacz" to efedryna+kofeina, ale tu już wchodzimy w zabronione substancje więc nie polecam

aha i uwaga - joha też ciągnie wodę, efekty widac najlepiej z tydzień po odstawieniu


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2019-01-06 15:48:16

kabo9

dla mnie najlepszy "spalacz" to efedryna+kofeina,

Zapomniałeś dodać - + aspiryna.

Efedryny nie stosowałam, tak samo żadnych dziwnych mieszanek.
A joha rzeczywście wodę ciągnie.

Viki, z mojego (i nie tylko) punktu widzenia, duży tyłek = fajny tyłek, także ten..