DT Viki - przygoda z biegami przez przeszkody

Jaki piękny medal. Bardzo fajnie się czyta Twoją relację. Widać że jest sportowa złość.

Gratulacje Viki. Super relacja i mega doświadczenie. Wyzwanie konkretne a pewnie satysfakcja z ukończenia nie do opisania.

Night medal jest super A najfajniejsze jest to, że na poprzednich dwóch tegorocznych edycjach można było zdobyć medale w postaci miecza i tarczy. Razem tworzy to Ultimę, która wygląda tak (zdjęcie od koleżanki z drużyny ):



Za rok tez będę miała cały zestaw

Padme dzięki Satysfakcja jest, ale niedosyt pozostaje, bo można było zrobić to lepiej




Polecam też obejrzeć filmiki z kilku ciekawych, trudniejszych przeszkód, akurat tu w roli głównej chłopaki z naszej drużyny:

Przeszkoda, na której nie potrafię na razie dosięgnąć z liny do kółka
https://www.facebook.com/134538823949767/videos/141149893288660/

Tu spadłam na ostatnim elemencie, a było tak blisko:
https://www.facebook.com/134538823949767/videos/141139589956357/

Ta póki co dla mnie nie do zrobienia, muszę znaleźć jakiś sposób na nią
https://www.facebook.com/134538823949767/videos/141163879953928/

A tu chyba jedyna, gdzie mój wzrost pomaga, a nie przeszkadza ta zaliczona
https://www.facebook.com/134538823949767/videos/141165399953776/

Poza tym, jakby ktoś był ciekawy, to moje nogi dziś wyglądają tak








Zmieniony przez - Viki w dniu 2017-10-02 14:08:32

No - siniaki konkretne. Widać że łatwo nie było na tych przeszkodach na pewno.

Bardzo mi się podoba Twoja nowa pasja i ta radość, którą teraz emanujesz mocno trzymam kciuki za kolejne starty

Eve dzięki
Night oj łatwo nie było Czytam kolejne recenzje biegu i nawet Ci bardzo doświadczeni wspominają, że to najtrudniejszy i najlepszy bieg OCR w Polsce. Ja mam niewielkie porównanie, ale póki co zgadzam się z nimi całkowicie. Zresztą organizator to utytułowany zawodnik z sukcesami na arenie międzynarodowej, więc dobrze wie, jak powinna wyglądać profesjonalna trasa Wielu uważa, że Barbarian Race to jedyny bieg w Polsce na poziomie europejskim, z przeszkodami jakie można spotkać w innych krajach.

Zdjęć z zawodów nadal nie mam, ale wrzucam kilka fotek z sobotniego treningu. Na początek zdjęcie samej przeszkody, która składała się z kilku elementów - lina, kółko, kołowrót, worek i belka. Ja tu mam aż jedno zdjęcie, bo nie byłam w stanie złapać pierwszego kółka, ręce za krótkie i techniki brak






Kolejna to ruchome drabinki, tu bez większych problemów, choć na samym biegu nie obyło się bez błędu
















Następna to Egzekutor. Na pierwszym zdjęciu kolega z drużyny na ostatnim elemencie przeszkody. Na treningu nie byłam w stanie przejść dalej niż pierwszy drążek, zresztą samo doskoczenie do drążka nie było łatwe. Na biegu dotarłam właśnie do tego ostatniego elementu i... spadłam










Zmieniony przez - Viki w dniu 2017-10-03 12:58:09

A tu od soboty moja ulubiona przeszkoda Bardzo się cieszę, że w końcu się udało, zarówno na zawodach jak i na samym biegu. Cała trudność polegała na tym, żeby na koniec uderzyć w dzwonek, bo przy moim wzroście było ciężko i ręka i nogą



















Dragon tail i stairway to haven to chyba najtrudniejsze przeszkody i nie bardzo wiem jak się do nich zabrać. Na pierwszym foto znowu kolega z drużyny Cała zabawa polega na tym, żeby pokonać całą długość belki, "przeskakując" kółkiem te wystające elementy Druga część, czyli stairway to "przeskakiwanie" drążkiem do góry W moim przypadku, jak widać na fotkach, to na razie droga w dół a nie do góry
















Zmieniony przez - Viki w dniu 2017-10-03 13:06:53

A na koniec historyjka obrazkowa z serii "jak przejść low rig"





















Zmieniony przez - Viki w dniu 2017-10-03 13:14:05

Świetna fotorelacja. Nie wiedziałem że aż takie rozbudowane są te przeszkody do pokonania. Całe życie się człowiek uczy. Muszę się kiedyś wybrać na taką imprezę zobaczyć to na żywo. Bo niestety udziału nie wezmę nigdy - bo po prostu nie lubię biegać.

Night nigdy nie mów nigdy Zawsze można spróbować swoich sił w Barbarian Arrow, które moim zdaniem są najbardziej widowiskowe Miałam okazję oglądać te zmagania w sobotę popołudniu, super. Biegania nie ma prawie wcale, cały dystans to 150m a na nim 8 najtrudniejszych przeszkód (m.in. te z mojej fotorelacji, bo właśnie na trasie Arrow był trening). Startuje się parami, głównie chodzi tu o jak najszybsze pokonanie przeszkód, biegania jest tyle co od jeden przeszkody do drugiej. Całość trwa kilka minut Wygrywa najszybszy, ale i tak jest to świetny sposób, żeby się sprawdzić. Kiedyś chciałabym spróbować