Koniec programu. Wyniki przyzwoite, jest progres siłowy. Przez ostatnie 6 miesięcy treningi koncentrowały się wokół siły globalnej, wcześniej 2 miesiące, czyli pierwsze miesiące w klubie, to też ciężkie treningi, gdy przyzwyczajałem się do objętości i tempa. Czas trochę odpocząć i się zregenerować. Poza tym chcę trochę ograniczyć czas, który poświęcam na treningi i wszystko, co się z nimi wiąże. W oparciu o swoją wiedzę i doświadczenie, kierując się tym, co lubię i co na mnie działa wymyśliłem następujący plan:
Poniedziałek:
- TGU
- przysiad 5x5
- wyciskanie leżąc 5x5
- wiosłowanie 5x5
- KB rwanie
Środa:
- TGU
- przysiad 5x5 (lub KB pistolety)
- 2KB MP
- MC 1x5
- KB swing jednorącz
Piątek:
- TGU
- przysiady 5x5 (lub KB Front Squat)
- drążek (nachwyt)
- Dipsy
- KB swing
Wszystkie 5x5 ze sztangą progresja liniowa, zaczynam z niskiego pułapu ok.50% dojście do obecnych wyników po 2 miesiącach. Ten czas przeznaczam na regenerację i naukę nowych wzorców ruchowych.
Ćwiczenia z kettlami najpewniej w drabinach. Tutaj też zejście o kilka rozmiarów - powrót do obecnych wyników za 2 miesiące. Na tym etapie nie przewiduję żadnych komplikacji. Gdyby jednak, to ćwiczenia balistyczne i TGU będę robić w dni bez sztangi.
Drążek, pistolety i może pompki na poręczach chcę również dokładać obciążenia. Póki co nie znalazłem miejsca, by wcisnąć
pompki w staniu na rękach, a dobrze robią na wyciskanie (potwierdzam słowa Maxa Shanka ze Slaying the Beast).
Dodatkowo na siłkę mam 1,9km wg googla, więc zamierzam na nią biegać. Przed treningiem elegancko, żeby się dobrze rozgrzać. Po treningu też może być pozytywnym bodźcem.
OK, chyba tyle. Na papierze wygląda pięknie i górnolotnie, a jak będzie, to czas pokaże. "Po owocach ich poznacie" - jak mówi pismo. Pozdro!