Szacuny
168
Napisanych postów
2288
Wiek
43 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
75820
Trochę się pogubiłem. Wczorajszy trening oceniłem negatywnie, a to za sprawą nieudanych drabin w wyciskaniu. Zmieniałem odważniki, by dokończyć trening, czyli de facto dać sobie wycisk. Błąd: nieudane powtórzenie kończy trening. Dzisiaj zacząłem od rana tworzyć jakąś analizę w Excelu, kalkulatory, pierdoły. Kolejny błąd. Siłą ROP jest jego prostota. "Ten program jest prosty i godny zaufania jak lufa kałasznikowa" jak mówi jego autor. Więc dalsze rozkminy są zbędne. W środę dzień lekki, zrobię test. Zmieszczę się z C&P w przedziale 5-15, wyciskam dalej Kabana. Będzie mniej, wracam do KB28. Będzie więcej, kupuję KB36 Raczej nie stawiajcie na to u bukmacherów...
Swing z tym samym odważnikiem, co press. Rwanie z KB24.
Z kronikarskiego obowiązku:
Dzień ciężki: C&P KB32 1. lewa 1+2+3+3(zamiast 4, nieudane powt.) prawa 1+2+3+4 2. lewa 1+2+3 prawa 1+2+3 3. lewa 1+2+2 (zamiast 3) prawa 1+2+3 = lewa 20 / prawa 22
C&P KB28 2x(1,2,3,4) = 40rep.
Swing KB32 5x15+13+3x10 = 128/9min
Świece 3x10
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
ROP - czyli? Wyciśnięcie połowy masy ciała + 200 rwań w 10 minut? Novy jesteś najbliżej chyba
Nieraz - dopuściłeś do odmowy. Siądź, popatrz przed siebie, pomyśl. A potem weź głęboki oddech, zawróć, rozpędź się i pokonaj ciężar swoją nieustępliwością, krok po kroku. Nie cofaj się do KB28. Nie testuj. Może masz gorsze dni (tak czasem bywa). Pojedz, pośpij, odpuść jeden trening na rzecz ćwiczeń gimnastyki siłowej, jogi, zrób zwyczajny długi spacer. Puść sobie jakąś muzę relaksacyjną i ogólnie się odpręż. A potem zbierz się w sobie i powoli podejdź do swojego problemu i metodycznie urwij sk***esynowi łebi. Bez emocji i na zimno. Złość tylko osłabia i popycha do desperackich ruchów. Na kogo chcesz się złościć? Na siebie? Na grawitację? Siła to umiejętność. Siła!
Szacuny
964
Napisanych postów
8629
Wiek
12 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
294424
ROP... Dla mnie: - wyciśnięcie połowy masy ciała jest jak najbardziej w zasięgu. Jakby mi trochę fatu zeszło, trochę popracowałbym nad pressem (32kg poszło, a ważę w przedziale 75-77kg ostatnio, to przy 72kg dałbym radę te 36 wycisnąć - nie dzisiaj, tylko tak ogólnie). - rwania, to już gorsza sprawa, bo walczyłem o zaliczenie 200 powtórzeń z 16kg. Z 20kg nawet się nie podjąłem, a z 24, to nawet nie myślę.. Można przyjąć, że to 1/3 mojej masy ciała. Zważcie się, podzielcie wynik przez 3 i pomyślcie, że taką kulą macie zrobić 200rwań. (nie wiem, czy przez cały dzień byłbym w stanie tyle zrobić!! może w seriach po 1-3 powt co pół godzinki)
100 rwań w 5min wygląda nieco delikatniej, ale widzę, że tutaj (na sfd) nie ma poważania ten test
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
Nikt nie mówi o przewidywalnym okresie Wyobraź sobie, że nie teraz, ale za 6 lat. Trzymasz się planu przez lata i powoli stajesz się coraz mocniejszy. To chyba tak ma działać.
Szacuny
964
Napisanych postów
8629
Wiek
12 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
294424
Napisałem co myślę na dzień dzisiejszy.
Możliwe, że fizycznie jest to dla mnie możliwe A możliwe, że niemożliwe - 200x24kg w 10min.
Dodam podciąganie i będę w TopTeam?
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
@MaGor-A potem zbierz się w sobie i powoli podejdź do swojego problemu i metodycznie urwij sk***esynowi łebi. Bez emocji i na zimno. Złość tylko osłabia i popycha do desperackich ruchów. Na kogo chcesz się złościć? Na siebie? Na grawitację? Siła to umiejętność. Siła!
Dobrze napisane. ROP to siła i wytrzymałość w pakiecie. Ale może program MaGora sprawdziłby się lepiej. Czyli 3 miechy ROP i 3 miechy np.program Justa . Mogą być krótsze cykle np 1 miesięczne. Myślę że byłby to dobry pomysł. Czyli schodzisz na 28 kg tym ciężarem robisz single codziennie natomiast wymachy i rwania zostaja bez zmian tak jak w ROP.Potem przechodzisz do 32 kg no a potem wyciskasz z uśmiechem na twarzy najpierw buldoga potem bestię na koniec krakena. Po wykonaniu tych bojów składasz zabawki i zajmujesz się czymś innym.Co do programu Justa zajrzyj do MaGora . Jak masz ochotę sprawdź taki rozkład. Może to jest sposób na siłę w wyciskaniu.
Szacuny
168
Napisanych postów
2288
Wiek
43 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
75820
@Magor, dobrze napisane. Tylko ni chuchu nie rozumiem "dopuściłeś do odmowy". Przy okazji, pisałeś ostatnio o żonglerce - coś dla Ciebie:
@Panteon: wytyczne ROP dla wszystkich są takie same. Nie ma żadnych przeciwwskazań abyś zdobył 6kg mięśni. Ja zrzucę 5kg tłuszczu i będziemy tej samej wagi
@Orzegow: Gdybym miał robić single, to z ciężarem większym, niż teraz ROP. Jestem na dobrej drodze do nabycia KB36. Więc będzie okazja. Przestudiowałem uważnie dodatki do ETK i wcielenie tych instrukcji powinno dać progres. Nie chce póki co zmieniać programu, bo jeśli dołączę do grupy, to i tak się podporządkuje i raczej w domu nie będę nic dokładał.
Niestety nadal nak***ia mnie kolano!!! Myślałem, że to czworogłowy oraz łydka. Rozciągam, roluję. Była poprawa, zwłaszcza po niedzielnej wizycie u osobistej fizjoterapeutki :) a tu dziś przy jednym nieostrożnym kroku, zaczyna nak***iać od nowa ;(
Wczoraj miałem zrobić test w ramach dnia lekkiego, ale było kilka innych spraw i duży pośpiech i... zapomniałem Przypomniało mi się przy drugiej drabinie. Po raz pierwszy też ćwiczyłem z użyciem magnezji i mam bardzo dobre odczucia. Zarówno w wyciskaniu, jak i rwaniu kula zaj**iście leży w dłoni. Całość w błyskawicznym tempie.
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
nieraz
@Magor, dobrze napisane. Tylko ni chuchu nie rozumiem "dopuściłeś do odmowy".
nieraz
Trochę się pogubiłem. Wczorajszy trening oceniłem negatywnie, a to za sprawą nieudanych drabin w wyciskaniu. Zmieniałem odważniki, by dokończyć trening, czyli de facto dać sobie wycisk. Błąd: nieudane powtórzenie kończy trening
Nieudana próba to odmowa. Sam napisałeś, że oceniasz trening negatywnie. W takim nastroju nie powinno się wracać z treningu. I znam z doświadczenia, że będziesz teraz pchał te kettle, a w tle będzie pamiątka mentalna po tej nieudanej próbie i w razie kłopotów mózg się właśnie na nią powoła.
Poddubnego w tym filmie widziałem Żonglerki niewiele i taka trochę niedzisiejsza. W sensie: za ciężki odważnik lata poniżej kolan. Z grawitacją się nie dyskutuje. Po dobrej sesji żonglerki każde ścięgno wyje.