Wczoraj wróciły demony przeszłości :'-( Zrozumiałem, że powoli nadchodzi prawdziwy czas próby dla mojej przemiany. Stary miłośnik biesiadowania, który nad wszystko uwielbiał siedzieć w słoneczku z browarkiem albo gorzałką w dłoni doglądając skwierczącej karkówki na grillu i tocząc rozkminki ze znajomymi musi zostać zwalczony. Dzisiaj w ramach pokuty zapodałem nadprogramowy trening, jutro już zgodnie z planem pójdzie następny.
Orbi 5 min
Przysiady:20x20,10x60,80,100,6x120,10x100,80,60
WL: 20x20,10x40,60,70,6x80,2x100,1x110 - ależ ja mam słaba klatkę, płakać mi się chce
Wyciskanie hantli na skosie dodatnim: 20x20,10x26,8x32,7x36
Przyciąganie drążka wyciągu dolnego do brzucha: 3x10xstos plus 30kg
Młotek: 13x18,13x20,19x14
Wyciskanie hantli na barki w siadzie: 15x18,15x24,8x30,4x36
Szrugsy hantlami: 2x22x30
Nie było dzisiaj tej werwy co zwykle, tzn chciałem ale nie mogłem
Jutro powinno być lepiej, tym bardziej, że będzie mój król ćwiczeń na rozkładzie - MC.
Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2015-04-11 13:22:05