Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
2015-03-18 środa wieczorem miałem jakieś zebranie i niestety nie dałem rady poleźć na trening, choć nastawiony byłem na to żeby zrobić na szybkiego samą klatkę gdybym wrócił o jakiejś sensownej porze, niestety wróciłem mocno po 20 i odpuściłem
plus taki że zaraz po zebraniu pojechałem zrobić jakieś małe zakupy, a że ssało mnie już w brzuchu dość konkretnie to po drodze obawiałem się że poniesie mnie ułańska fantazja i kupię jakieś śmieci i nawpyerdalam się jak wieprz, ale wytrzymałem i na głodnego wróciłem do domu
miska czyściutka bez żadnego podjadania, motywacja jest, trening z tak mocnym dzieleniem mi się podoba więc wszystko idzie w dobrym kierunku żeby zatrybić na całego, jeszcze tylko muszę uruchomić poranne bieganie, ale to za kilka dni
z mniej przyjemnych tematów to małżonka wczoraj dostała wypowiedzenie w pracy i w sumie to nie wiem co będziemy robić dalej bo z pewnych względów będzie ciężko znaleźć jej jakąś inną pracę, ale przewidywaliśmy taki obrót sprawy więc temat nas nie zaskoczył
w czwartek będę chciał zrobić środową klatką i czwartkowe plecy
Szacuny
285
Napisanych postów
7707
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
118772
współczuję bo przechodziłem 6 miesięcy temu taką samą sytuację. przedwczoraj sąsiadka straciła pracę, robiła w firmie windykacyjnej(jakiejś amerykańskiej) - przyjechało 6 panów w garniturach, wręczyli wszystkim wypowiedzenia i zamykają oddział. z dnia na dzień. powodzenia
Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
2015-03-20 czwartek w planach była siłka po południu, ale niestety miałem pilny temat do realizacji i nie dałem rady poleźć na trening
za to późnym wieczorem poleciał tenis, debel więc mała intensywność, ale ponad 2 godzinki gry poszło, niestety podczas gry nadwyrężyłem dość znacznie kolano i teraz mnie trochę napiernicza
Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
2015-03-20 piątek dzień bez treningu
2015-03-21 sobota niestety kolano które nadwyrężyłem na tenisie w czwartek napiernicza mnie dość mocno (zrobiłem lekki "przeprost" nogi), dlatego trening nóg zaplanowany na sobotę odpuściłem całkowicie
klatka wyciskanie płaskie - 4 serie
rozpiętki skos - 3 serie
ściąganie linek wyciągu górnego - 3 serie
plecy ściąganie pionowe, wyciąg - 4 serie
ściąganie pionowe na maszynie - 3 serie
ściąganie pionowe na maszynie - 4 serie
nogi prostowanie, uginanie nóg na bardzo małych ciężarach
brzuch allahy - 4 serie
aeroby orbitrek - 25 minut
2015-03-22 niedziela dzień bez treningu
waga oscyluje w okolicach 97-98kg, waga tłuszczu jest już na poziomie 20kg - czyli wygląda na to jakby szło to w dobrym kierunku
dzięki wielkie, przyda się gdy będę potrzebował naginać czasoprzestrzeń i wydłużać dobę, a ten czas nieubłaganie nadchodzi
2015-03-25 wtorek waga cały czas w okolicach 98kg, BF lekko na plusie 20%
niestety coraz mniej mi się podoba to wszystko, waga spada powolutku, siła w zastraszająco mocnym tempie, a jak patrzę w lustro to prawie wpadam w kompleksy
późno wróciłem z pracy, dodatkowo jakoś zwlekałem z wyjściem na siłkę i polazłem na nią bardzo późno, przez co trening robiony na szybkiego, ale mimo wszystko barki dość mocno styrane
barki wyciskanie hantelek - 27kg x 4 serie
unoszenie bokiem - 11kg x 3 serie
podciąganie wzdłuż tułowia - 3 serie
unoszeni hantelek w opadzie - 3 serie
aeroby orbitrek - 10minut
muszę pomyśleć nad jakąś inną formą aerobów na okoliczność braku czasu (późnego wyjścia na siłkę), może jakieś kompleksy sztangowe, albo coś innego