Dziennik RafalRRRR

Drugi plan haha

zaj**ista miska na tym IF. Już się nie mogę doczekać kolejnej redukcji

Były uwagi o nie cofaniu łokci w tył przy bicepsach sztangą.
Kiedy właśnie dawny mistrz Gironda polecał tak właśnie robić - też tak robię. Wydaje mi się, że biceps robi się wtedy bardziej kulisty a pracuje wtedy do końca (przy przenoszeniu łokci w przód praca bicepsów w końcowej fazie maleje prawie do zera).

Na siłowni u mnie jest podobna maszyna do wiosłowania. Ma jednak więcej uchwytów i możliwości: przyciąganie szerokim nachwytem, podchwytem, neutralnym.

Ta maszyna miała też uchwyty pod innym kątem. Dodatkowo długie, że miały różne zakresy do wyboru. Co do łokci w tył - blokowałem ten ruch i traciłem na to mnóstwo siły i nie pracowały przy tym wcale bicepsy. Ta blacha co Radek Słodkiewicz pokazywał, co blokuje jak np modlitewnik - jest ok, trzymanie łokci w pionie aby nie szły w tył, trochę się moja wg mnie z celem.

Marcel, to wypadek przy pracy. Nie jestem zwolennikiem jedz co chcesz, nie przemawia to do mnie jako ciągły tryb. A wczoraj tak wyszło. Wszystko w bilansie

Ta blacha też mi się nie podoba - chociaż jednak w początkowej fazie praca bicepsów wg mnie jest większa niż przy zwyczajowej pozycji łokci. Przywykłem do trzymania łokci bardziej w tyle a gryf dotyka mi klatki.

2 szybkie pytania - francuza zawsze tak nisko opuszczałeś? mi zawsze kazali do czachy do czoła - jaka jest poprawna wersja?
czy ty masz jakiś pancerz pod tą koszulką? jak się kładziesz do WL sztangielkami to prostowniki ci zaniebieszczy most tworzą. fajnie to wygląda

Obie wersje prawidłowe.
Sam wolę robić tak jak na filmiku (opuszczam za głowę - trochę szerszy chwyt - na ławkę) prostym gryfem.
Plecy wypracowane i jednak niski bf - robią wrażenie nawet w koszulce!

Marcel_197

zaj**ista miska na tym IF. Już się nie mogę doczekać kolejnej redukcji

Grunt to mieć marzenia

gdzies na filmiku chyba WK mówili że z opuszczaniem do czachy bardziej obciąża łokcie. Miałem często dyskomfort w łokciach, nawet swego czasu zmiłem na inne ćwiczenie francuza leżąc (sam francus bardzo dobrze mi robi na tricepsa), w wychylaniu za głowę rzeczywiście nie czuję nic w łokciach. Co do BF, to po zabiegach z obcięciem węgli i podbiciem tłuszczy jestem zadowolony. Do tego widzę że leży mi ten IF, ale umówmy się, jestem bliżej zera niż nadwyżki