Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

fajna sprawa taki maratonik wysiłkowy, może kiedyś strzelę sobie coś takiego na siłce

brawo MaGor!

Pytanko... czy do tych kettli potrzebuje rękawiczek treningowych (może z ochroną nadgarstka)? Pisałeś, że początki są w tym zakresie ciężkie.

Nie chcę zabrzmieć jak jakaś miękka rura, ale ze względów zawodowych nie do końca mogę sobie pozwolić na poobijane ręce z popękanymi odciskami .

Czubek :) Wykonana praca jak u galernika :) Dobrze ze jedzenie zacne, albowiem mozna pasc po takim zestawie. Goscie wybyli, bedzie chyba powoli czas isc spac :)

Marcel_197

brawo MaGor!

Pytanko... czy do tych kettli potrzebuje rękawiczek treningowych (może z ochroną nadgarstka)? Pisałeś, że początki są w tym zakresie ciężkie.

Nie chcę zabrzmieć jak jakaś miękka rura, ale ze względów zawodowych nie do końca mogę sobie pozwolić na poobijane ręce z popękanymi odciskami .

Marcelu - nie musisz ćwiczyć jak komandos z karnej kompanii Specnazu Trening ma dawać przyjemność, bo wtedy masz ochotę do ćwiczeń. Ma być zabawą, bo chętniej się bawisz niż katujesz. Ma zrobić z Ciebie lepszego, silniejszego człowieka, a nie umęczyć do granic wytrzymałości. Masz prawo zadbać o komfort i brak bólu.

Rękawiczki możesz mieć ze sobą, ale nie wiem co zasugeruje trener. Wątpię żeby na pierwszych zajęciach uczył Cię rwań, a to ćwiczenie najbardziej niszczy skórę na dłoniach. Cała reszta będzie uciążliwa w stopniu porównywalnym do ćwiczeń ze sztangą. Ja lubię czuć ciężar, ale jak jest potrzeba to sięgam po rękawiczki. Pamiętaj: najcieńsze jak się da, ale mocne (używam wzmacnianych roboczych)

Ogólnie w RKC HS starasz się ograniczyć ilość "pośredników" pomiędzy ziemią i ciężarem. Dlatego z odważnikami ćwiczy się często na bosaka (lub w obuwiu minimalistycznym) i bez rękawiczek. Zabierz lepiej buty "tenisówki" albo halówki. To dobra zasada również przy wszystkich ciężkich ćwiczeniach stojąc, albo angażujących nogi. Minimalizuje ryzyko kontuzji w martwym ciągu, przysiadzie... wyciskaniu stojąc, podrzutach, nadrzutach itp. W zasadzie użycie obuwia z amortyzacją do wyciskania stojąc to 80% szans na kontuzję pleców i/lub barku

Co do opasek na nadgarstki to jak najbardziej. Uderzenia żeliwną kulą w nadgarstek mogą skutecznie zniechęcić do treningu. Nie inwestuj w specjalistyczny sprzęt (chyba, że masz ochotę: koszt około 40 zł http://allegro.pl/kettlebell-wrist-guard-opaska-ochronna-crossfit-i3781296513.html ) Wystarczy szeroka opaska tenisowa, a na początek nawet dwie (po dwie, warstwami na jednym ręku). Szczególnie staraj się zabezpieczyć kość nadgarstka i przedramię kilka centymetrów powyżej. Kettle to nie piła motorowa, ale potrafią zaboleć. Jeżeli fachman będzie fachowcem, to pokaże Ci jak "pilnować łuku" i nie walić odważnikiem o przedramię.
No i zawsze można otrzeć opaską pot z czoła Przy okazji: weź mały ręcznik ze sobą. Nie tylko taki pod prysznic, ale do treningu. Nie znam się na rzeczy, jeżeli nie będziesz ćwiczył "towel swing"

No. Owszem, maraton niezły Dobry pomysł na wolny dzień. W lecie urządzę sobie taki trening nad jeziorem Albo po górach pochodzę z odważnikiem.

Turniejówki jednak mają swój urok

Dzieki. Na razie w takim razie nic nie kupuję. Zobaczymy co powie instruktor i czy złapie bakcyla. Te ochraniacze na nadgarstki to mogę zastąpić chyba frotkami, których używam przy grze w tenisa. Wygląda na podobny patent tyle że 5x tańsze są frotki do tenisa....

Marcel_197

Te ochraniacze na nadgarstki to mogę zastąpić chyba frotkami, których używam przy grze w tenisa. Wygląda na podobny patent tyle że 5x tańsze są frotki do tenisa....

Bardzo podobne. Te ochraniacze tym się różnią od frotek, że mają sztywną wkładkę z tworzywa. Rzadko obecnie używam ochraniaczy. Chyba tylko przy dużych rwaniach z ciężkim odważnikiem.
>>>
Ostatni obwód




Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-01 14:50:49

Trening iście epicki :)
Dzięki za fotę, a mogę poprosić taką od przodu, bo chciałbym zobaczyć proporcje.
Wszystkiego najlepszego Panowie i Panie!

Wszystkim miłośnikom żelaza wszystkiego dobrego z okazji Nowego Roku 2014r.

MaGor fajny filmik tylko szkoda, ze nie opisałeś jak poszczególne ćwiczenia się nazywają, które wykonujesz. Z tego co widzę to najbardziej dostają nogi w tyłek. Fajny młodzieniec Ci rośnie.

Regeneracja trwa. Byłem tylko na spacerze. Ogólnie nie robię nic i czuję jak się zdemolowałem wczoraj. Jem, mam ochotę spać, a otwarcie książki sprowadza senność.
Do tego ta dieta... Raczej prowadziłem dzisiaj zapiski niż planowałem. I co się okazało? Na etapie kolacji byłem grubo poniżej 30 g tych cholernych węgli. Ja ich nie potrzebuję, a one się pchają. Musiałem łatać kawą zbożową i kakao. Do tego poszło "smoothie" z awokado, brokułów i szpinaku, doprawione mlekiem kokosowym i chleb sezamowo-kokosowy z masłem orzechowym. Ale ciągle bida z węglami.

Trzymanie kettla w domu ma swoje wady. Próbowałem dzisiaj wycisnąć go prawą ręka i zorientowałem się, że naprawdę słaby jestem dzisiaj. Jutro powalczymy trochę bardziej

A ogólnie wyrzucam - na próbę - martwy ciąg z piątku. Zamiast niego będę robił po 25 swingów z 28-kg odważnikiem. Press 28 w drabinach 1-5 i w przerwach właśnie swingi. Jako uzupełnienie wiatraki i coś na brzuch (russian twist, albo hot potato na przykład) Zobaczę w piątek.

Jutro coś lżejszego (obstawiam D6RKC) no i bieganie. 6 km z 5 przebieżkami po 30 sekund. Może być. Jak będę w dobrej formie to pocisnę. Jak nie będę w formie, to odrobię pańszczyznę i do domu Idę spać.