Szacuny
964
Napisanych postów
8629
Wiek
12 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
294424
Widziałem komentarz - ale raczej krótki.. 25kg zrzutki - zobaczymy jak utrzyma, bo pewnie z 5-10 wróci jak tylko odpuści. Chyba, że nie odpuści, ale na <1800kcal to nie pojedzie długo. Mi dietetyk z potreningu.pl przyciął do 1900 i powiedział, że już nie ma z czego ciąć (przy 75kg) i dalej to już tylko zwiększenie aktywności..
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
Właśnie wyczytałem że ciała ketonowe potrafią zaburzyć badanie. Nawet produkują glukometry z podwójnym pomiarem. Ketony to takie związki "zamiast". Jutro sprawdze w normalnym Internecie. No i krew na czczo. Z białkiem staram się nie przesadzać właśnie z tego powodu. Jutro napisze do znajomego diabetyka.
Szacuny
168
Napisanych postów
2288
Wiek
43 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
75820
MaGor pisze: Na kanale u Wyciska napisałem duży koment pod filmem. Moim zdaniem popadł w pychę i kroi na fanfarona odchudzania. Nie ufam ludziom, którzy używają produktów light Dwa lata po redukcji to minimum potrzebne do weryfikacji efektu.
Baby w warzywniaku gadają, że Light to sygnał rozpoznawczy dla pedałów
Fajnie, że się chłopakowi udało, ale z tą "pychą" masz dużo racji...
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
No właśnie wracam. Zatrzymałem się w knajpie na jedzenie. Dobrze że miałem ze sobą kawałek mięsa i po drodze kupiłem smalec zamówiłem dzieciakom normalny obiad a sobie tylko pomidora z cebulą. I poprosiłem o puste nakrycie albo będę jadł z plastikowych misek "This is Sparta!"
Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-22 17:30:32
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
Wróciłem. Dzisiaj dzień odpoczynku. Jedzone było zacnie tylko się boję czy ja chociaż 30 g węgli zjadłem. Sałata, pomidor, jedna frytka od syna i trochę jakiegoś sosu do córki.
Poza tym cała masa smalcu, masła, boczku i pierś z kurczaka. Chyba na kolację zrobię sobie kogel-mogel z połową porcji białka i popiję to wszystko tranem.
Bierze mnie jakaś infekcja lekka, ale saunę zostawię sobie na jutro. Dzisiaj aspiryna.
Co ja przeżyłem w tym lesie... Chyba odwykłem. Oczywiście wkiprowałem się w takie ostępy (przesada), że miałem śniegu do połowy łydki, a co się z tym wiąże chwilę później miałem go całe buty. Komfort spadł dramatycznie i przez chwilę wystraszyłem się odmrożenia paluchów. Bieg w śniegu to chyba jak w sypkim piachu. Męczące.
Wybiegłem na znaną drogę, a tam nie lepiej. Pojedynczy ślad opony traktora. Musiałem biec stopa w stopę. Na nogach miałem swoje sprężynki i to mnie uratowało przed upadkami. Po 2 km wybiegłem na drogę wojewódzką, jak to bywa u nas na wschodzie, pokrytą warstwą dziewiczego (nietkniętego przez pługi) śniegu z zalegającym lodem. No i tu tylko sprężynki zgrzytały. Biegłem wykładając 2 x więcej energii uzyskując 3/4 prędkości. Wkurzające, ale i uczące pokory. Będę wspominał takie dni z rozrzewnieniem w maju
Wieczorem wniosłem kettla do domu, ale nic nie ćwiczyłem. Za to wymoczyłem nogi w gorącej wodzie z solą. Razem z dzieciakami. Okazało się, że takie starodawne rozrywki kręcą je bardziej niż telewizja
Korzystając z okazji złapałem pumeks i doprowadziłem swoje dłonie do stanu używalności. Poprawiłem kremem i dzisiaj moje łapy wyglądają jakbym całe życie ćwiczył na maszynach w podwójnych rękawiczkach. A było już źle. Na ostatnim treningu musiałem zakładać stare skarpety na dłonie, bo zrzuty odważnika z góry potrafiły zaboleć.
Skrót treningu macie na filmie. Jakość celowo podła. Znalazłem jakąś kontrolkę, od której zależy jakość materiału, a tym samym jego objętość, co przekłada się na czas transferu na YT. Trochę ją za bardzo podkręciłem ale coś tam widać. Film zjechał z 63 MB do 9 MB
0d około 02:42'00" ujęcie, które tłumaczy dlaczego po dobrej serii jerków bolą nogi. Widać jak pracują łydki. W zasadzie pracują całe nogi. Nie jest to siad z bykiem na plecach, ale potrafi zaboleć.
Jerki to chyba mógłbym robić 2 x 32 kg. Namierzyłem klub w Lublinie z takimi odważnikami
Zmienię trochę układ treningów. O tym później, albo nawet jutro. Kolacja wzywa.
Szacuny
964
Napisanych postów
8629
Wiek
12 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
294424
0:50 - humor dopisuje czy jakieś tajne joint mobility ?
3:50 - wskazuje na udany trening
Mam mieszane uczucia, ale coraz bardziej chciałbym 28kg kulę..
Czytam Flynna - przyznaję, że dobra książka - Paleo Workout for Dummies.
Treningowy minimalizm. Sporo info z bloga, ale zebrane w spójną całość.
Właśnie taka kula przydałaby się do niektórych ćwiczeń, gdzie trzeba 5RM.. Tak trochę oszukuję z 24.. Np. goblety.. cleany ciężkie też mógłbym robić..
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Probowalem dzis robic po treningu cwiczenia, ktore akuratnie na filmiku pokazujesz. Nastepnym razem nagram proby, bede liczyl na korekty - no i chyba czas na zakupy, w klubie tylko 20kg czajniki ( i mniej ) :) Dobrze ze jestes juz.