Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

jest jeszcze jedna mozliwosc
mozesz kupic kettla z waska raczka
np. turniejowego
poza raczka ma jeszcze wiele plusow
ale ma tez jeden minus,jest sporo drozszy
gddyby bylo inaczej mialbym tylko takie ;]
drugi maly minus
jezeli jestes szczupla i masz mniej niz 160cm
to moze tez stanowic dla Ciebie problem jego wielkosc
zwlaszcza na poczatku, w takich cwiczeniach jak clean czy press
ze wzgledu na rozlozenie znacznej wagi kuli mocno na zewnatrz
mocno pracuja wtedy miesnie stabilizujace
przez co ciezko oswoic wtedy odwaznik
dla wiekszych osob nie ma to specjanie znaczenia
ale mniejsze osoby, zwlaszcza kobiety, maja z tym problem

duke of bugajewo

kama
sposob z pianka, albo recznikiem w okol raczki dobry

Bardziej obrazowo poproszę
Spacer farmera teraz raczej odpada. Do tej pory brałam 6 i 12 i tak chodziłam, przekładając ciężar. Z jedną 18-ką może być ciężko a rozkładać kettli na czynniki pierwsze nie mam zamiaru do końca wyzwań

bottom-up, faktycznie zapomniałam. Zresztą był odcinek Angeliki poświęcony wzmacnianiu ramion/dłoni. O izometrycznych też przecież zapomniałam

Współczuję czasu na "nasiadówce"

http://www.dieselcrew.com/wp-content/uploads/2009/12/12-09-010-300x225.jpg

http://www.dieselcrew.com/wp-content/uploads/2009/12/12-09-007-300x225.jpg

Zmieniony przez - duke of bugajewo w dniu 2013-10-30 13:58:29

Kawał baby ze mnie, co prawda natura poskąpiła wzrostu ale wcięż jestem wyższa niż szersza i te 165 cm mam

Ćwiczę w rękawiczkach. W ramach ręcznika bardziej się skłaniałam do tego by sobie z niego zrobić "drugą rączkę" i za nią trzymać ale właśnie, z moim wzrostem byłoby to przekombinowane. hym Przepracuję swingi. Dodam trochę z Waszych propozycji i powinno się wzmocnić.

W sprawie tego przedstawicielstwa.. Pisze co wyczytałem i mogę się pomylić.

1 seria ok
2 seria 10/15/25/ i tu mnie pozamiatało bo 30 i 20 zamiast 50
3 seria 10/15/25/33 i 17
4 seria 10/15/25/33 i 17
5 seria 10/15/25/24/26

Jeśli o to chodzi, to zaliczone.

Piłeczki, gumeczki itp - olałbym, bo pewnie nijak się to ma do kettlowania, co nie znaczy że jest złe.
Ściskacie rączkę kettla tak jak taką piłeczkę? Ja nie ściskam..

Jeszcze dziś i jutro i koniec! Odfajkowane 10.000.
Jutro...

Magor, ta ksiazka o odzywianiu ktora mi poleciles jest super. DZIEKUJE

Jakby ktos nie znal to polecam Zywienie w sporcie :D

Na forum SFG pojawil sie watek faceta, ktory zrobil 500 TGU Challenge :D
http://www.strongfirst.com/topic/tgu-challenge/

Zmieniony przez - Icarium w dniu 2013-10-30 17:52:23

Która to taka super??

BEAN czy CELEJOWA ??

Miałem obie, i Celejową odsprzedałem (zbyt zaawansowana - dla sportowców, takich prawdziwych! ).
Bean sobie zostawiłem.. Ogólnie, to mam kilka pozycji o odżywianiu, a sporo wyprzedałem, bo czytało się spoko, ale korzystać już nie korzystałem.

Zmieniony przez - panteon w dniu 2013-10-30 18:36:21

Ryję lekko nosem parkiet. Jutro lekko poćwiczę, albo ograniczę się tylko do obecności na treningu Bieganie dopiero jakieś wieczorem pewnie. Wypłukało mnie dzisiaj z energii porządnie. Dobrze, że nie musiałem kierować na wyjeździe, bo chyba bym kimnął.
Pasuje mi ten trening z 24 kg. Czuję jak zaczynają pracować mięśnie, bo nie muszę się skupiać na desperackich próbach ratowania chwytu.

Jutro dalszy ciąg keto. Nie bardzo jakoś zbliżam się do ketozy (tam mi się wydaje) ale generalnie czuję pozytywne efekty. Żołądek na 100% się skurczył. I dobrze. Siła i energią są. Objawów nieprzyjemnych ze strony układu trawiennego brak.
Jutro monotonia i rutyna. Zastanawiam się nad zamianą masła na smalec. Białko poleciało w dół.

panteon

Która to taka super??
BEAN czy CELEJOWA ??

Bean

Na liczniku 108,2 kg czyli 0,8 (spadki: pn/wt 0; wt/śr 0,5; śr/czw 0,3) mniej niż w poniedziałek. Ale coraz ciężej idzie. Z drugiej strony ciągle brak ketozy, która powinna oddać celny strzał w kierunku fatu. Podjarałem się poniedziałkowym przebarwieniem paska, a tu dalej lipa. Nie martwi mnie to. Wydaje mi się, że jutro, najpóźniej w piątek powinienem się przełączyć. Aż szkoda będzie wychodzić z niej w poniedziałek, ale jak chcę pobiegać 11-go to muszę się zregenerować.
Regeneracja. Po wczorajszym dniu wierzę w to słowo. Długo spałem odpocząłem, a jednak cały trening czuję w mięśniach. Najmocniej w czwórkach, dwójkach i plecach. Biceps stosunkowo niewiele dostał.
Dzisiaj poćwiczę tylko symbolicznie, ponieważ umówiłem się z młodymi. Symbolicznie czyli żadnych wyzwań. Aerobowo - tak zamiast biegania. 40 minut. Głównie dwa ćwiczenia: swing (dla mnie lekki 16-kg) z rodziną i 8 Figure z wariacjami. Oczywiście pod Gymbossa A jakby było mało to łupnę 500 swingów z 24 i zrobię sobie dwa dni (piątek sobota) wolne zupełnie
W niedzielę planowałem udział w otwarciu sezonu morsowego, ale chyba odpuszczę. Na keto mój organizm może się zachować dość chaotycznie.