Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

Nie wiem jaka jakość drążkow bedzie ale lidl zapowiedział sport na przyszły tydzień. W moim drążku walczę niezmiennie z gumkami(tymi co sie stykają z framuga) , ciagle mi sie przylepiaja do owej framugi i muszę sie męczyć z odlepianiem

Maciek robisz jakies cwiczenia siłowe zaraz po biegu?

Co do jedzenia. Me Chłopaki leniwe sa i chwała im za to bo jak ja nie kupie słodyczy to nikt nie przetarga do domu nic To tofifi by mnie pokonało jak nic

kama_80

Nie wiem jaka jakość drążkow bedzie ale lidl zapowiedział sport na przyszły tydzień.
[...]
Maciek robisz jakies cwiczenia siłowe zaraz po biegu?

Hmmm... Ale ja mam wszystkie drzwi 90-tki. Przy takiej rozpiętości o mojej masie, drążek dociskany śrubami byłby sporym hazardem. Muszę stosować rozwiązania śruba-beton.

Kama, przed bieganiem, czasami, tak. Po bieganiu nigdy. Po prostu nie mam siły na siłowe ćwiczenia po bieganiu. Robię, a i owszem, sesje swingów przeplatane biegami/podbiegami. O! To jest dobry trening.
Do siłowych ćwiczeń trzeba spokoju, czasu, skupienia. Tu nie można walczyć z samym sobą. Aż sobie wstanę i wycisnę kulkę żeby to poczuć

http://skarzynski.pl/porady/plan-dla-debiutantow/ a zobaczy link. Ja co prawda biegam nie na czas a na wymyślone odcinki ale plan wydaje sie ok jak dla żółtodzioba. Nigdzie indziej nie widziałam w treningach ćwiczeń siłowych, tu sa. Tak sie zastanawiam czemu ma to służyć. Bieg to przyspieszony praca serca, potem 7 min rozciągania-wtpyciszenia i znowu wyższe tętno przez 10 min na siłowym. Przynajmniej tak to by wyglądało u mnie. Po tym siłowym w sumie znowu zdałoby sie porozciagac . Zle myśle?

Urocza fotka.. :)
Mam schowane kettle bo mi najmłodszy domownik się za nie łapie!
A jakbym miał takie 48kg dać jeszcze gdzieś powyżej podłogi - to sam bym się o siebie bał!!

Rodzaj czita zależy od diety - jak ktoś jest na LC, to czitem będzie coś z WW. Jak ktoś jest na niskotłuszczowej, to czitem będzie pewnie coś z tłuszczem w dużej objętości.
Jak ktoś jest na rozdzielnej, to czitem będzie połączenie WW i T.
itd :)

Staram się opychać (staram się jeść! ale różnie wychodzi) niewskazane produkty (chamskie słodycze i alkohol) tylko w weekendy. Pewnie sporo tym zaprzepaszczam.. A i nie tylko do weekendu się ograniczam - chociaż czasem się udawało tylko w soboty grzeczyć.

Najlepiej jak już tak podjem łakoci i jeszcze czymś sobie popiję, to mam takie myśli:
"A jakby tak się wstrzymać -choćby na weekend, choćby na dwa weekendy?? Może efekty treningu i diety zmotywowałyby mnie do grzeszenia jeden weekend w miesiącu, a nie 4 weekendy i jeszcze kilka innych dni w tygodniu?"
Następnego dnia już tych myśli nie mam..

Łakoci też do domu nie znoszę, a jak już jakieś "śmieci" to raczej niewielkie ilości alkoholu (powiedzmy 2-3piwa, żeby było wiadomo o jakich ilościach piszę. Sporadycznie butelka czegoś mocniejszego..).
Za to jak już ktoś mi coś przyniesie - ciężko mi odpuścić. Najczęściej, żeby się szybko pozbyć, to konsumuję ile wejdzie po otwarciu opakowania. Dlatego staram się nie otwierać, nie wykładać na talerzyk "dla gości".

Jeśli będzie COŚ na wyciągnięcie ręki - zjem! Może nie w pierwszy dzień, ale rzadko kończy się na jednej kostce/ciastku/czekoladce..

Po świętach to mam już dosyć czekolady, chociaż nie zjadłem dużo, ale jakby tak leżała jeszcze obok mnie kostka, rządek, a może dwa rządki.. to zaraz by zniknęły.

Ale o czym to miało być??

Ja w święta głodna chodziłam. Teściowa nakarmila nas piernikami i dostałam uczulenia..odechcialo mi sie konsumpcji reszty. W domu rodzinnym ogrom ryb z Bugu..przejść sie nie dało :) fajne zmiany z obżarstwa przez ostatnie 32 lata

Wyciskańsko.

Kama, gimnastyka rozciągająca i gimnastyka siłowa, to dwie różne sprawy chyba. Pierwszy raz się z takim określeniem spotykam, ale intuicyjnie czuję, że chodzi raczej o ćwiczenia z masą ciała niż o sesję na siłowni albo z odważnikiem. Chociaż te 7-8 minut z kettlem po biegu... dałbym radę. Z kettlem zawsze



Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-04 22:43:34

1,2,3,1,2,3 + metcon + bieg = sukces
Pat Flynn
(interpretacja moja)

Nawet niech to bedzie z masa ciała to i tak spowoduje podbicie tętna a przeciez dazymy do wyciszenia..
Tak mi jeszcze świta ze Adam z "biegania" kiedyś wrzucal cwiczenia siłowe, cos w stylu chodzony/ wykroki czy pompki... Czy to o taki wysiłek chodzi? Mozliwe

Maciek bez kadzenia ale kurcze pora na mniejsza ubrania

Moj chlop od rana gierczy. Nawet nie widzialam ze tyle tego paskuspdztwa mamy zakupione. Jakbym pracowala 5 dni w tygodniu przy kompie to pozostale dwa chyba by mnie odrzucalo. Czy wiec to jest uzależnienie?

kama_80

Maciek bez kadzenia ale kurcze pora na mniejsza ubrania

Kolejna osoba mi to mowi Ale ja Wam nie wierzę! A Spaślak tylko czeka na takie okazje

Pogoń chłopa od kompa. Ale tak inteligentnie. Tak jak wy kobiety potraficie Chociaż ciężka sprawa. Zrób słodkie oczy i powiedz: albo awantury, albo na każdą godzinę przed kompem przypada 1,5 godziny na trening i 1,5 godziny na kolegowanie się z rodziną. Ile ja straciłem przez swoje uzależnienie od kompa i gier...

Kiedyś to się nosiło duże ubrania. Nie to co teraz. Dzisiaj znalazłem w szafie taki pokrowiec na mastodonta, który kiedyś był moją marynarką. Guziki przeszywałem, żeby się dopiąć





Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-04 23:25:32

Trzymaj, trzymaj takie rzeczy. Ja mam swoje spodnie i prawie nie wierze ze to ja byłam.
No dobra bede szczera. Człowiek moze byc mamiony własna psychika, popłynąć z kolejna paczka ciastek czy napoleonką. Moze tyć tak ze niezbyt to zauważa...ale gdzie w tym wszystkim sa bliscy? Akceptacja? Najbliżsi zamiast stwierdzić : "idź sie grubasie zredukuj dla siebie, dla nas" to wykazują akceptację? Tak tyłam ja. Zajęło mi to kilka lat ale apogeum miałam błyskawiczne. Nikt mnie nie trzepnal po łbie, czemu? Tak mnie naszło bo mamy nowego członka rodziny, sżwagra. Gość w moim wieku. Znam go od lat. Teraz stoluje sie u teściowej, zony, rodziców....i pewnie wszyscy sie cieszą ze Krzychu nie odmawia i wszystko lubi. Ostatnio podwyższał sobie kierownice zeby wsiąść. No do jasnej ciasnej. No ja rozumiem ze porzucił rower i wsżelka aktywność bo sie syn narodził ale gdzies musi byc stop. Kiedyś sie zastanawiałam czemu chodzi w klapkach czy rozgieldanych trampkach...moze sie juz nie moze zgiąć do szurowadel. Ale do sedna. Trzeba mieć szersze spojrzenie niz rozmiar czy wiek. Maciek odmlodniales, nabrałem pewnie chęci do życia. Mówisz, odciągnij męża od kompa. Awanturowac sie nie umiem, podstępy mnie irytują. Kupiłam mu dres do biegania, wyczyscilam buty. Biegać poszłam sama bo sie doprosić nie mogłam. Mezus wymyslil sobie ze miską sie zredukuje. Fajne, ale kto bedzie plodzil ta miskę? I tu sa schody. Ja na połowiczny wkład w nasza redukcje sie zgodzić nie zamierzam. Jak nie bedzie ćwiczył to co sie bede urabiać nad micha. Nie to nie.

No to tyle. Trzeba spac

Ale sobie pary upuscilam