nightingalkażdy swoje chwali
Chwalenie dla samego chwalenia byłoby czystym pieniactwem i rozpętywaniem wojen "o przekonanie". Nie jestem misjonarzem i nie jest moją ambicją indoktrynowanie kogokolwiek w kierunku odważników. Jakoś nikt nie wychwala pod niebiosa maszyn czy hantli
Ja z nimi ćwiczę i w moim osądzie lepiej odpowiadają moim potrzebom niż ćwiczenia stricte kojarzone z kulturystyką czy podnoszeniem ciężarów.
Dlaczego lepiej? Bo nie zależy mi na posiadaniu góry przepięknych i bezpośrednio bezużytecznych mięśni (pośrednio są użyteczne np. na plaży)
Stawiam na sprawność, wytrzymałość, mobilność, koordynację ruchową itp. Chcę móc biegać, skakać, wiosłować, podnosić ciężkie przedmioty, ale i złapać szklankę spadającą ze stołu czy np. - nie bójmy się o tym powiedzieć - sprawnie przetańczyć z kobietą pół nocy, zachować do późnej starości sprawność ciała i intelektu, wydolność układu krążenia, dobrą kondycję całego organizmu.
Uważam, że trening z odważnikami wpisuje się w moje potrzeby idealnie. A im więcej o nich wiem, tym bardziej je rozumiem. A jak je rozumiem, to zaczynam ich używać mądrze. Caculin kiedyś zacytował Bruce'a Lee. Brzmiało to jakoś tak: "Gdy zaczynałem kopać, kopnięcia były po prostu kopnięciami. Gdy poznałem je lepiej, stały się czymś niemal magicznym. Gdy dowiedziałem się o nich jeszcze więcej, ponownie stały się tylko kopnięciami" Na jakim jestem etapie? Każdy trening potrafi czymś zaskoczyć. To chyba na drugim?
------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html