SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

temat działu:

Po 35 roku życia

Ilość wyświetleń tematu: 277241

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 50 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Mój genialny niemiecki (w sensie precyzji) plan się dzisiaj lekko omsknął. Najpierw rozjechała mi się miska. Nie! Chyba nie pomyśleliście, że ja... No co Wy?! Po prostu jadłem na pamięć i okazało się, że pominąłem dwie porcje warzyw. Efekt? Ledwo przekroczyłem dzisiaj granicę 10 g węglowodanów. Paradoksalnie: funkcjonuję bez zarzutu (10/10). Mam siłę i energię. Okazało się, że źle wyliczyłem mięso pieczone na tydzień i w efekcie musiałem na dwa posiłki smażyć indyka (najszybciej się smaży)
Dodatkowo trening, który miał być lekki... Trochę mnie poniosło. Zaproponowałem chłopakom 300 Maxwella. Umówiliśmy się, że dotknięcie odważnikiem do ziemi oznacza koniec treningu. Skończyli w większości na Deck Squat, a ja na TGU. Mam naciągnięte palce w lewej nodze i przy ćwiczeniu na bosaka potrafi mnie zaboleć przeszywająco. W czwartek dokończymy od momentu, w którym skończyliśmy dzisiaj. Potem jakieś wyciskania, zabawy itp. Na koniec lekka Tabata: swing z małym odważnikiem (chodziło o prędkość). W porównaniu do 500-tek to małe miki.

Jutro też kroi się niezbyt regularnie. Mam po południu wyjazd. W związku z tym nie zjem normalnie. A raczej nie zjadłbym gdyby nie chytry plan. Może nawet trochę zbyt chytry. Miskę na popołudnie rozbiję na dwa posiłki żeby ciągle mieć zajęcie dla metabolizmu. Jak mnie przetrzymają z posiłkiem to zjem dwa razy. Jak nie to obie porcje zostaną wchłonięte od razu. Keto ma to do siebie, że tłuszcz i białko zabijają łaknienie, a i żołądek skurczył się prawdopodobnie znacznie (to cholernie ważne). Jadam tyle co kot napłakał (objętościowo), albo i mniej - a w ogóle nie czuję głodu. I tak ma zostać. Wymieniam flotę misek w szafce. Te, których używam obecnie, jadą do rodziców. Zastępuję je miskami odpowiadającymi - z grubsza - objętości moich złożonych dłoni. Odpowiada to podobno objętości dna mojego żołądka. Nieważne co będę jadł. Ma być tego objętościowo maksymalnie tyle ile mieści się w takiej misce. Takie naturalne zmniejszanie żołądka sobie funduję

Trening jutrzejszy. Albo zrobię sobie dzień wolny, albo... zrobię go rano. Mam jutro trochę więcej czasu rano i spokojnie wyrobię się z 500-tką i dodatkami (dipsy jutro). A wieczorem trochę pospaceruję albo lekko pobiegam, albo poleżę na wyrku z książką. Zobaczę.
Na weekend się zapowiedziałem u rodziców i uprzedziłem, że jestem na tłuszczach i jem tylko jajka, mięso, ryby, orzechy, masło i trochę warzyw. Czyli - jak by na to nie patrzeć - odkładam ładowanie najwcześniej do poniedziałku, a mówiąc inaczej: od poniedziałku do czwartku wracam do normalnej, zbilansowanej miski przyciętej o 300-200-100-0 kcal. Od piątku podbijam miskę i robię ostatni ciężki trening przed bieganiem 11-go. Dodatkowo w menu pojawią się produkty solone. Sobota - umiarkowany wysiłek, miska na zero + sól. Niedziela - miska na plus, ale dopiero wieczorem: kolacja rybna z warzywami i kaszą, po to żeby w poniedziałek rano mieć zapas glikogenu i power. Poniedziałek od rana rządzą przetwory z pszenicy: pieczywo i kasza manna + owoce. Może jakieś drożdżówki. Po biegu drobna orgia kulinarna w knajpie i kolacja już normalnie nienormalna. A od 12-go znowu 14 dni keto w układzie 2 x (5+2) Mam nadzieję, że uda się przeżyć cały ten plan. W grudniu spróbujemy IF z podbitymi kaloriami. 3300 - 3500 to plan minimum, ale jednak w oparciu o zdrowe tłuszcze i białko (te węgle strasznie marnie na mnie działają - gospodarka insulinowa leży pewnie i kwiczy - lata zaniedbań się mszczą). No i adekwatny do tego wysiłek treningowy. Może będę musiał ćwiczyć mniej, może więcej. Nie wiem. Ma być dobrze

Icarium... Do kogo ja mogę być podobny? W sumie w gazecie ze dwa razy byłem
---
Przyszedł dzisiaj Gymboss. Oj będzie się działo...





Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-10-29 19:18:26

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 110 Napisanych postów 3897 Wiek 48 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176
Fajnie się czyta twój dziennik :). Twojej diety nie ogarniam na razie.

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 50 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Marcel_197
Twojej diety nie ogarniam na razie.

Przyjdzie jeszcze czas Za bardzo kochasz smak - tu trzeba się go wyrzec. Pojadłem po królewsku na kolację. Schab, jajko usmażone z makiem na maśle i całą taką zaYebistą galaretkę, która wytopiła się z mięsa podczas pieczenia. Rewelacja.
Lecę do garów bo roboty mam na jutro huk, a dzień - jak widać po posiłkach - długi.


------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Zaznaczę zapowiedź książki, która chyba wygra u mnie z kettlem.

Timothy Ferriss - jeśli ktoś nie kojarzy, to pan od 4h.
4-godzinny tydzień pracy - nie polecam na polskie stnadardy
4-godzinne ciało - wielkie wrażenie na mnie zrobiła, nawet próbowałem patentów, ale szału nie było (mowa o redukcji, lodzie na kark, wymachach godzinę po śniadaniu, cheat day'u-tu akurat był szał pał! itp)

4-godzinny mistrz kuchni - zapewne kupię!! Z pewnych źródeł wiem, że książka bardzo wartościowa - opisuje metodykę uczenia się różnych rzeczy na przykładzie gotowania. No i jest sporo przepisów, które ewoluują.

Widzę, z zapowiedzi, że niektóre motywy się powtarzają z obu wcześniejszych pozycji (tango/slow carb).

MaGor - myślę, że byłbyś zainteresowany, albo powinieneś się zainteresować!!
Przejrzyj też sobie listopadowego menshealth'a - jest wypiska pikantnych przypraw (chili)

PS
GYMBOSS - zazdroszczę!! Zawsze chciałem, ale zawsze szkoda mi kasy na to ustrojstwo..
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 50 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
panteon
GYMBOSS - zazdroszczę!! Zawsze chciałem, ale zawsze szkoda mi kasy na to ustrojstwo..

Akcja była taka. Wchodzę na Allegro, klepię w okienku GYMBOSS i dostaję kilka wyników. Okolice 100 zł. Szkoda siana. Potem poszukałem jeszcze czegoś i dla przypomnienia cen klepnąłem znowu Gymboss. Wyrzuca mi na samym początku świeżą aukcję, w której wystawca pisze, że kupił do Tabaty, ale mu motywacja zjechała. I teraz kontrolnie wystawił za 50 zł, ale jak nikt nie łyknie za takie pieniądze, to wystawi od 50 w górę. Żal było nie wziąć. Zwłaszcza, że z mety mógłbym puścić za 70. Na razie się pobawię Tylko muszę skończyć 10K Swingu. Sprawdzałem: najkrótszy interwał to 2s. Otwiera się sporo możliwości. Można sobie ustawiać tempo jak na metronomie. Np 15 rep./min - co 4 sekundy piknięcie. I np. po piknięciu dopiero zrzucasz z góry po snatch-u. Wiem, że gyrewicy tak ćwiczą podrzuty Dobra zabawka. Do tej pory używałem takiego kuchennego timera, ale gdzie mu do Gymbossa. Ma wibracje i można sobie biegać ze słuchawkami na uszach, bez obciążania baterii w telefonie.

Ciekawe te książki. Tylko właśnie wróciłem z kuchni i mam na razie dość gotowania Ale miska na cały dzień zrobiona. Piersi idą z pary, do tego tłuste placki (jajko + dodatki). Jutro mogę mieć zjazd z resztek glikogenu. Może być różnie. Cukierek w kieszeni

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Sęk w tym, że to nie jest książka kucharska :)
Po lekturze coś więcej, ale to jeszcze sporo poczekasz.... :)

A, wstrzymam się z kettlem na rzecz kilku książek i nabędę 28kg jak wycyckam co się da z 24.
Mam na myśli głównie ROP, czyli C&P 5x(1,2,3,4,5), ale zanim podejdę do ROP'u, to jeszcze trzeba podnieść maksymalną liczbę powt z 24..
Jak tak piszę, to już myślę o wiośnie..

Zmieniony przez - panteon w dniu 2013-10-29 22:09:37
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 50 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
A ja mam ochotę na dublet 28 kg. Chyba przychylam się do opinii Mahlera, że ćwiczenia dubletami są cholernie efektywne. Może dlatego, że od samego początku ćwiczyłem podwójnymi odważnikami. Na tej siłowni w Lublinie robiłem dwoma 24-kami i wyszedł mi super trening. Zmęczyłem się, przećwiczyłem i zaoszczędziłem sporo czasu. Lecę spać. Jutro o 5 jem pierwszy posiłek.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
No, też mi łazi po głowie druga 24, tylko co ja bym z tym robił, skoro jedną ledwo wycisnę, a przysiady z 2x16 to jeszcze wyzwanie (co nie przeszkodziło mi zrobić kiedyś 20 powtórzeń - za namową Flynn'a :) Był to jeden WOTW!! Szczęka mi opadła, bo w kompleksach z 5powt. był problem, a jak gdzieś było 10, to już nie dawałem rady!)

Spokojnie, bez podniet. Książka do poduchy i męczenie 24.

Dublety są wymagające - nie dość, że podwójnie ciężko, to rack position jeszcze "przydusza"..

Też się odmeldowuję!!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 50 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Kawa buzuje w żołądku. Śniadanie się trawi żeby mi dać siłę i tylko błonnik się opierdziela i nie wywiązuje się ze swej misji. Ech... Kubek kefiru uzdrowiłby mnie natychmiast. Waga idealnie na wczorajszym poziomie. Lekko zaczyna mnie boleć (złe słowo) głowa. To może być oznaka przestawiania organizmu na nowe tory. Oby. Jeszcze 5 dni keto przede mną. W sytuacji kryzysowej dopuszczam przerwanie, ale nie wcześniej niż w piątek-sobotę.

Lecę zaraz poćwiczyć. O 6:00 mam zamiar łapać za odważnik do 500-tki. W przerwach dipsy i może uginanie przedramion ze sztangą. Taki jakiś mam kaprys. Na siłownię i z siłowni biegiem. W tamtą stronę truchtem, a powrót spacer - galop (oczywiście muszę przetestować Gymbossa A potem jak za komuny: odpocznę w pracy

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-10-30 05:22:20

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12159 Napisanych postów 30582 Wiek 75 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1131341
MaGor - wczoraj wieczorem podczas końcówki trasy 7km pokonywanej marszowo lekko straciłem równowagę i pociągnęło mnie w prawą stronę kilka kroków! Miałem uczucie chwilowego obniżenia świadomości! Przypomniała mi się Twoja utrata przytomności przy poprzedniej ketozie i poważnie się zaniepokoiłem! Próbuję teraz jeść mniej węglowodanów - nie kupiłem jeszcze pasków na ketony. Wczoraj w południe zjadłem ok. 1kg dyni (w postaci placków z dodatkiem mąki ziemniaczanej i jaj) a więc nie powinno być tych węglowodanów zbyt mało. Dzisiaj czuję się dobrze!
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Super Konkurs-Krata Na Lato 2013

Następny temat

Krata na Lato-według -astry1

forma lato