Dziennik Kuby - konspekt po dzienniku str 283

Trzymam za slowo

A na powaznie to mi jakos juz nawet to piwo raz na 2 tyg nie smakuje jak kiedys. Tak dla kultury pije Ale to dobrze.

max w interwałach to nie maksymalna szybkość w całym czasie tego wysiłku-bo to jest po prostu niemożliwe,chyba ,że ktoś jest rekordzistą świata w bieganiu...:)

Max dotyczy danego zaplanowanego odcinka ,czyli np

100 m-(pewnie czas bedzie w granicach 15-20-25 sek w zależności od formy)tu średnia prędkość bedzie wyższa niz przy 200-300 m,gdzie czas bedzie wynosił ok 30-50 sek a nawet dłużej(tu już trzeba mieć świetna kondycje-bardzo taka odległośc meczy ...)
Oczywiście też w zależności od kondycji i szybkości wydłużaja sie przerwy.

Czas maksymalnej pracy typu 10 sek przez cały trening interwałów to troche krótko-to jak wykonanie 4-5 powtórzeń np wyciskania-troche mało czasu na zmiane trybu pracy organizmu pod katem interwałów

Można zacząć na początek od tych 10 sek(to w zależności od formy od 50-80 m) ale potem wydłużyć czas pracy do 20 sek i dłużej ,odpowiednio też zwiekszając prserwy

interwały podczas biegania na ten moment chyba by mną solidnie pozamiatały
na razie z interwałami lecę na orbitreku gdzie jest dużo dużo lżej, a i tak pot lał się ze mnie wczoraj straszliwie, do tego ciężko było złapać mi oddech

na ten moment nie wyobrażam sobie mojego biegu w stylu np. 100m maxa + 300m luźno, po prostu po 1,2 interwałach bym pewnie padł na ryja i dzwonił po erke (całe szczęście w razie czego szpital jest zaraz koło stadionu na którym biegam)

wczoraj robiłem taki trening interwałowy po raz pierwszy więc dopiero łapie doświadczenie
jak już rozpracuję je to wtedy będę myślał nad bieganiem z interwałami

Pierwsze "interwały" biegowe robiłem niejako z konieczności. Otóż gdy biegłem po łuku stadionu bolało mnie kolano od wewnętrznej (pewnie przerzucałem na nie ciężar ciała). W związku z tym na łukach ledwo truchtałem, na prostych nadrabiałem. Wychodziło 100/100.
Link do Endomondo
Dopiero potem zacząłem bawić się z timerami itp. A na orbitreku ustaw sobie takie obciążenie, żebyś mógł ruszyć z kopyta - wystartować po odpoczynku jak rakieta. Tu chodzi o uruchomienie jak największej ilości mięśni w jak najkrótszym czasie. Wtedy puls wywali Ci w górę i zaczniesz przechodzić pomiędzy strefami. Najlepsze interwały - moim zdaniem - robi się właśnie na orbitreku albo na rowerze (przy maksach stajesz na pedały i ognia - wychodzi ruch jak na orbitreku). Może dlatego, że sprintów raczej nie uprawiałem/-am.
Tu masz fajnego arta na temat bieżni

najlepiej interwały robić z pulsometrem
ja robię min 130 do max 180

flex1976

najlepiej interwały robić z pulsometrem
ja robię min 130 do max 180

Utrzymujesz 130 bpm przez zadany czas i potem skaczesz do 180 na zadany czas, czy robisz po prostu wahadło pomiędzy 130 i 180?

dochodzę do 180 i od razu schodzę na 130 - trochę to trwa
gdy puls zejdzie do 130 momentalnie przyspieszam

no dobra zaczynam swoją redukcję na poważnie

O, japonskie cudeo widze. Stary, ile tutaj jest dziwactw to nawet nie potrafie zliczyc. Tylko dzis widzialem kanapki z kiwi i truskawkami, a wczoraj kitkaty o smaku krewetki bodajze

kanapka z truskawkami posypana mocno białym cukrem, kiedyś takim czymś się zajadałem strasznie mocno - mniam mniam
z kiwi też mogła by być ciekawa