Menu:
Interwały:
Opis:
Menu:
W 100% utrzymana miska zgodnie z założeniami (kcal/makro). Co prawda pojawiły się w menu składniki, których powinienem unikać (twaróg, grahamka), ale cóż. Chciało mi się to raz, dwa, że leżało w lodówce i chlebaku, to zabrałem na szybko z domu. Dzisiaj też poszedłem na 4 posiłki. Jakoś tak wyszło. Wolę jednak chyba 5, ale w wersji 2 w pracy, 3 popołudniu. Chociaż w DT raczej będzie na odwrót. Zobaczymy. Sztywnego schematu tutaj chyba nie będzie.
Fotki z całego dnia:
Interwały:
Dzisiaj poszło mi gorzej. Tzn tak - średnia prędkość była lepsza całego treningu - 10,19km/h, ale od 4 speedu miałem "dosyć". Po każdym speedzie od 5 serii myślałem że zejdę na zawał, a w kolejnym przewrócę się o własne nogi. W tyłek dają te biegi. Leżą mi .
Miałem też zrobić 15 minut truchtu po interwałach, ale zrobiłem 10. Miałem serdecznie dosyć... Tym bardziej że powrót miałem cały pod górkę.
Cały trening oceniam pozytywnie z powodu zmęczenia, szybkich zmian tętna, byłem cały mokry, dochodziłem 15 minut w domu do siebie.
Suple:
Rano na czczo 5g kreatyny, 3xThermo Shred, 1xCissus, przed interwałami 3xThermo Shred, po z 7g BCAA, 1xCissus.
Dzień bez fajek. Ciągnę elektronicznego. Jest OK na razie