MARIAN 17/dziennik/57,108,207/pods. redu 241

Zdj nie ma co dawac bo redu tak pociągne jednak max do drugiego weekendu sierpnia jak sie uda i koniec. Jakiś tydzien potem luźniej a potem sie zobaczy.

Wczoraj był trening, klaty i tricepsów, ale nawet jakos o wpiske wieczorem zapomniałem a teraz mi sie juz nie chce.

Nie było rewelacji ani ochoty na trening, więc trening też z dupy.
Przy WL 90kg ważyło jakby ze 150.

Reszta po staremu, dipsy, hantle skos, rozpietki skos+pozioma
Triceps wyciskanie farncuzkie i wyciąg.

Micha oczywiscie jak zawsze 100%.

Aero rano 45min i po treningu 35min.

Dobrze dobrze, nie dawaj, potem będzie kosa na podsumowaniu Choć już i tak jest zayebiście!

z 2 strony jak wytniesz do konca to bedzie konkret sylwetka bez boczkow(sam wiem jak w**iaja)a potem juz czyste miecho :)

boczków do konca przez te 2,5tyg raczej nie wytnę, a raczej na pewno ile się uda to sie uda a potem juz koniec.

prz do zayebistosci to zayebiscie duzo brakuje;d

Całe wakacje będziesz miał pod znakiem redukcji jak jeszcze sierpień ciągniesz, nie szkoda Ci ... najdłuższych wakacji w życiu ?

Chłopaku wyjedź na plażę i chwal się

ale kto mówi ze cały sierpień ciągnę.... pisałem ze 3 razy że do drugiego weekendu sierpnia czyli gdziesz do 10, potem koniec, bo już jestem troche wyebany
zepne poślady przez dwa tyg to może uda się coś jeszcze zrobic, i albo będe miał (chyba) formę najlepszą jak do tej pory, albo hu*a z tego wyjdzie, proste A dwa tygodnie mnie nie zbawią, jedynie jakas popijawa ominie, których jeszcze w sierpniu jeszcze troche czeka, więc jak będę chciał to nadrobie

wcale nie uwazam ze to zmarnowane wakacje i nie szkoda, na treningi tak i tak bym chodził chociażbym nie redukował, tyle tylko że micha bardziej wymagająca, ale na reset przyjdzie czas.

na Typowa plaże mam za daleko bo całą polske musiałbym przejechac, a nie jade na wakacje w tym roku, no chyba że zasponsorujecie
a na "plazy" kilka razy juz byłem więc looz, a w taka pogode jak teraz jest u mnie to nie wiem byście jeżdzili na "plaże" chyba że z parasolem .

no ja na basenie pare razy bylem, wtedy byla motywacja...nie to co teraz taka pogoda ze nic nie robie tylko wpyerdalam po kilkaset wegli dziennie

dokładnie.
jak w lato nie ma pogody to nie ma motywacji do cwiczen czy trzymania michy
ale w ten weekend u mnie ma byc ładnie wiec trzeba sie ogarnac

Zmieniony przez - cvfdbkz w dniu 2012-07-26 20:56:52

No coś w tym jest, że jak nie ma pogody, to motywacja słabsza do michy.



Wczoraj był dzień nietreningowy, poszło 50min aero na czczo.
MIcha trzymana, bazowałem na jajkach, wątróbce, mięso z ud kurczaka twaróg,oliwa

Czwartek – 26.07.12 – DT


http://img137.imageshack.us/img137/39/dietasuplementacja.png " data-lightbox="zdjecia" data-title="http://img137.imageshack.us/img137/39/dietasuplementacja.png ">http://img137.imageshack.us/img137/39/dietasuplementacja.png " alt="" />


-1 kaps tested burner
15g bcaa

40MIN AERO

I
5jajek,

II
50g makaronu durum,200g piersi

-1kaps tested burner
TRENING
*15g BCAA hi tec na treningu

AERO
-50g rodzynek, 50g ryżu, 40g białka,

III
25g ryżu, 200g piersi

IV
5jajek,20g WPC

V
250g twarogu, 20g oliwa

posiłek 4 rozdzielony na dwa mniejsze.
aha no i wyebałem 25g ryzu, ale od jutro raczej kolejne 25g ryzu w dół i juz tak do konca.

http://img585.imageshack.us/img585/6210/treningl.png " data-lightbox="zdjecia" data-title="http://img585.imageshack.us/img585/6210/treningl.png ">http://img585.imageshack.us/img585/6210/treningl.png " alt="" />


Czwartek NOgi


1.Sq 5x6

6x50kg / 6x70kg / 6x80kg / 6x100KG / 6x120kg

2. Wykroki ze sztanga 4x8

8x60kg / 8x60kg / 8x60kg / 8x60kg

3. Syzyfki 4x12

12xCCkg / 12xcc / 12x5kg / 12x10kg

4.Żuraw 4x8

8xCC / 8xCC / 8xCC / 8xCC

5.MCNPN 3x10

10x60kg / 10x60kg / 10x60kg

6a. prostowanie nóg 4x12

12x40kg / 12x40kg / 12x40kg / 12x40kg

6b uginanie nóg 4x12

12x40kg / 12x40kg / 12x40kg / 12x40kg

łydki





Od samego rana jakiś wkvrwiony chodziłem, jak tykająca bomba.

Ale nie miało to wpływu na trening, bo był bardzo fajny. Wtorkowy trening był prze hvjowy, ale dziś o wiele lepiej.

Siady nie tak ciezko nawet, wkroki zrobiłem lżej, ale nadrobiłem to syzyfkami.

Martwy na spróbe dlatego lekko, ale poszło fajnie

Na koniec łydki i lekko brzuch


Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2012-07-26 21:51:09