A co do dużych potreningowych to jak trening jest długi i forsujący to na prawdę ciężko zjeść dość by się odłożyło. Normalny chłop wepchnie 2-3k kcal i ma fest dość, na dodatek jak trening leci po południu to potem rzadko coś więcej wpadnie i organizm spokojnie wykorzysta to co ma. Na tym przecież wszystkie IF się opierają, a na nich to sztuka się upaść. Chyba że ktoś nie rozgranicza że jest różnica między snickersem, kubełkiem z kfc i coca colą zamiast kaszy z wołowiną...
Dziennik treningowy: http://www.sfd.pl/kami,_siły_na_zamiary_-t855956.html
"Motywacja jest tym co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać."