Szacuny
4064
Napisanych postów
45434
Wiek
3 lata
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
347421
Antoś
Jak wygląda u ciebie trening podczas choroby(przeziębienie,grypa)?
Walczysz ze sobą i leziesz na trening,czy robiśz totalny off,dopóki nie wyzdrowiejesz?
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Szacuny
537
Napisanych postów
15855
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
256574
a czemu podczas choroby - tak źle mi życzysz?? oczywiście robię całkowitą przerwę, uważam że nie ma co rujnować układu odpornościowego jeszcze bardziej.
Szacuny
537
Napisanych postów
15855
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
256574
11.06.2012
Szerokość klaty + barki + bice
Rozgrzewka ogólna
1. Gilotyna na skosie 45st (smith)
2. Rozpiętki w 4 płaszczyznach (Adrian mnie namówił )
3. Rozpiętki gilotynowe na bramie
4. Przenoszenie Robinsona
5. Quadroset: unoszenie przodem ze skrętem talerza + boczne wylewające + boczne wylewające w opadzie + szrugs haneya
6. Uginanie z supinacją
7. Modlitewnik Robinsona
8. Uginanie leżąc na ławce skośnej
__________________
Ad.1
W gilotynie na ciężarze docelowy 8 serii po 8pow + 3s regresu, razem 11 nie licząc rozgrzewkowych. Ciężar z pełnym czuciem i pełnym rozciągnięciem 60kg + waga oporu smitha, bardzo dobry początek.
Ad.2
Adrian mnie na to namówił to zrobiłem: duży skos,średni skos,mały skos, pozioma. W każdej płaszczyźnie po 7 ruchów co daje 28pow w serii, ciężary zabawne 7kg i 9kg, 12-tek nawet nie chciałem próbować bo już mocno paliło!
Ad.3
Rozpiętki gilotynowe po 15pow, zaś ostatnia seria najcięższa już tylko 12pow, super czucie, klatka spompowana jeszcze bardziej! +1s regresu, dla lepszego wtłoczenia krwi.
Ad.4
Przenoszenie Robinsona - dziś w ogóle nie powinienem tego robić, ale zobaczyłem, że Adrian robi to też zrobiłem kończyłem na 27kg na 13 ruchów, potem regres 18kg x max. Klata ładnie podbita i napuchnięta - nic więcej nie trzeba było.
Ad.5
Quadroset ze względu na oszczędność czasu jak i również intensyfikację dla barków - poniosła mnie ambicja i napyerdalałem po 15 ruchów w każdym ćwiczeniu... była męka dla barków, ale ale... do bocznego wylewającego i bocznego wylewającego w opadzie dołożyłem w porównaniu z zeszłym tygodniem bo dziś sztangielki 9kg, więc progres tu będzie...a barki piekły niesamowicie. Regresu to już nawet nie miałbym sił robić.
Ad.6
Uginanie z supinacją - rewelacyjne czucie, na 12-tkach kończyłem po 12 ruchów i regres na 9-tkach, więcej nie trzeba.. bicepsy płonęły żywym ogniem!
Ad.7
Tu również progres w porównaniu z poprzednim tyg, dziś sztangielka 7kg na docelowej - rewelacyjnie nadaje kształtu bicepsom.
Ad.8
a tu już najmocniej czułem same bicepsy - piekło!! urozmaiciłem to ćwiczenie, bo robię je do czoła, czyli łokcie są całkowicie wysunięte z przodu, negatyw do pełnego wyprostu, pozytyw do szczytowego napięcia w okolicach czoła, to już na regresie robiłem samym gryfem łamanym
Po treningu znów Adrian mnie namówił, tym razem na aeroby...nie wiem po co i na co ale ok, 15min zrobiłem szybkim tempem, z zamkniętymi oczami bo ten telewizor z vivą rozprasza....lepiej zamknąć oczy i mieć przed nimi sylwetkę sergio olivy
Szacuny
537
Napisanych postów
15855
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
256574
kur.va! erwinoos - stronę wcześniej wrzuciłeś mi tego linka do dziennika, po kilku chwilach wysłałeś mi powiadomkę i teraz znów wklejasz tego linka.... nie, odechciało mi się, nie zajrzę za nachalność.