[FIT]redcow/w drodze po figure i po zdrowie- cukrzyca "jedynka"

o matko Mathylda
nic nie mowie
Wiesz redcow co to ma dac, u lalus sprawdzamy czy sie jej zebra poprawia bo miala bardzo wystajace i rzeczywiscie po 6 mieiacach wydaje sie ze sie troche udalo je wepchnac do srodka, a z meczeniem sie.. czy ja wiem moge nawet na rowerze w tym jezdzic oczywiscie bez przeady bo oddech skrocony, ale kwestia przywyczajenia

Ta suwnica, to zdradziecka maszyna i strasznie męcząca :P czasem sie boje, że mi kolana ze stawów wyskoczą a co do meczów - to nie postarali się tam gdzieś u was o fan zone? Galway nic a nic... Obli ja wiem wiem... pracuje nad samooceną ale ja głupia jestem bo u mnie w rodzinie nikt nie ma talii, moja babcia, moja mama, nawet siostry mojej mamy (ma ich 4) - tylko 2 z nich mają, ale to dlatego, że są wychudzone, bo kiedy miały "czasy obfitości" to po talii ani śladu. Także wiem, powinnam się zamknąć i przestać srac po kitach :P

moge nawet na rowerze w tym jezdzic

szacun z poklonem do ziemii!

mathilda jest wielki telebim - sie obaczy gdzie lepiej

Zmieniony przez - redcow w dniu 2012-06-10 18:41:30

O kurcze, jakie tu ciekawostki.
red pochwal się jeśli kupisz

Tez ciekawa jestem. Tylko korygujący czy też fikuśny?

shrimp pochwale sie, ale fot raczej nie dam
azzi mnie ta czesc garderoby jakos juz nie bawi jako fikusna szmata. zreszta co to za przyjemnosc by byla byc takim scisnietym

dieta dzis



obawiam sie ze moze cos jeszcze wpasc bo lekko wypita jestem (Euro - ale zadnych tam piwsk nie zlopie- tylko "kulturalnie" winko i troszke whiskacza)
trening

15 min. szybkiego aero na rowerze stacjonarnym - glownie zeby lekkiego kaca troszke zalagodzic zakwasy na brzuchu nadal trzymaja, doszly dzis jeszcze delikatne w dwojkach


Zmieniony przez - redcow w dniu 2012-06-11 00:34:50

Ale kibic z Ciebie Bardzo fajnie, że ten okres się pojawił
Przypuszczam też, że napomknę w swoim czasie o pokazanie gorsetu

hej redcow, śledzę Cię odkąd sama tutaj się pojawiłam podziwiam Cię za zdrowy rozsądek - niejedna zamiast walczyć o zdrowie robiła by wszystko byle schudnąć. Wiele też odwiedzałam się o cukrzycy z Twoich wypisek. Gratuluje sukcesu i pomimo potknięć powrotu na właściwą drogę
Teraz jesteś na podwójnym celowniku u mnie bo będę miała ten sam trening co Ty teraz
Pozdrawiam i równych cukrów

mis moze cos tam sie samo ruszylo z tymi hormonami, policzylam dokladnie dlugosc cyklu i bylo 37 dni takze naprawde nie jest tragicznie, pomalu, pomalu moze sie naprawi a ja i gorset to raczej nie bedzie widok mily oku

Arphiel dziekuje i powodzenia z treningiem. fajny jest i zyluje z sil - bynajmniej mnie na zerowej misce weglowej

dieta na dzis



wczoraj dojadlam jeszcze troche oleju kokosowego, ale wliczylam go w dzisijeszy bilans

trening

1. wyciskanie sztangielek plasko
8,5kg x 12
11kg x 10
11kg x 10
12,25kg x 3 - z dodatkowym krazkiem, ktory niewygodnie bylo trzymac, wiec reszta z 11kg x 7
13,5kg x 3 te sztangielki byly kiedys nie do przeszkoczenia a dzis sie udalo

2. wioslo
25kg x 10
30kg x 8
32,5kg x 7
35kg x 6 - ciezko

3a. wyciskanie sztangielek skos
11kg x 10 powt. x 4 serie

3b. przyciaganie drazka siedzac
8sztabek x 10
9szt. x 10
10szt. x 9
10szt. 7 - puscilam i jak grzmotnelo to az echem sie odbilo

4a. uginanie na trica lezac
4,25kg x 12 powt. x 4 serie

4b. uginanie na bica ze supinacja
6kg x po 10 powt. x 4 serie - lewa reka nie we wszytskich seriach daje rade po 10 powt.

5. od siebie jeszcze 3 x max pompki meskie w rozkroku
2/2/2 ale za to meskie!

mialy byc interwaly jeszcze ale dziadek mi zajal wioslarza i nei chcialam czekac. ale lapki i tak mam fajnie utyrane

poprawia mi sie wrazliwosc insulinowa teraz dawki do posilkow 2-3j. (jeszcze z 1,5 tyg. temu bylo ok 4-5j. )
zauwazylam tez ze nie moge sie objadac - nawet dozwolonymi warzywami zgodnymi z bilansem, czy nawet tymi moimi suplementami, ktorych pije lub jem tyle ze zoladek mi sie nimi samymi zapelnia a potem musze pchac warzywa na sile zeby dojesc wegli i tak jakby dla uspokojenia umyslu, tzn. zeby miec poczucie ze zjadlam duzo warzyw i nie groza mi niedobory witamin (prosze sie nie smiac z tego skrzywienia - ja naprawde boje sie niedoborow, dlatego anoreksja mi nigdy nie grozila i nie grozi). stwierdzam jednak, ze takie jedzenie z rozsadku nie ma kompletnie sensu bo mimo ze wegle sie zgadzaja to z tego przeciazenia mam i tak wysoki cukier potem. mam klasyczny "chinese restaurant effect" czarno na bialym, ktory mam wrazenie jest jeszcze bardziej widoczny przy tak malych dawkach insuliny

Zmieniony przez - redcow w dniu 2012-06-11 17:50:27

ja sie tylko odmeldowuje, miska dzis tragiczna- chyba z 3000 kcali zjadlam w tym kostke masla i 3 avocado, bialko i wegle w przyzwoitych rejonach, choc przesadzilam objetosciowo z zupa brokulowa. kuzwa, jak tylko idzie super to zawsze musze cos spyerdolic...
dzien w sumie nietreningowy wyszedl- mialam kilka podejsc do jakiejs wytrzymki ale nie dalam rady, wiec ostatecznie takie hopsa hopsa po domu wyszlo. rece bola po wczorajszym treningu ale udalo sie zrobic 6 pompek meskich w jednej serii

Zmieniony przez - redcow w dniu 2012-06-13 00:02:17