[FIT]redcow/w drodze po figure i po zdrowie- cukrzyca "jedynka"

Redcow a jak ty te serca przyzadzas? widzialam ostanio w sklepie ale nigdy nie robilam wiec nie wiem czy bedzie mi smakowac

BTW ale mamy pogode

redcow czyli jest ładnie

to bede czesciej kupowac bo jest delicioso a cena jak za połdarmo
Też zasmakowałam. Gupia byłam, że tyle się przed nimi wzbraniałam

lalusiu, najpierw oczyszczam z zylek i odkrajam wszystkie fafrolce a potem kroje mięsko na cienkie paski albo w kostke i podsmazam na masle klarowanym. jak pusci wode to przykrywam i gotuje az zmiekna (choc takie twardsze tez mi smakuja). potem daje na patelnie selera naciowego (w oryginalnym przepisie byla cukinia ale seler tez sie fajnie skomponowal) i posmazam to wszytsko razem, dodaje mleka kokosowego na koniec i przyprawy- koniecznie chili i viola smakuje jak prawdziwy indonezyjski rendang
a pogoda rzeczywiscie nas rozpieszcza

shrimp oj warto sie przekonac. ja to juz sie w jaskiniowca zamieniam: tatar kilka razy w tygodniu, serce wolowe, kawal nogi od swinki do obgryzania a teraz sie przymierzam do pasztetu z watroby. no i do lodow paleo jak wyjda to sie pochwale


wczoraj



trening

DNT, 1,5h jazdy rowerem i godzina spaceru po plazy



Zmieniony przez - redcow w dniu 2012-04-02 10:35:58

Ale zazdroszczę, gdzie Ty mieszkasz, że plaża pod ręką jest?
A, no i co to ten coconut cream? Bo tłuste to, podoba mi się.

MagdaK ja na wyspach mieszkam stad do plazy mam rzut beretem, jak jest odplyw to czasem mozna i nawet z kilometr pospacerowac "wgłąb" morza , buty potem uciapciane ale radocha nie z tej ziemii
coconut cream to mleczko kokosowe ale odparowane i jest ono w kostce, niby sie powinno rozpuszczac w wodzie ale ja samo wcinam. niestety, jest takie dobre ze latwo przesadzic..

lalus co do tych serc to zapomnialam ze jeszcze daje szalotke do smazenia

Ale dobrze, musisz mieć piękne widoki. Ja niestety muszę zadowolić się jeziorami, ale zawsze coś.
Też bym nie rozpuszczała tego w wodzie, żadna przyjemność. Jedyne, co przerażałoby mnie w pożarciu dużej ilości tego mleczka to fakt, że podbija ono bilans i potem widmo głodu zagląda w oczy.

Mieszkać nad morzem...Się rozmarzyłam. Albo jezioro chociaż a tu u mnie nic z tych rzeczy.Dobrze, że las mam blisko. No ale to morze i plaża "to jest to, co tygrysy lubią najbardziej", pusta mam nadzieję?

Dzieki za przepis, w srode zakupy wiec sproboje

redocw jaskiniowiec polecam więc suszone mięsa

MagdaK no niestety bilans cierpi...a żołądka to wcale nei zapełnia jeno tylko doznań smakowych dostarcza

azzi łażenie po plazy w nocy raczej nie grozi spotkaniem wielu spacerowiczow i to jest wlasnie to co tygrysy lubia najbardziej kawalek lasu tez dobry

lalus daj znac jak poszlo gotowanie. no i zycze duzo wrazen z krojenia takiego serca. dla mnie to bylo przezycie

filonko suszone lubie, ale nie kupuje za czesto bo mam za wielki zoladek i sie tym nie najadam


dzis



nie wiem czy ja tyle potrzebuje tych kalorii czy po prostu sie nie moge ogarnac...

trening

1. przysiad 10x10
4 serie - 20kg
3 serie - 22,5kg
3 serie - 25kg - masakra pila mechaniczna, ale dzis czulam nawet ze biodra mi pracuja podczas wstawania

2a. suwnica stopy neutralnie
70kg x15
80kg x 15
90kg x 15
90kg x 12

2b. bulgar, hantle 2x 3kg

7 razy Lewa Noga, 12 razy Prawa
8 Lewa, 10 Prawa
9 Lewa, 6 prawa
5 Lewa, 6 Prawa - wszystko praktycznie ze lzami w oczach

3. wypady na zmiane 3x 8-10
hantle 8,5kg - 4 powt. na noge
po 6kg - x8
po 6kg - x5 - masakra

4. prostowanie nog 3 x 15-20

2sztabki x 20
2szt. x 20
2szt. x 13 - wypadl bolec
2szt. x 12 - strasznie...

na aero juz mi sil zabraklo i odpowiedniej koordynacji nóg te 10 serii przysiadów mnie zniszczyło, a teraz dodatkowo czuje prostowniki


Zmieniony przez - redcow w dniu 2012-04-03 01:38:53