[FIT]redcow/w drodze po figure i po zdrowie- cukrzyca "jedynka"

no w sumie to racja robie bo cienkie jak patyki sa w porownaniu z reszta, ale przeciez masy w koncu nie robie tylko redukcje wywale to wiec

miska



wszystko liczone na oko, pieklam indyka na caly tydzien I tluszcz z pieczonej skorki I galarete z blachy policzylam srednio

DNT

Zmieniony przez - redcow w dniu 2013-05-31 00:25:07

wczoraj



+ wino i niestety jedno piwo

DNT

dzis



+tran i glukoza na hipo

trening:
rozciaganie kregoslupa, aktywacyjne na posladki

1. wioslo polsztanga jednoracz
4 x 7,5kg x 10-15
dalam temu wioslu jeszcze szanse. nadgarstek obwiazany na maksa. juz wiem o co chodzi- mam tak zlozony lokiec od operacji ze skreca sie na zewnatrz - automatycznie nadgarstek tez i stad potem bol. we wtorek bede pytac fizjo co z tym fantem zrobic i jak to rozciagac

2. MC 45kg x10
48kg x 10
50,5kg x 10
53kg x 7
53kg x 5
53kg x 4 - chcialam dobic do wiekszej ilosci powtorzen a wyszlo jak wyszlo. sztanga sie slizga, rekawiczki dawno zgubione. musze w koncu kupic te magnezje w plynie, chyba ze ktos zna jakies domowe sposoby, ktore nie zapaskudza mi calego dywanu- ja probowalam juz wszystkiego lacznie z maka pszenna tej raczej nie polecam nie dosc ze wszedzie bialo to nie za bardzo pomaga, cno chyba zebym wziela pelnoziarnista albo jakies szorstkie otreby

3. rozciaganie statyczne tasmy w pozycji jak do cable row
3x liczone sekundy byly ale nie zanotowalam, w kazdym razie pot mi skapywal juz do oczu

4. wznosy z opadu na pilce
10/9/8 - ledwo

generalnie mi sie fajnie cwiczylo, przy MC czulam prady w lokciu, zapodalam sobie wiec jeszcze dodatkowo kapsulke acetylo-L-karnityny. miedzy innymi dlatego tez tyle desperackich serii tego cwiczenia


Zmieniony przez - redcow w dniu 2013-06-01 18:30:00

miska




+wino

rower 120km
wrazliwosc insulinowa super-duper, pod koniec wycieczki kiedy juz nawet dzialanie insuliny krotkiej sie skonczylo co roz to musialam stawac i dojadac bo czulam nisko. w zwiazku z tym nie dobilam do tluszczy, bo kalorii z wegli wyszlo wystarczajaco

foto (zimno jest i lata nie ma w tym kraju ale przynajmniej kocham te okoliczne widoki!)








Zmieniony przez - redcow w dniu 2013-06-02 21:11:32

widoki super, połączenie swojskich łanów z bezkresem morza
na południu europy też brak lata, gdyby nie wrodzone skąpstwo to bym włączyła ogrzewanie
a czujesz jakoś działanie tej acetylokarnityny? mój kumpel mówi, że ma po niej natłok słów cisnących się do głowy


Zmieniony przez - ziuta w dniu 2013-06-02 22:35:37

u nas moze sie zacznie w koncu jakas wiosna, bo na razie moge pojechac na narty

ziuta moj lokiec zdecydowanie czuje jej dzialanie. od czasu kiedy mi poradzilas Alcar praktycznie regularnie czuje prady w lokciu I widze poprawe I dodatkowy kawalatek powierzchni skory zaczal cos czuc na natlok mysli I slowotok cale szczescie nie dziala 4 espresso dziennie juz robia swoje

obli zawsze cos, trza korzystac poki snieg nie stopnial

dzis miski nie wklejam bo do zalozeniowej dojadlam jeszcze pol kostki masla i pare lyzek majonezu... mam jedynie nadzieje ze nie poszedl mi ten tluszcz od razu w brzuch bo wrazliwosc insulinowa caly czas b. dobra i jade dzis tylko na 18j. dlugiej, 5j. krotkiej i 4j. szybkiego analogu. najwyzszy cukier to dzis 110

pomiary

leci
Redcow ale kup ty te tękawiczki czy magnezja czy inne cos zawsze sie sypie i dywan będzi ebrudny to raz a dwa, no chyba ze lubisz odciski bo ja nei widze powodu by sie nich dorabiac dla idei fachowości trzymania sztangi

obli chcialam kupic taka magnezje w plynie, ona nie brudzi-kiedys jeden koles mi pozyczyl na silce- czysto estetycznie I elegancko wogole ale tak mi juz schodzi ktorys tydzien. odciski- o nie, nie spieszno mi do nich

dzis
dziennik nie dziala wiec wpisze recznie
kcal ok.1300 96B/93T/10W
DNT

niestety obudzilam sie dzis z wysokim cukrem 260 I jestem 100% przekonana ze to od nadmiaru tluszczu wczoraj w misce. tyle go zjadlam ze spowodowal insulinoopornosc insuliny dlugodzialajacej w nocy bo tuz przed spaniem cukier byl dobry. takze no niestety nawet tluszcz ma wplyw na wrazliwosc insulinowa a tym samym na jej wymagana ilosc w organizmie

od sniadania mnie dzis odrzucalo wiec nie zjadlam, nie zjadlam tez dzis zadnych warzyw oprocz jednej papryczki chili a insuliny dalam tyle ile wczoraj zjadajac cala miche salatki. kurnia takie niby jednorazowe odstepstwo a tyle zamieszania robi I znowu jestem w plecy

ech.. bardzo labilne u ciebie wszystko