redcowno u mnie kalarepa jest zawsze u araba, ale zaspiewali mi 2 jurki za sztuke wielkosci buraczka wiec podziekowalam. nawet 3 takimi bym sie nie najadla. a z tym gorsetem
mathilda to jeszcze nie myslalam powaznie. najpierw moze sie skupie na paleniu fatu a potem bede siegac po gorset. nie wiem w sumie..ja to wolna w decyzjach jestem
a ten z Twojego linka to chyba raczej tani jest..bo ja widzialam najtansze po 90 euro a nie bucksow
musze poszukać jakiegoś "swojego araba" - chociaż jak w Polskim sklepie będą mieć co tydzień to tam juz będe kupować, bo są po 75 centów za sztukę. a co do gorsetu - to ja piszę że drogi, bo doliczając przesyłkę i fakt, że nie można go przymierzyć, to jednak jest ryzyko, a jak szukałam na stronach irlandzkich, to mi własnie jakieś takie same fikusne wyskakiwały
ale nie ma co sobie tym głowy zawracać
czy w Polsce te gorsety - pewnie by i były, ale celowałabym w jakiś bardzo dobry sklep bieliźniarski (raczej małe (lokalne, osiedlowe) sklepiki z solidnym towarem, niż te w centrach handlowych, bo na allegro nic nie znalazłam z tym przeznaczeniem).