[FIT]redcow/w drodze po figure i po zdrowie- cukrzyca "jedynka"

dziejsza wypiska z menu

plus ok 30-35ww z warzyw

cukry:

8.30: 8.9 (160) bez jedzenia i insuliny do 12ej
11.00: 11.4 (205) kawa z łyżką mleka
12.00: 11.6 (208)+ 3j. (makrela)
13.00: 10,4 (187)
14.00: jajko, tran, ogórek 5ww
15.00: 12.4 (223)+ 3j.
18.00: 8,2 (147) +5j. (łosoś, brokuły, kalafior, ogórki ok.25ww)
21.00: 9,1 163) +2j.
23.00: jajko, masło, whey
24.00: 8,9 (160) +1j.

ketony we krwi rano i wieczorem 0,4. w moczu ślad a potem wynik ujemny. jak tylko mi się cukry poprawiają to ketoza znika

samopoczucie w porównaniu do wczoraj lepsze, ale też nie żebym jakoś szczególnie tryskała energią.



Oveja dzięki

przepis na chlebek:
500g świeżo zmielonego siemienia (ważne, bo jak za długo leży już zmielone to podobno te cenne kwasy się utleniają),
1 łyżka proszku do pieczenia,
1 łyżeczka soli
5 całych jajek porządnie ubitych
pół szklanki wody
1/3 szklanki oliwy
w przepisie jest słodzik (ja dałam odrobinkę stevii do smaku)

Wszystko razem zmieszać (będzie dość gęste i zbite), wyłożyć na blachę formując cienkie ciasto jak na pizzę. Piecze się piorunem, około 15-20 min. w piecyku wcześniej nagrzanym do 180st. Po wystudzeniu ja sobie chlebek poporcjowałam i zamroziłam z masełkiem pychaaa!

podaję link do angielskiej wersji przepisu: http://lowcarbdiets.about.com/od/breads/r/flaxbasicfoc.htm


Martucca

Dzieki trochę to zachodu kosztuje, żeby dojść do normy, ale to jest to co wszystkie dziewczyny piszą na forum: organizm nie zapomina tych wszystkich lat zaniedbania i ja teraz płacę tego skutki ale, kurna mam nadzieję, że w końcu dojdę z tym do ładu ale prawda jest taka, że bez Twojej pomocy zagubiłabym się już po pierwszym dniu!

Btw: ketony we krwi dziś rano 0,4 (czyli powrót do stanu bez ketozy). Tak sobie myslę, że może ja tak szybko te ketony wydalam, bo piję dużo i sikam często... dla pewności chyba dokupię też dziś jeszcze paski do moczu.

a eksperyment z dziś rano dowodzi mi już tego, że mój organizm potrzebuje insuliny rano nawet bez jedzenia. to chyba tak na rozruch ku..żwa jakie to porąbane jest!

Zmieniony przez - redcow w dniu 2011-07-13 01:10:07

Nie powiem... Jesteś ciężkim przypadkiem Ale za to jakim zdeterminowanym i dzielnym

podziwiam masz moj wielki szacunek, ze sie nie poddajesz. bo wiekszosc to by nawet nie zaczela.
i dzieki tobie dowiedzialam sie, na czym polega ketoza

Martucca

jak się zapuściłam to tak teraz mam dzięki za słowa otuchy

czyli rozumiem, że dalej ta sama dieta? (dziś mija tydzień) nie powiem bo nawet się już trochę przyzwyczaiłam i pasuje mi taki "układ". nie było żadnych wyjazdów, wizyt gości albo w gościach to i nie było żadnego rozwalania menu. wiem, że stan takiej 100% kontroli nad sytuacją wiecznie trwać nie będzie, ale przynajmniej na początku daje trochę wiary we własne siły!
w obwodach napewno mi spadło, bo widzę gołym okiem.

dziś z ketozy też doopa blada, bo we krwi 0,4 a w moczu ślad

wyczytałam w jakimś artykule, że u ludzi, którzy wcześniej byli na lowcarb, organizm jest jakby odporny na ketozę. prawda to? ja mam za sobą taką przeszłość, z tym, że dużo więcej białka do tego jadłam i o wiele mniej tłuszczy.

dontknow i dzieki tobie dowiedzialam sie, na czym polega ketoza

dzięki milo słyszeć, że moje zmagania przy okazji komuś się przydają

miska dzisiejsza:

trochę dużo dziś tych ww z warzyw (cała głowka kapusty!) dlatego wkleiłam. wartości BT bez warzyw zgodnie z rozpiską 70g/100g

cukry:

8.00: 8,9 (160) +4j. (sniad bez ww)
12.20: 9,0 (162) (łosoś) trening
14.00: 17,6 (316) +11j. (mintaj,kapusta 45ww)
17.20: 5,3 (95)
ok 18.00: warzywa 25ww
19.40: 9,3 167) +2j.
23.00: 5,4 (97) ogórek 5ww

ketony rano we krwi 0,3, w moczu ślad, wieczorem we krwi 0,7

No to dziś paradoksalnie dużo ww, cukry lepsze i w dodatku lekka ketoza na zakończenie dnia Trochę słońca i ciepła dostałam i od razu wszystko się układa

dziwne tylko z tym cukrem potreningowym? Możliwe to jest Martucca, żeby mi się mięśnie "rozkładały" na cukier w trakcie treningu? Trening dziś zrobiłam sobie bardzo podobny do dnia 2 tego, który mi podałaś.

Zmieniony przez - redcow w dniu 2011-07-14 00:44:01

warzywa razem 25ww

cukry

8.00: 4,8 (86) +3j. (warzywa 5ww)
1.00: 7,3 (131)+5j. (warzywa 15ww)
3.20: 4,6 (82) czułam nadchodzące hipo a że nie miałabym możliwości dojeść niczego później wiec zawczasu zjadłam rodzynki 10gr- 6ww
16.30: 7,1 (127)
19.30: 10,7 (192) jajko, warzywa 5ww
21.00: 2j.
22.20: 15,0 (270) +3j.

ketony w moczu zero, we krwi wieczorem 0,4

Ulalala...

A coż się to podziało o 22.20?

nie mam pojęcia jedyne co to gorąca dyskusja w pracy , dlatego też pomimo że powinnam zrobić korekte już o 19.30 to zanim się obejrzałam już było po 21ej.

plus 55ww z warzyw

cukry:
7.00: 12,3 (221)+3j. kapka szparagów
11.10: 14,8 (266)+ 4j.łosoś, warzywa 10ww
14.00: 10,7 (192)jajko, siłownia
16.00:14,7 (264)+6j. warzywa 25ww
20.00: 4,7 (84) warzywa 20ww
22.50:9,0 (162)

mój błąd rano (za mało insuliny rano, te 3 jednostki powinny być na sam "poranny rozruch" plus powinna byc korekta) wpłynął na pozostałe poziomy ketony we krwi 0,9 w moczu ślad.

Martucca, mam pytanie odnośnie treningu. na mojej siłowni nie ma ginekologa, co mogłabym robic innego na ćwiczenia odwodzicieli i przywodzicieli?

a masz taki wyciąg : http://www.kulturystyka.pl/atlas/nogi_pliki/image052.gif , http://www.kulturystyka.pl/atlas/nogi_pliki/image054.gif , http://www.kulturystyka.pl/atlas/nogi_pliki/image055.gif ?

dontknow o super! wyciag jest! dzieki serdeczne za linki!