[ELITE Ladies]Ziuta, na peryferiach/ pods. s.37,76

4-06

Trzynasty dzień kortyzolowy

Koniec diety herbacianej yeah Już od wczoraj śniłam o omlecie gryczano-ricottowym i kawce ze śmietanką. A tu dupa! Wstawiam wodę na kawę a tu gazu brak! Wstawiam na butle turystyczną a gaz po minucie znika! Rzucam sie pędem do pobliskiego sklepiku po butle a tam akurat wyszły! Nosz qrwa i witaj sałato Ale przynajmniej sobie fasoli dołożyłam

Trenio
Pull 3s x8
A1. MC 28kg, 58kg/ 58kg/ 58kg
A2. uginanie ramion 9x 7kg/7L+9Px 7kg/7L+8Px 7kg
B1. opuszczanie na drążku: 2x podciąganie+8x opuszczanie/ 8x/ 9x
B2. MC Romanian 48kg / 48kg / 48kg
C. brzuszki z ciezarkami 3kg 4x12
rower po wsi

No więc nie zapomniałam o progresie jak mogłoby się wydawać z obciążeń. W każdej serii i w MC i w Romanian ósme powtórzenie już było wymęczone na drżącym wszystkim. Więc nie dodawałam w kolejnej serii, pewna że więcej niż 5 powtórzeń nie wymęczę. A tu znowu 8 Ogólnie brakło dzis siły, progres w stosunku do poprzedniego treningu prawie żaden. Pewnie przez ten zawód omletowy
W dodatku między 2 a 3 serią A wdałam się w pogawędkę z jedną babką co mi wyglądała na zaawansowaną siłowniano i przez to wydłużyła mi się przerwa. A babka tak bliżej 50 chyba niż 40, a figurka fantastyczna, niech się większość 20-stek fitnesek schowa Buły jak trzeba Nawet myślałam że się wspina albo triathlonistka jaka, a ona nie, tylko siłka od 13 lat i rower. Z tym że wolnych ciężarów się nie tyka a i obciążenia raczej takie z których ja już wyrosłam No ale ponarzekałyśmy sobie na cieciostwo


Zmieniony przez - ziuta w dniu 2012-06-08 15:26:42

obciążenia raczej takie z których ja już wyrosłam to miód na moje serce. Może jednak przy moich leszczarskich obciążeniach jestem w stanie udoskonalić moją niedoskonałą sylwetkę.

8-06 cd

sie w dacie walnęłam post wyżej

jeszcze micha

+ rukola, czosnek
+ suple kortyzolowe, rodiola, lukrecja


Korzystając z wysokich węgli jeszcze sobie dziś pobiegałam z 5 interwałami 15s-25s

Azzi musimy wierzyć w siebie, jeszcze się wyredukujemy i zrekomponujemy na bóstwa


Zmieniony przez - ziuta w dniu 2012-06-08 22:59:33

Azzi

Może jednak przy moich leszczarskich obciążeniach jestem w stanie udoskonalić moją niedoskonałą sylwetkę.

Azzi bo Cię walnę

Ziuta

Koniec diety herbacianej yeah Już od wczoraj śniłam o omlecie gryczano-ricottowym i kawce ze śmietanką. A tu dupa! Wstawiam wodę na kawę a tu gazu brak! Wstawiam na butle turystyczną a gaz po minucie znika! Rzucam sie pędem do pobliskiego sklepiku po butle a tam akurat wyszły! Nosz qrwa i witaj sałato

ale miałaś przeboje ...

Zmieniony przez - Jagoda__ w dniu 2012-06-08 23:05:36

9-06

czternasty dzień kortyzolowy

Trenio
GPP miękkie nogi/ręce
1 burpee - 15 przysiadów
..
15 burpees - 1 przysiad
19:48 !!! YEAAAH!!! Ze 3 min mniej niż poprzednio! Sama nie wiem jak mi się to udało Trochę pomógł przeciąg bo pootwierałam na durch drzwi i okna - w chałupie 31stC. A wicher wiał, chłodził pysk i suszył ręce że tak mi się nie ślizgały po podłodze jak poprzednio. I jakoś burpee mi dzis z większą gracja wychodziły Wycwaniłam się i robiłam je w dwóch susach: odskok+pompka i doskok+wyskok to oszczędziłam trochę czasu. A jak widziałam że mi szybko idzie to się jeszcze bardziej nakręciłam. Ostatnie 5 burpee i przysiad już cisnęłam w wyścigu woli z ciałem żeby się zmieścić poniżej 20 min. Wszystko mi sie trzęsło jeszcze 20 min później
Mam nadzieję że te laski co robią GPP w 15 min tego nie czytają

No a micha dziś znów bezwęglowa :(
1200 BTW 110/85/0


+ suple kortyzolowe, lukrecja, tran
+ rukola, kapusta, czosnek

Jagoda ale jak już przywieźli butle to traktorem by mnie od niej nie dało rady odciągnąć

Fajne placki mi dziś wyszły z migdałów, lnu, jaj i ricotty mmm


Zmieniony przez - ziuta w dniu 2012-06-09 17:24:38

10-06
Koniec krucjaty antykortyzolowej

Spowiedź cotygodniowa

Trening:
niedz: interwały pływanie
pon: siłowy PULL
wt: -
śr: siłowy PUSH
czw: -
pt: siłowy PULL, interwały bieg
sob: GPP miękkie wszystko

Micha
herbaciana do czwartku, a potem
DNT 1200 110/85/0
DT 1600 110/85/100

Inspekcja gabarytów



Waga skacze w kratkę – po dniu z 100W jest 0.5 – 0.8kg na plusie, po dniu z 0W to spada i tak w kółko.
Dieta herbaciana mi nie służyła Nie żebym się zniechęciła do herbatki, bo herbatki nigdy dość, ale brak nabiału, strączków, owoców i generalnie źródeł węgla oprócz warzyw wywołał fantazje kulinarne, słabość, senność i brak koncentracji. Przez pierwsze 3 dni (czyli w sumie po 5 dniach na niskich lub zerowych węglach) spadła mi temperatura i ledwo się czołgałam. Czwartego dnia nastąpił jakiś przełom, trochę oprzytomnialam i temperatura też się podniosła. Waga się nie zmieniała przez te 5 dni.

Co do diety antykortyzolowej, nie zauważyłam żadnych efektów, ale jestem szczęśliwa że wreszcie koniec dziurawca i nie muszę się kryc pod kapeluszem I koniec magnezu Kurkumę i kozieradkę moge wciągać hurtowo ale ten magnez.. brrr cofka za każdym razem

Dochodzę powoli do wniosku że redukcja w moim przypadku nie jest możliwa, w tym momencie przynajmniej. Przez te 2 miesiące urosło mi parę buł, trochę ujędrniły się nuki, ale sadło ani drgnie. Zwłaszcza oponka, która zwykle zasysała sie pierwsza. Najwyraźniej coś jest wciąż nie tak z moimi hormonami i to mnie chyba bardziej martwi niż całe to sadło. Może po prostu trzeba więcej czasu żeby wszystko się unormowało.

I tyle pieprzenia, idę, a nie ruszę dzisiaj dupy z plaży


Zmieniony przez - ziuta w dniu 2012-06-10 10:15:27

Kiedyś się ruszy, najważniejsze, że ciało na lepsze się zmienia.
A na plaży będę Ci towarzyszyć duchowo.

cosniecos wyciskamy, dobre i to

10-06 cd

Trenio
No i nie usiedzialam na dupie Skorzystałam z chwlowego odpuszczenia upału i wybrałam się na wycieczkę rowerową. 20km, w tym połowa pod górę.
Wieczorem pływanie pięknie dzisiaj bylo, woda spokojna i szafirowa, makarony wywiało przed tv, cisza i spokój

Micha

+ omega3, żeńszeń, rodiola, lukrecja
+ czosnek, ogór kiszony
+ winko

Azzi czułam twego ducha Ciału też by sie przydało wygrzanie na słonku Ale widzę że młody przystojny masażysta już załatwił sprawę

Obli w tym tempie to ja będę co najwyżej zadawać szyku w domu spokojnej starości I bylebym do tego czasu nia nałapała 1.5m w barach No ale nic, jest jakiś ślad właściwej tendencji, mogło być gorzej.

Na pocieszenie sobie zmierzyłam fałdę na udzie - circa 18mm


Zmieniony przez - ziuta w dniu 2012-06-10 21:28:29

11-06

Trenio
Push, 3s x8
rozgrzewka z różowymi hantelkami
A1. przysiad 20kg/ 42kg/ 44kg/ 46kg
A2. WL 8x 20kg/ 8x 40kg/8x 41kg/ 6 x 42kg
B1. Żolnierski 8x 27kg/ 7x 28kg/ 6x 28kg
B2. Dipy 12/9/9
Rower po wsi

Fajny trenio dziś był Pchnęłam i przysiad i WL. Milo by było dobić z przysiadem do 50kg przed wakacjami. Z wyciskania już chyba dużo nie wycisnę.
Moje żołnierskie wywołały dziś komentarz na pakerni jakobym posiadała siłę bestii Dużo to mówi o poziomie naszej siłowni, o ile ten burdel można tak nazwać