Nogi
Rozgrzewka ogólna
1. Nożyce
2. Przysiady tylne na smithcie
3. Syzyfki to-out
4. Wyprosty to-out
5. Żuraw
6. Wypychanie nogami na suwnicy - palce poza platformą
7. Uginanie podudzi leżąc
8. Przywodzenie nóg siedząc
9. Wymach jednonóż w tył
+ bonusowo : wyprosty to-out
____________________
Nożyce na 12kg,18kg i 21kg rozgrzewkowe docelowa na 24kg, na 12pow z pełnym czuciem mięśniowym, już wiedziałem, że będzie "dobrze"...
Przysiady na smithcie - stopy wysunąłem daleko, rozgrzewkowe na 50kg,80kg i założyłem 110, ale gdzie kurva z motyką na słońce...o wiele cięższe przysiady zrobiłem 10 ruchów, zszedłem na setkę na 14 ruchów, później regres na 80-tce nie wiem czy się uzbierało chociaż 9 ruchów przepotężnie to katuje nogi....i ostatni regres na 50kg zszedłem tam już nie liczyłem pow, było naście...czwórki paliły. Czas na syzyfki, z ciężarem ciała 20 ruchów, z 10-tką 18 ruchów i regres z 2,5kg 24pow do załamania....masakra! Wyprosty to-out 40 ruchów w jednej serii, w drugiej 45 cały czas progresja i regres na 50 ruchów....to już wystarczyło, że chodzenie było nie lada wyzwaniem, ale dobra jest czas na dwójki: żuraw: 1 set na 20pow, drugi na 15pow z 2,5kg talerzykiem - oczywiście partner treningowy już zaczął wymiękać, że nie da rady więcej, musiałem go zwyzywać żeby zrobił jeszcze te 6 ruchów...bez leszczarstwa na treningu. Suwnica każda seria po 16 ruchów i regres na 24 - partner treningowy zrobił 18 (ale ja mu nie liczyłem tych szybkich ruchów, to wedle mojego kalkulatora zrobił 12 ) nie wiem jak można się tak opyerdalać ale niezwykle się ucieszył na wieść o tym, że idziemy robić jeszcze uginanie leżąc (wybałuszył gałki oczne jak 5zl) 1 seria tylko, założyłem sobie 25kg i 58pow + 6 połówek - tak, żeby dopełnić dzieła, on założył 15kg czy nawet 10 ( ) i zrobił tych ruchów około 70 - no to jak zobaczyłem, że nie może chodzić to już było ok. Przywodzenie nóg siedząc zrobiłem sobie spokojnie 1 serię na 20 ruchów, tak żeby się wczuć, to kamikaz stwierdził, że trzeba dołożyć i ciężko mi powiedzieć czy chciał mi zrobić na złość czy sobie ale doyebał prawie całe obciążenie na maszynie zrobiłem te 15 ruchów bo nie ma srania...a nawet nie wiedziałem, że tyle mi założył - specjalnie pewnie i wymachy jednonóż rampą 15 i regres na więcej ruchów a w przerwach ośle wspięcia i wspięcia na podwyższeniu - sporo serii wyszło no i te bonusowe wyprosty to-out... mały ciężar na 89pow było fajnie....odezwało się dopiero w drodze powrotnej chodzenie było nowym doświadczeniem w moim życiu, niezwykle bolesnym....
Nogi skatowane....
Z sytuacji na siłowni: robi typek (tłuścioch, choć twierdzi że uprawia kulturystykę ) siady z kamikazem, kurva z pasem na 100kg na 6 ruchów, pytam się go czy kiedyś nogi ćwiczył, a on się głupio pyta czemu, to mu odpowiadam: bo słabe nóżki masz chyba go to niezwykle rozjuszyło bo zaczął pyerdolić o tym, że on nie chce mieć żylaków na nogach od takiego wstawania jak my robimy , póżniej poszedł na wyprosty to chyba z 8minut odpoczywał między seriami - taki z niego kulturysta, wkurviają mnie tacy ludzie, chyba jestem za bardzo poddenerwowany