Intermittent fasting (IF) okresowy post - zbiór badań

faftaq

Kkatsu - każdy eksperyment naukowy ma pewne ograniczenia względem próby praktycznego, holistycznego przeniesienia na "nasze" realia. Twoje wnioski są jak najbardziej zasadne, ale zauważ że badania dot. IF mają wiele ograniczeń (znaczna część przepr. jest na zwierzetach, gdzie zastosowanie IF po prostu doprowadza do obniżenia spoż kcal, a badania na ludziach dotyczą niewielkich grup, osób otyłych), które utrudniają wyciaganie jednoznacznych wniosków. Stronę czy dwie wcześniej wspominałem o znakach zapytania wynikających z treści publikacji i przestrzegałem przed formułowaniem jednoznacznych, kategorycznych sądów na podstawie dostepnej, wątłej literatury.

Swoją drogą ciekawe są również rozważania, na które natknąłem się poszukując danych ta temat wpływu IF na BDNF i weryfikacji zalezności pomiędzy obserwowanym w niektórych badaniach wpływem i ilością spozywanych posiłków: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2121099/ - cała treść publikacji warta jest moim zdaniem przeczytania.

Masz rację. I mnie się zdarza aż nadto entuzjastycznie podchodzić do IF, jednak fakty są takie, że jeszcze sporo zostało do wyjaśnienia i potwierdzenia. Do każdy badań należy podchodzić z pewnym dystansem - bez względu na to czy będąc fanem IF świadczą one na korzyść tego modelu żywienia czy też nie.

Komentując tamto badanie chciałem uświadomić osobom przeglądającym ten temat, że trzeba być bardzo ostrożny w formułowaniu różnych tez. Same abstrakty to za mało by w pełni zrozumieć badanie, owszem, warto przeglądać by zapoznać się z tematyką, jednak niektóre opisy są zbyt ogólne żeby dojść do jakichś sensownych wniosków oraz tego na ile są to odkrycia przydatne/ważne dla nas samych.

Dzięki za publikację, z chęcią się zapoznam z całością.

1 posiłek

Gainera 130g
Parówki wieprzowe 150g
Orzechy laskowe 50g
Rodzynki 50g
Jabłko 200g




2 posiłek

wieprzowina szynka 300g
Oliwa z oliwek 10g
2 jajka czyli 140g



3 posiłek

5 jajek 350g
oliwa z oliwek 10g
czekolada gorzka 50g
ser gouda 40g


Do kazdego posiłku jakieś 150g warzyw.

Zmieniony przez - Dj_Smalec w dniu 2011-12-28 13:21:48

Dj_Smalec, czy to Twoja przykładowa rozpiska czy też zasadniczo trzymasz się takiego menu? Jeśli to drugie to zastanowiłbym się nad obecnością w menu parówek, szynki (nie wiem ile tam tłuszczy i co tak naprawdę jest w tych parówkach) czy też regularnie orzechów. To tak na pierwszy rzut oka bo mam wątpliwości co do udziały tłuszczy nasyconych i mononienasyconych. Co z Omega3? Jakieś kapsy albo może tran jest?

Liczbę warzyw do posiłków możesz pomnożyć razy dwa, zwłaszcza tam gdzie nie masz owoców. Jeśli będziesz coś zmieniał w diecie to rób to stopniowo i sprawdzaj wyniki - rewolucyjne zmiany spowodują, że nie będziesz wiedział co pomaga.

I ogólnie myślę, że temat powinien być już raczej pociągnięty nie w temacie o IF a w dziale o odżywianiu, tak dla porządku.



Zmieniony przez - kkatsu w dniu 2011-12-29 09:09:38

dokladnie!

nie dobieramy diet czy suplemnetów indywidualnie - temat czysto informacyjny!

kkatsu - zauważ, że stronię od wygłaszania kategorycznych sądów i mój udział w dyskusjach dotyczących IF polega na powątpiewaniu w "niezbitość" prezentowanych przez entuzjastów tego modelu zywieniowego "dowodów".

Powoływanie się na aspekty ewolucyjnych przystosowań w kontekście odmian IF takich jak J/NJ już w ogóle budzi mój sprzeciw. Owszem, człowiek paleolitu na pokarm musiał sobie zapracować, ale nieprawdziwym jest przekonanie, że rano wychodził na polowanie a wieczorem przychodził ze zwierzyną i ją zjadał przez 6 czy 8 godzin. Nasze ewolucyjne przystosowania predysponuja nas do wielodniowego truchtania za ofiarą, a nie kilkugodzinnych łowów.

Z resztą nieprawidłowości w przyczynowo-skutkowym mysleniu jest znacznie więcej. Bardzo podoba mi się koncepcja przyjeta przez Solarosa - prowokacyjnego obalania mitów i operowanie dość wyrazistym językiem, ale pod wieloma wnioskami bym się niestety nie podpisał.

Koncepcja IF prezentowana w "popularnym wydaniu" wyglada chwilami jak samoutwierdzający się marketingowy produkt. Z tego co obserwuję i co jest raczej niepokojące dla mnie jako dla dietetyka, konstrukcje IF zdaniem wielu osób daje przyzwolenie na spozywanie gorszej jakościowo zywnosci i jakby cichą wiarę w to, że za pomocą tej diety mozna pewne parametry metaboliczne sobie wyregulować i dzięki temu utrzymywać pożądaną estetykę sylwetki niższym kosztem.

Jako ciekawostkę pośrednio korespondującą z tematem wspomne, że wg teorii Jamesa Neelsen'a insulinooporność jest elementem przystosowawczym wykształconym w toku ewolucji i umozliwiającym własciwe funkcjonowanie organizmu w okresie naprzemiennie wystepujacych po sobie okresów wysokiego i niskiego spożycia energii. Tzw. gen insulinooporności działa na naszą niekorzyść ze względu zbyt wysokie spozycie kalorii ogólem względem niskiego wydatkowania i słaba jakość spożywanej żywności.

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2011-12-29 14:21:54

faftaq

Bardzo podoba mi się koncepcja przyjeta przez Solarosa - prowokacyjnego obalania mitów i operowanie dość wyrazistym językiem, ale pod wieloma wnioskami bym się niestety nie podpisał.

'niestety' taka metoda sie sprawdza najlepiej


btw-moze to nie dzial odpowiedni na taki odnosnik - ale warto przeczytac z troche innego punktu widzenia/nie traktujacy nauki jako glowny wyznacznik tego czy mozna czy tez nie
https://www.sfd.pl/_Dajet__]_Częstotliwość_posiłków-t825970.html





Zmieniony przez - solaros w dniu 2011-12-29 14:34:29

faftaq

Koncepcja IF prezentowana w "popularnym wydaniu" wyglada chwilami jak samoutwierdzający się marketingowy produkt. Z tego co obserwuję i co jest raczej niepokojące dla mnie jako dla dietetyka, konstrukcje IF zdaniem wielu osób daje przyzwolenie na spozywanie gorszej jakościowo zywnosci i jakby cichą wiarę w to, że za pomocą tej diety mozna pewne parametry metaboliczne sobie wyregulować i dzięki temu utrzymywać pożądaną estetykę sylwetki niższym kosztem.

Takie zalozenie jest bledne w przypadku kazdego modelu zywienia i nie ma zadnego usprawiedliwienia na to. Inna sprawa, ze kazdy z nas ma ochote czasem cos zjesc co moze podchodzic pod "junk food" ale okazyjne spozywanie tego typu produktow nie jest niczym zlym w kazdym rodzaju diety. Dlatego wg mnie jest to blad ktory trzeba pietnowac w kazdym modelu zywienia.

__Logan__ - ale nie mówię o tym czy jest błędna czy nie - bo to nie ulega przecież wątpliwości. Mówię o tym, że przypadku jest IF jest zauważalna, ja ją przynajmniej zauważam, między innymi w wypowiedziach zawartych w tym temacie

ale tez taka jest po czesci prawda - widze po sobie
fakt ze malo ogolnie mam wegli - ale jesli wchodza juz jakies to wchodza 'smieci'

niestetty nie mam zbytnio porownania do diety LC na 6 posilkach (+ smieci)
ale wiem jak diety na niskich weglach gdzie szly wegle nie koniecznie o wysokim IG sie konczylo

juz wogole pomime fakt ladowan na smieciach - bo robie tylko takie
~50% cukier w postaci tego co mam pod reka

tez fakt ze przypisuje diecie IF pewna ideologię - cos co mogloby sie zdarzyc rowniez na zwyklej 6-cio posilkowej diecie
ale jest jak jet - jestem od ~9miechow na IF - jem jak jem - a bebzon spada/w ryzach

Tak więc jesteś przykładem w pewnym sensie potwierdzającym to o czym mówię. Jest wiele praktyk, nie koniecznie żywieniowych, które biorąc pod uwagę priorytety jakie sobie indywidualnie zakładamy - wydają się być lepsze niż inne.

Zakładając hipotetycznie, że przy konwencjonalnym jedzeniu unikałbyś śmieciowego jedzenia w obawie, że "pójdzie w brzuch", można powiedzieć, że uniknąłbyś objadania się produktami, których niekorzystny efekt zdrowotny sprowadza się nie tylko do zaburzenia estetyki sylwetki, ale również innych negatywnych konsekwencji. Jedząc więcej "śmieci" na IF w przekonaniu (słusznym czy też nie), że ten model żywieniowy pozwala ograniczyć niekorzystny wpływ tych pokarmów na sylwetkę, jesz więcej produktów, które wywierają niekorzystny wpływ na inne parametry metaboliczne, których "markerem" nie jest masa i skład ciała. Mam tu na myśli wpływ bezpośredni wynikający z obecności cukrów, tłuszczy trans i innych składników, jak i pośredni - polegający na tym, że jesz te pokarmy zamiast zdrowszych zamienników o korzystnym wpływie na organizm, po które częściej byś sięgał w obawie przed pogorszeniem estetyki sylwetki przy konwencjonalnej diecie.

Jest to oczywiście założenie hipotetyczne, które - jest prawdziwe tylko jeśli, założymy że przy konwencjonalnym rozkładzie posiłków (nie koniecznie mówie o 6 co 3 godziny), dbałbyś faktycznie bardziej o jakość żywności.

Swoją drogą chyba Koniu kiedyś pokazał, że można redukować na coli i czekoladzie, ja robiłem redukcję jedząc dwa royale po każdym treningu w McDonaldzie przy 4 - 5 posiłkach na dobę i oczywiście jest to w pewnych zakresach możliwe, jeżeli summa summarum masz ujemny bilans i odpowiednią ilość białka. Nie jest jednak pożądane z punktu widzenia potrzeb organizmu i zdrowotności.

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2012-01-05 22:09:06