Mam problem na osiedlu/w szkole - pisać tylko tu!!!

Witam,mam 15 lat,mieszkam w ok. 50 tyś miejscowości,otóż opowiem wam mój problem. wszystko zaczęło się na początku gimnazjum (teraz idę do 3 klasy). W pierwszy dzień szkoły podszedł do mnie (wtedy najsilniejszy w szkole) pewien dres i chciał mnie 'skocić', nie dałem się,przez co wdałem się w małą przepychankę z nim,ale rozdzielił nas woźny. Byłem przez niego przez następne 2 tyg ok nękany,aż przyszedł kolega jeden po dziewczynę do szkoły i mu o tym powiedziałem,poszedł i coś go postraszył, jednak nie wiedział,że tamten jest bratem 'szefa' jednej z ekip w moim miasteczku. Spotkał go jeszcze inny kolega i powiedział,żeby mnie zostawił i tamtego też (znali się) od tamtej pory miałem w miarę spokój. Pewnego dresa ze szkoły przepisali do innej klasy(jest rok starszy,ale nie zdał) i właśnie w niej się zaklimatyzował trochę i poznał kolegę ,z którym chodziłem do klasy w podstawówce,raczej mnie nie lubił,ale wtedy się zadawał ze mną bo byłem jeden z silniejszych w szkole. Wydaję mi się,że go na mnie napuścił ,gdyż parę dni potem tamten się o mnie wypytywał i w końcu przyszedł z kolegą ,który zaj**** mi buta w plecy i ja do niego powiedziałem ,że jest cwaniak z kolegami (bo taka prawda) i pobiliśmy się (wygrałem ) i w następny dzień ustawił się ze mną na jeszcze jedną bójkę po szkole ,którą raczej przegrałem . Jego koledzy, mieszkają w blokach ok 100 m ode mnie ( z 10 wieżowców) i często przychodzą siedzieć na moje osiedle(domki). Z rok temu,w wakacje gonili nas (z 20 osób część w moim wieku,max 2 lata starsi,z jeszcze innej ekipy,wymieszali się 10 z tej,10 z tamtej) koledzy tamtego co się z nim biłem,jednak jego rówieśnicy,nie ci starsi z ekipy bloków. Gonili nas pod pretekstem,że rzekomo mój brat pobił jednego gnoja,który to naściemniał . Wszystko ucichło raczej i teraz znowu w te wakacje jeden z nich który kiedyś był moim kolegą zaczął mnie wyciągać na piwo itp.,ale sprzedał się i na 100 % byłem pewny ,że chce mnie wystawić tamtemu co się z nim biłem. wczoraj ok 5 osób (ze starszej ekipy), młodszy brat tamtego co się z nim biłem zaatakowali mojego brata,jednak szedł mój sąsiad (20 lat) który się wtrącił,tamci grozili mu nożem jednak się nie przestraszył i ich pogonił. Nie wiem co mam robić,czy wypowiadać im 'wojnę' i się bić z nimi,olewanie nic nie daję ,gdyż nawet jeśli ich unikam itp. to i tak chodzę z częścią nich do szkoły. Wiedzą gdzie mieszkam, moje miasteczko jest raczej ustawione i wszystkie 'drechy' raczej się znają, dodam, że część z nich pokonam pojedyńczo, chociaż są starsi. Starsza ekipa (17-20 ) ,młodsza (mój wiek) . Nie mam raczej kolegów,jakby bili obcy to bym ich skopał pojedyńczo i tyle. boję się,żeby nie powybijali mi szyb itp. ,bo stać ich na to . Dodam,że wydaję mi się ,że by wściekli bo jeden kolega gdy go napadli sprzedał temu małemu strzała w nos i uciekł,a teraz 'podobno' chcą mu wbić nóż. już nie radzę sobie z tym... pomóżcie.

Kiepska sprawa widzę. Nie jestem żadnym expertem, ale nie musze nim być by powiedzieć, że samemu nie zdziałasz dużo. Chodzisz na jakieś sztuki walki? Jeżeli tak, to poproś nawet kolegów z sekcji by ich postraszyli (nie mówie o biciu, bo później masa problemów). Widzę dużo tam gimnazjalnych gangsterów, co im jeszcze jajka nie obrosły a straszą śmiercią... Niestety jest ich teraz plaga... Kup jakiś sprzęt może, gaz albo pałka teleskopowa... Jak Cię napadną w nocy to jednemu przypi*rol a reszta sama ucieknie ;D To znam z życia, niestety... ;) Sporo tam dzieciaków. Ja bym na Twoim miejscu nie zaczyn, ale jeżeli by zaczeli fikać to bym jakieś gostka zniszczył ;) Ofc, takich rzeczy nie wolno, ale... ;) Jak zobaczą, że jeden od nich dostał wpier*ol, drugi dostał, to powinni zwątpić trochę. Z drugiej strony narażasz się na tych starszych i silniejszych. Przekichana sprawa. Nie masz żadnych kuzynów czy coś? Poproś kogoś z rodziny jak kumpli nie masz ;) Odpowiednie podejście do sprawy może zadziałać zadowalającym efektem ;).

Zostaje jeszcze pójście na policje. Przecież to niedorzeczne by komuś grozić nożem. Wydaje mi się, że policja nie lubi takich gnojków ;]

Resztę zostawiam osobą mądrzejszym i bardziej doświadczonych ode mnie.

Miłej nocy ;)

wczoraj w nocy dostali wpierdziel od tego mojego ziomka co go gonili, 2 vs 5 to dzisiaj cos wyploszeni chodzili... ale moze cisza przed burza,trenowalem zapasy i mialem tam ziomkow ale juz niestety kontuzja i nie moge.. ale z zapasami roznie tez bylo z kolegami ;p chyba kupie teleskopa: )

sorry,ale nie umiem jeszcze edytowac postow,wiec napisze drugiego,co do policji sie wstrzymam ,bo wiadomo policja to policja,opinia sie psuje, kuzynow raczej nie mam za granica tacy ze wsi co po dyskotekach sie bili,ale tera dzieci i te sprawy, a policja ich nie lubi bardzo,ciagle ich sciga,wiec cos tez mozna pomyslec pogadalbym z jakims kraweznikiem zeby ich wystawic; P

O to miło ;) Zobaczymy co będzie jutro ;) Mam nadzieje, że sobie poradzisz z tym ścierwem ;] A tak apropo to skąd jesteś z Piły?

Kierwa, jak czytam te cuda to nie mogę oprzec się wrażeniu, że dorastałem na innej planecie...tylko strzelanin i pościgów zabrakło w tej opowieści.
A może jestem już za stary, żeby zrozumieć dzisiejsze, gimnazjalne realia - w końcu nie miałem bezpośredniej styczności z systemem po tzw. reformie edukacyjnej.

nostresmen, skoro trenowałeś zapasy, to wykonaj na jednym z tych starszych lujów pełnego suplesa na chodniku - spokój masz gwarantowany
A tak poważniej, to rób jak uważasz - baw się w te wasze "wojny gangów" albo idź na policję

Tłusty_kot ja mam ledwo co 19 lat i też mieszkam jak to nazywają w patologicznej dzielnicy i tez wystaję pod bramą itp itd i nawet gimnazjum mamy ( Przecież ja ledwo co w Gimnazjum byłem )

I ****a nie ma takich rzeczy, ktoś ma problem czy coś to załatwia go sam 1na1, a nie ****a biegają w 20na1...

A co do tematu, skoro to takie ****e co chodzą w kilku na 1 to tak naprawdę to jakieś pipki, a nie możesz podbić do tych starszych powiedzieć jak sprawa wygląda i w razie czego, żeby się nie rzucili do Ciebie ? A akurat tam będzie może jego brat czy coś i pogada z gnojem.

Zmieniony przez - vexen w dniu 2011-07-05 23:12:59

o to chodzi,ze ci starsi to te luje, a sa jeszcze starsi ok.25 lat i oni sa chyba w miare spoko,prawdopodobnie zagadam do nich zeby sie nie wtracali.

donomolog,nie jestem z pily; p tak na szelki wypadek nie podam miejscowosci; )

Może robisz z tego za wielkie halo.

A) Idź na policję bo najwyraźniej nie umiesz sobie poradzić.

B) Olej sprawę. Btw. co to za kumple, że niby wystawiać chcą? Z takimi na piwo się nie chodzi.

C) Zadaj sobie pytanie co tak naprawdę ci zrobią jak ciebie złapią.

Zmieniony przez - mikadorus w dniu 2011-07-05 23:54:00