agak - rekompozycja str.79 / podsumowanie redukcji I. str.68, II. str.124

15 - 17 stycznia biegowki turystycznie w Gorach Izerskich

Bylo super, wszystko to co lubie: gory, ruch na swiezym powietrzu, doborowe towarzystwo, atmosfera schroniska, swiadomosc, ze za chmurami super widoki , urozmaicone trasy, schroniskowe jadlo i napitki

15 sycznia: narty biegowe ok. 3-4h, suma wzniesien ok. 400m

tu jeszcze z plecakiem w drodze do schroniska:








i dalej na lekko, w tej gospodzie smazony ser i lany Koziol :





16 stycznia: narty biegowe ok. 5-6h, ok. 25km, suma wzniesien ok. 900m

bardzo ciekawa trasa, mniej uczeszczanymi szlakami:








stromsze podejscie z nartami w reku:





mimo doswiadczenia na zjazdowkach zjazdy pokonywalam plugiem:





na sniadanie 3 racuchy, po drodze 2 schroniska i flaczki dla rozgrzania oraz nalesnik z grzanym piwem. powrot do naszego schroniska juz po zmroku, ciekawe wrazenia
kolacja juz tylko plynna (mnostwo herbaty i troche piwa)


17 stycznia: narty biegowe ok. 4,5h

mega zimno, gdzies po drodze smazony ser z grzanym piwem :





w trakcie dnia jadlam orzechy i ciasteczka owsiane z bakaliami + obiady j.w., pilam niewiele. za to kolacje glownie plynne i malo kcal

dzieki treningom Izy bylam dobrze przygotowana, nic mnie nie bolalo (poza obtartymi pietami) i kondycyjnie tez sobie radzilam

18-22 stycznia beztreningowo, rozne wymowki
jestem uzalezniona od jajek i miesa (i zaczynam byc od mrozonych warzyw). ostatnio jadam tylko to + orzechy, wino i niewielkie ilosci slodyczy

Zmieniony przez - agak w dniu 2010-01-22 17:54:29

Cześć Aga świetne zdjęcia, niesamowita wyprawa Jadło tez wyśmienicie wygląda Pozdrawiam, miłego wieczoru.

WOW!!!!
ALE PRZEMIANA!!!! (musiałem wybaczcie capsa)
doznałem szoku!
p.s.
na sfd wróciłem niedawno więc nadrabiam zaległości
p.s.2
świetne fotki

fajna wyprawa:DDDDD
też chcę!:C
pozdr!

aga ale super forme to mialas na takie wyprawy ,zazdroszcze wyprawy

Piękne foteczki...takiej to dobrze!

(i nie piszę tylko o winie
Zazdroszczę biegóweczek

Ale super
i ten smazony ser , mniammm zyc nie umierac
wspaniale

czesc agak, jesteś

... jedzonko przy kominku ... mmmmm

polecam takie wyjazdy, narty mozna wypozyczyc na miejscu. mozna tez bez jechac bez nart , szlaki sa przetarte. (chociaz wedrowka po nieprzetartych i zapadanie sie w sniegu po pachwiny to niezapomniane wrazenia tez polecam )

po kilku tygodniach bez treningu silowego, sutej kolacji (m.in. dzik w sosie sliwkowym) i sniadaniu (bagietka z plesniakiem, croissanty) mialam ochote i energie na trening. dodatkow trafilam na wypasna silke, w ktorej byly az 2 sztangi

trening spontan rozruchowy 3x15
1. push press 25kg x15, 27kg x15, x10
2. przyciaganie drazka gornego do klatki 25kg x15, 42kg x15, x15
3. wioslo 32kg x15, 35kg x15, x15
4. wyciskanie lawka skos30' 25kg x15, x10, 20kg x15
5. przysiad 40kg 3x15 (specjalnie nie robilam na poczatku). uda juz bola przy wchodzeniu/schodzeniu ze schodow.
w polowiej 2-giej serii zaczelo bolec lewe kolano (technika byla ok)
6. jezyki 35kg x35, 40kg x35, 45kg x35 (zaskakujaco latwo)
7. wznosy z opadu 3x15 (wypinam tylek i plecy mnie nie bola)
8. aero 30min bieznia 8,5km/h tetno chwilowe tuz po 162=85%
+rozgrzewka, cooldown i rozciaganie jak zawsze

teraz jeszcze sie tydzien pobawie na silowni, a za tydzien zaczne lekko zmodyfikowany obecny plan Akneraj

Zmieniony przez - agak w dniu 2010-01-23 16:58:28

ale fajowo