Venc1LQ - Wracamy na właściwe tory

Plan: Plecy
Data: 21 maj 2012

Drążek, szeroko, podchwyt - Total: 35
+5kg x8
+5kg x8
+5kg x7
+5kg x8
+5kg x4

Martwy Ciąg - RAMPA 8 (15)
50kg x6
65kg x6
80kg x6
100kg x3

Podciąganie hantli, w podparciu o ławeczkę - RAMPA 6
21.5kg x6
31.5kg x6
41.5kg x3

Odwrotne wiosło (Inverted Rows)- 3x16


Szrugsy - RAMPA 15


Drążęk szeroko podchwyt - Total :40


Podsumowanie treningu:
Dzisiaj trochę inny trening pleców, naszła mnie lekka ochota na większą ilość kilogramów. Bez sensu trening, nie wiem co to miało być. Straciłem godzine życia. Od kolejnego treningu będę mógł już wrzucać filmiki, więc już nie będę tak odp*****lał.

Drążek - dziś podchwyt, zamiast nachwytu. Normalnie.

MC - Ch**owo, bez kota, ale ciągnięte tylko i wyłącznie plecami.

Podciąganie hantli- dzis zamiast wiosłowania. Ch**owe czucie pleców, jak we wiośle. Tylko że teraz nie czułem żadnego mięśnia, a we wiośle, czułem chociaz tylne aktony barków.

IR - wyj**ane, dziś nie robiłem.

Szrugsy - nie chciało mi się.

Drążek - wyj**ane.

Gorszego treningu zrobić nie mogłem. Dziękuję, do widzenia.
Ocena treningu: 1+/10

Zmieniony przez - Venc1Lq w dniu 2012-05-21 18:54:34

Ja bym Ci proponował przerwę od treningów, bo co trening to widzę ocenę 1+ albo 1. Ewidentnie coś Ci nie idzie, może brak Ci dystansu do sprawy. Odpocznij, zregeneruj się i wróć do siłowni jak nabierzesz dystansu, bo teraz to z tego co widzę tylko się wkvrwiasz - a to nie o to chodzi

pzdr.

tak jak arnold, może za bardzo sie spinasz i nie wychodzi Ci to tak jak powinno, odpuszczać nie odpuszczaj,a le rób to dla siebie i na spokojnie

Cały dzień chodzę podjarany, że będzie trening, że tym razem będzie zaj**iście. Przychodzi pierwsze ćwiczenie i zupełnie, nie czuję tych mięśni które bym chciał. <emo mode-off>
Wyj**ane mam, niczego nie będę kończył, nie ma szans na żadne przerwy. Jestem na dnie, niżej już nie spadnę. Joł.

Zmniejsz ciężary, korona królewiczowi z głowy nie spadnie, a jak dorzucisz pauzy w ruchu to nagle poczujesz na nowo mięsień. Polecam, mi też nie szły np. podciągania jak podwiesiłem zbyt wiele kg bo za bardzo goniłem i zatraciłem sens, zmniejszyłem o połowę i zwolniłem negatywy... podobnie z siadami czy wiosłem, byle bez spiny. Kortyzol nie działa uderzeniowo niczym osławiony katabolizm, ale mimo tego daje się we znaki.

Może dowal jakąś przedtreningówke to będzie motywacja cały czas? Krzycz trochę - to pomaga

To jest przez to że kombinujesz. Ja też miałem raz podobny tren pleców - przekombinowałem, i zrobiłem Bóg wie co.

Jak Cokta. Wybierz te ćwiczenia które Ci leżą, i na nich opieraj treningi, dorzucaj kilogramów co trening i nie kombinuj, a będzie dobrze. Nie czujesz wiosła sztangą to wywal. Daj półsztangą, czy czym tam Ci bardziej pasuje. IR już w tamtym tygodniu mówiłeś że Ci nie leży, to trzeba było zmienić na coś w czym czujesz plecy.
To tyle, buziaczki :*

Jaki sens pisać w MC, że rampa 8 a docelowa na 15 ruchów, jak zwyciężyło ego i poszedłeś kaleczyć technikę na głupiej stefce, którą i tak podniosłeś tylko 3 razy?