Venc1LQ - Wracamy na właściwe tory

Zrób se sezonowy split przez 4-6 tygodni, dopompuj co trzeba dla podładowania ego. Wyjdzie Ci to na plus. Potem wrócisz do swojej ulubionej metody treningowej (jeśli taką masz). Pozdr.

Zrób sobie jeszcze raz grzbiet dzisiaj, tylko porządnie

pawel1235

Zrób se sezonowy split przez 4-6 tygodni, dopompuj co trzeba dla podładowania ego. Wyjdzie Ci to na plus. Potem wrócisz do swojej ulubionej metody treningowej (jeśli taką masz). Pozdr.

Nie ma sensu, robię bardzo fajny trening teraz. Nie licząc dnia pleców.

Cokta

Zrób sobie jeszcze raz grzbiet dzisiaj, tylko porządnie

Nie dałbym rady.

kamikaz

Zmniejsz ciężary, korona królewiczowi z głowy nie spadnie, a jak dorzucisz pauzy w ruchu to nagle poczujesz na nowo mięsień. Polecam, mi też nie szły np. podciągania jak podwiesiłem zbyt wiele kg bo za bardzo goniłem i zatraciłem sens, zmniejszyłem o połowę i zwolniłem negatywy... podobnie z siadami czy wiosłem, byle bez spiny. Kortyzol nie działa uderzeniowo niczym osławiony katabolizm, ale mimo tego daje się we znaki.

Jestem w gorącej wodzie kąpany. W podciąganiu podwieszałem już po 20kg i podciągałem się jak małpa na 7-10 ruchów. Teraz zszedłem przecież w podciąganiu, z obciążeniem do zera i staram się robić wszystko technicznie. Przecież napisałem, że wczorajszy trening to taki wyjątek i chcę trochę powalczyć z kilogramami, a nie z kondycją...

Przemyski

Może dowal jakąś przedtreningówke to będzie motywacja cały czas? Krzycz trochę - to pomaga

Z motywacją jest dobrze. Jakoś nigdy mi jej nie brakło.

Cokta

To jest przez to że kombinujesz. Ja też miałem raz podobny tren pleców - przekombinowałem, i zrobiłem Bóg wie co.

Dobrze prawisz. Wczorajszy trening był zdecydowanie przekombinowany.

prz1993

Jak Cokta. Wybierz te ćwiczenia które Ci leżą, i na nich opieraj treningi, dorzucaj kilogramów co trening i nie kombinuj, a będzie dobrze. Nie czujesz wiosła sztangą to wywal. Daj półsztangą, czy czym tam Ci bardziej pasuje. IR już w tamtym tygodniu mówiłeś że Ci nie leży, to trzeba było zmienić na coś w czym czujesz plecy.
To tyle, buziaczki :*

Nie mogę tak zrobić, bo nie czuję pleców w żadnym ćwiczeniu. Jakby nie istniały. Muszę popracować nad techniką, od 26maja będę mógł wrzucać filmiki, to się nad tym popracuje.

Antos098

Jaki sens pisać w MC, że rampa 8 a docelowa na 15 ruchów, jak zwyciężyło ego i poszedłeś kaleczyć technikę na głupiej stefce, którą i tak podniosłeś tylko 3 razy?

Użyłem schematu zapisek, z normalnego treningu, to też napisane było że rampa 8 z docelową 15. Co do kaleczenia techniki. Kaleczę ją w każdym ćwiczeniu na plecy, z obojętnie jakim obciążeniem i ilością powtórzeń, więc wiesz... :P

Plan: Barki, bic, tric
Data: 22 maj 2012

Wyciskanie hantli siedząc- RAMPA 15
11.5kg x15 *waga jednej hantli
15kg x 15
16.5kg x15

Unoszenie hantli bokiem w górę - 3x20
5.5kg x20 *waga jednej hantli
5.5kg x20
5.5kg x20

Unoszenie sztangielek w opadzie tułowia - 2x20
5kg x20 *waga jednej hantli
5kg x20

Uginanie ramion ze sztangą + Francuz, leżąc - SS - RAMPA 16
10kg
15kg
20kg
25kg

Uginanie ramienia ze sztangielką, w podporze o kolano -3x16
7.5kg x16*waga jednej hantli
7.5kg x16
7.5kg x16

Dipsy tricepsowe - 3x16
x16
x16
x16

Podsumowanie treningu:
Do dzisiejszego treningu, podchodziłem na luzie. Od razu zaznaczę, że wyszedł bardzo pozytywnie, fajna odmiana po wczorajszej farsie :D

Wyciskanie hantli - Troszkę, się zayebałem i od za dużej ilości kilogramów zacząłem.
Antos miał rację, w tym ćwiczeniu lepiej idzie progres, niż w wyciskaniu żołnierskim i do tego dużo lepiej czuć barki. Już czułem zapas, na kolejnym treningu dokładam obciążenia.

Unoszenie bokiem - bardzo ciężko, ale wyżej podnosiłem hantle. Jakiś tam progres jest, ale nie dokładam jeszcze. Dobre czucie mięśni.

Unoszenia w opadzie - pozytywnie.

SS - Jak ostatnio, pooompa.

Uginanie - dodałem 1kg, masakra.

Dipsy- zamiast pompek tyłem, bo nie ma kto na nogi zarzucać obciążenia, a różnic chyba większych nie ma, pomiędzy tymi dwoma ćwiczeniami. Tricki spompowane jak poyebane.

ps. DOMSy po wczorajszym treningu na całych pleckach, nie licząc kapturów. Największe na najszerszych, najbardziej jednak na mięśniu równoległobocznym.

Ocena treningu: 10/10

Do dzisiejszego treningu, podchodziłem na luzie.

Miej wyyebane, a będzie Ci dane

E, to ja nie rozumiem - mówisz że pyerdolisz technike a masz domsy na plecach? Ja jak spyerdalałem technike to na drugi dzień leciutko grzbiet. Więc musisz robić dobrze.

Widzisz, chcesz to potrafisz!

ooo wypiska bez wk***ienia na siebie
Tak trzymaj

Też w poprzednim planie miałem uginanie z francuzem w superserii - miodzio

Dzisiaj nogi :/
Już się boję.

Edit: Na wakacje załatwiłem sobie robotę, 1200zł/miesiąc (po odliczeniu dojazdu itp.). Ale w ch** ciężka robota 14h poza domem, robota na zmiany.
Noc-Noc-Wolne-Dzien-Dzien-Wolne itd.
Za pierwszą wypłatę zakupie sobie sprzęcik na siłkę, więc będzie w końcu sensowny sprzęt (stojaki porządne, wyciąg dolny/górny, drążek porządny).
A TERAZ LECĘ ĆWICZYĆ.

Zmieniony przez - Venc1Lq w dniu 2012-05-25 18:54:43

Nie ma co narzekać, czy się robi 8 h od 8 do 16 przy kompie, czy po 3 dni z rzędu. Najważniejsze, że jest praca, bo w tych czasach i w Naszym zj**anym kraju, to ciężko.