dabadu no miche staram sie trzymac, ale widome raz to wychodzi lepiej raz gorzej...mimo wszystko staram sie aby była jak najlepsza
a raz na jakis czas widome ze jakis czit wpadnie np, podczas wyjazdu jakiegos czy cos
Wuchta co do michy to tak j/w napisałem
no ale fakt nas endo lubi szybko podlac, a na krecie ciezko mi wyczuc czy to fat czy tylko woda...
mysle że kretka sie rozkreci jeszcze, aczkolwiek wczoraj sie troche nasuchałem moim zdaniem głupot miedzy innymi o krecie ale o tym moze skrobne niżej
a i dziękuje za awans, szczerze to jestem mile zaskoczony, patrze do dzienników dla poczatkujacych i nie ma mojego
mysle kurde czy usuniety czy co, przegladam jeszcze raz bo moze mogłem przegapic iz jestem nie wyspany bo tylko spałem 4h zaraz chyba ide dalej w kime ale wiczorem sie wczensije połoze,a tu patrze do zaawansowanych i jest
mysle ze sprostam aby prowadzic go dalej na takim poziomie jak do tej pory
volvo no dla mnie tez zaskoczenie na maxa
carbon dzieki
ty pewno kiedys tez niedlugo awansujesz bo twój dziennik niczym nie odbiega od mojego
Tylko moze jeszcze ciut krócej prowadzony niz mój
tak jak wczoraj pisałem byłem kierowca no i pojechalismy do kumpla jak zwykle miało byc krótko, a przeciągło sie do...5, masakra myslałem ze odyebie
przynajmniej sie usmiałem
no ale o 20:30 przed wyjazdem zjadłem makrele wedzona ze z sałatka potem o 22 wypiłem połowe białka które miałem ze soba, potem wpadło troche chipsów, 2-3 garście orzeszków i sok jabłkowy, miedzy czasie zapiłem jeszcze druga połowa białka, a o 5 w domu wpadły 4 jaka+oliwa, wiec tragedii chyba nie było
no i było tam paru kumpli no takich dobrych kumpli od lat i paru takich co poznałem 2,5 roku temu i o była cos tam gada o siłce, mówie no ze tym razem sie nie napije bo na cyklu jestem itp itp no i zaczeło sie mozna powiedziec jechanie od tych kumpli krócej znanych
w sumie jeden zaczął ze poyebany jestem ze krete ze hu* mi z tego itp itp ale w sumie nie uzasadnił swojej wypowiedzi a mi sie nie chciało dyskutowac, Pytał cos tam czy łacze z HMB (ale po co to nie wiem), no ale potem drugi podobnie ze na krecie to tylko złapie wode bo na tym miecho nie idzie bo to co spuche to sama woda i ze jak przestane brac to i tak wszystko spadnie i tak...i ze jedynie jak cos to stała suplementacja kreta a na koniec ze moze mi załatwic koksy ze z tego mi max 20% spadnie a reszta zostanie no ale podzienkowałem. W sumie nie chciałem juz im mówic ze to mój
drugi cykl i ze po pierwszym wcale nic nie spadło(minimalnie moze na poczatku) ale potem 2miechy bez kety cwiczyłem i tak było lepiej a nie ze spadywało, ale to tez przemilczałem
i jeszcze pare takich głupot, ze jeden z klasy bije czy tam bił ale to tez wiedziałem bo sie chwalił ale ze niby a klate 140kg ciska(może i tak ale pamietam jka rok temu bylismy razme na szkolnej siłce to był wh*j za mna, no ale na strzałach siłą pewno mu tak skoczyła..) tego nie wiedziałem ze tyle ciska w co mi ciezko uwierzyc, i ze to co zrobil na koksie mu nie spadło a moim zdaniem po nim h*j widac zeby był cos przypakowany...ale na w-f obcisła koszula i lans, klata do przadu ale niestety o brzuchu zapomina ze ma
ja go brzunajmnije staram sie chowac
takich ludzi troche nie trawie, jeszcze zeby mieli czym sie chwalic, a wydaje mi sie ze ja wygladam lepiej niz on a nigdy kurva sie nie napinam ani nic wrecz moge powiedziec przeciwnie że "chowie" to ze cwicze, bo potem nie lubie zbędnych dyskusji
ale jeszcze mam nadzieje ze im kopary opadna jak mnie zobacza
no ale do tego daleka droga
sie rospisałem, ale wybaczcie nie wyspany jestem i głupoty gadam
Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2011-02-05 10:23:36