drazekm sprawdzałam kiedyś na jednym placu, nie było ograniczenia Ja jestem mała i młodo wyglądam, prawie jak dziecko Nie mogę czekać do wiosny, bo wtedy mam już pierwszy bieg, forma musi być. Niech się ręce przyzwyczajają, na biegu jest nie tylko zimno, ale również mokro.
W środe wieczorem był jeszcze jeden trening biegowo-funkcjonalny z moja drużyną. Na placu już nie ćwiczyłam, żeby ręka odpoczęła.
4.01 czwartek
Trening (siłownia)
- bieżnia marszobieg 12%, 1km, 9:17
1. RDL
45kgx10 /45kgx10 /50kgx8 /40kgx15
- "narciarz" 2km, 3:57
2a. przysiad goblet z hantlą
25kgx8 /25kgx8 /15kgx15
2b. wykroki chodzone
2x10kg x8 /x8 /1x10kg x20
- bieżnia z worem 750m 6:51 (marszobieg, nachylenie 5-8%)
3a. odwodziciele (z izometrią)
55kgx10 /55kgx10 /45kgx15
3b. przywodziciele (z izomerią)
55kgx10 /55kgx10 /45kgx15
- bieżnia skill mill 750m 5:50 (marszobieg)
4. brzuch: wznosy prostych nóg i wznosy kolan
3x 5+10
5a. wejścia na skrzynię
10kgx10 + ccx20
5b. bosu 5 przysiadów + 5xrdl na jednej nodze + 5x półprzysiad na jednej nodze
Bardzo cieżki trening, pot lał sie strumieniami. Docelowo tych wejśc na koniec treningu chcę zrobic minimum 50, tym razem nogi nie dały rady.
5.01 piątek
Trening (dom)
- mobilzacja barków i łopatek
1a. podchwyt
3 /3 /3 /2 /1
ilość nie powala, ale stawiam na jakość, wszystkie były z prostych rąk
1b. wiosło hantlą
14kgx10 /x10 /12kgx12
2a. pompki
10 /10 /10
2b. rozpiętki
2kgx12 /x12 /x12
3a. pike push up
5 /5 /5
3b. odwrotne rozpietki na piłce
2kgx15 /x15 /x15
4a. naprzemienie uginanie biceps
3,5kgx12 /5,5kgx8 /5,5kgx8
nie chciało mi się kombinować i szukać krążków żeby zrobic hantle 4,5kg więc wziełam gotowe 5,5kg, okazało sie dużo, naszarpałam sie mocno
4b. francuz z hantlą stojąc
4kgx12 /x12 /x12
5. podciąganie:
- na sznurku 3x
- na ręczniku 3/3/3
niestety nie było z prostych rąk, bo mam za nisko drążek. Chętnie spróbuje w terenie, tylko nie mam gdzie schowac ręcznika podczas biegu
Trening ok, rękę czułam tylko przy rozpiętkach. Siła mocno spadła, oby szybko wróciło. Jeśli chodzi o rękę to czuje ja tylko przy odwodzeniu w tył i we wszystkich ćwiczeniach rozciągających klatkę piersiową. Zaczynam się zastanawiac czy to spiety piersiowy nie jet przyczyna problemów i nie ciągnie mi barku do przodu. Trochę go rozmasowała wg wskazówek z "Lamparta" i widze poprawę, ale nadal czuję. Moze uda sie pod koniec tygodnia pójśc do fizjo.
6.01 sobota
Bieganie
Długie wybieganie 23km, 2:27:53
Kolejny rekord km pobity Na dodatek odcinek półmaratonu zrobiony szybciej niż poprzednio, jest progres.
Trasa w większości asfaltowa, trochę podbiegów i zbiegów. Zaplanowałam trasę w domu, niestety jak zwykle pomyliłam drogi Zrobiłam dodatkową pętle, asfalt się skończył i spory kawałek biegłam po polnych drogach i ogromnym błocie. Spotkałam mnóstwo saren Jak mi but wpadł w błoto i woda nalała sie do środka, to poczułam się jak na biegu i strasznie zatęskniłam za ta zabawą Po 12km zaczełam odczuwac zmęczenie, zjadłam ciastka mocy, wypiłam wodę i zmęczenie przeszło. Poczułam fajną świeżość, tylko nogi nadal bolały przy podbiegach.
Znowu musiałam biegać po okolicznych wioskach (psy ). Pogoda niestety nie sprzyja bieganiu po lesie, ciągle pada i wszędzie błoto. Jakby chociaż mróz chwycił byłoby lepiej, a śnieg to juz w ogóle bajka.