W ketozie byłem podczas delikatnej redukcji i zdała egzamin. Na low carb wrzucę te ~150 gram węgli chociaż zawsze ich unikam, bo czuję się na węglach jak flak bez życia. Pewnie jeszcze wpadnie jakiś batonik, który podbije węgle nawet te złe i doda kalorii, bo po prostu na tej diecie mogę sobie na to pozwolić bez żadnych konsekwencji. Tak dieta pozwala na większe cheat meal'e bez żadnych konsekwencji wahań mocy nawet przy wysokim IG. Do tego pasuje do mojego trybu życia. Zawsze męczyłem się z rana śniadaniem, które wciskałem na siłę, a teraz już tylko wyczekuje na czas treningu i jedzenia. O słowie głód zapomniałem już po 3 dniach stosowania.
Zmieniony przez - Ludi_ w dniu 2010-12-22 18:48:25
Dziennik treningowy
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Ludi__powrót_na_SFD/_IF_+_VLCD_-t989408.html