Mam problem na osiedlu/w szkole - pisać tylko tu!!!

a nie patrzą na Ciebie dziwnie w domu?

Cała rodzina krzyczy "Jesteśmy Kozaki !" ;)
Ale coś w tym jest, takie coś dobrze nastawia, szczególnie kumpli którzy już padają na ryj na treningu :)
"Cipa jesteś. Za******laj! Jeszcze 5 powtórzeń, DAWAJ!" ;)

Nie no np: w łazience przed lusterkiem :] wiesz ocb

dasz rade,
sprobuj - zapisz sie na boks .
Zobaczysz co to dystans i co robia dwa proste na ryja z doskoku .

powies sie za jajka:)

poszukaj roboty w DHL albo na poczcie. Tam napewno znajdziesz swoją paczkę.

Ja tylko opowiem o "naszej" siłownianej sytuacji. Jest na moim osiedlu koleś - nikt go nie szanuje(okrada najlepszych kumpli - w sumie naliczyliśmy mu z 3kafle i sprzęty(wieża, PSP, xbox). Ostatnio przyszedł do mnie na siłownię niby dług oddać. Po tym jak wyszedł z siłki zniknął zegarek kumpla. (wart z 400zł).

Koleś to typowy szczurek. Mały, waży o 30kg mniej od każdego z siłowni, więc żaden przeciwnik a naprawdę strach przyłożyć mu by go nie zabić. Co więcej nie ma przyjaciół - dosłownie nikogo na osiedlu. Boi się wyjść na przystanek i chodzi 3km przez las by nikt go na osiedlu nie widział. Jak jest w mieście to non stop jest przy kamerach, a w klubach siedzi przy ochronie.
Kiedyś czekałem na niego na jego trasie w lesie.. ale koleś jest tak wyczulony, że uciekł jak tylko mnie zobaczył.

Dodam, że koleś to totalna gnida. Okradł własną dziewczynę i naciągnął jej brata na niemałe pieniądze. Jedno co w nim dobrego to to, że jest mistrzem manipulacji.

JAK ZŁAPAĆ TAKIEGO BEZ WYWLEKANIA GO Z DOMU?

Dodam, że nie jestem jakimś typem co leje ludzi za pieniądze. Po prostu chcę odzyskać to co swoje nawet jakbym miał mu codziennie zabierać ciuchy i sprzedawać w lumpeksach.
Pewnie ktoś miał podobną sytuację. My próbujemy od roku go złapać. Ale to zaczyna przypominać film "catch me if you can"

Przepraszam za pisownię. Jestem dyslektykiem więc błędy mogą się zdarzyć.

Zmieniony przez - mikadorus w dniu 2010-08-22 04:31:48

zgłoście na policję...

Queblo nooo jak to?!
Joł madafaka men to wbrew ulicznym zasadooooom!