tak naprawde czuje sie zmeczona (+mysl o przysiadach) i przelozylam trening z teraz na wieczor
zadnej roznicy w dniach niskich i wysokich nie czuje, wlasciwie to wczoraj
przed treningiem (po dwoch posilkach B+W) bylam glodna, czyli odwrotnie niz zawsze
co do wymiarow to przypominam, ze dopiero 10 dni temu przestalam tyc
5 dni temu bylo 80,2kg, dzisiaj 79,3 (a 17 wrzesnia 78,3)
bf ok. 26%
biodra sie wahaja 105-106 (17 wrzesnia 104), uda tez 61,5-62 (17 wrzesnia 60,5)
czyli kiepsko, waga tylko troche do gory, a wymiary znacznie.
ale czuje sie juz dobrze z tymi wymirami, nic mi nie podskakuje, nie ma wrazenia, ze tluszcz mi faluje itp. w nowe spodnie nawet po praniu spokojnie wchodze.
moze jutro sie przyloze i zrobie porzadne pomiary
generalnie powoli zapominam o ostatnim miesiacu i powoli sie redukuje jak kiedys
a i prawdopodobnie 17 pazdziernika pojade na calodzienny rajd rowerowy, dzien wczesniej chcialabym wegle podladowac
(bez tluszczy)
podpis
Zyrafko to nowe cwiczenie, napisalam, ze palce do siebie, zbo tak rozumiem chwyt neutralny, dla kontroli, ze dobrze rozumiem