Obrona przed psem

.

Brus ale byś dostał w******l od takiej maszynki he he he

tzw. pitbull.

.,

,,,

M_I_K_O. Nie wiem czemu sie do mnie przyp*****lasz. Nigdzie nie napisalem ze psa latwo zalatwic. Nie mam zielonego pojecia o wymienionych rasach i nie wiem jak by sobie Gracie z nimi poradzili. Jak dotad jeden poradzil sobie z ptbullem.


Pawel Ziolkowski

MATA JEST MYM KOSCIOLEM, PARTER MOIM NIEBEM, BRAZYLIJSKIE JIU-JITSU MA RELIGIA

Jak coś popierd... to sory ale ten brus mnie w****ił swoimi postami. Nie chce mi sie szukać postów zresztą - troche tego dużo. Wydawało mi sie że Ty napisałeś że jakiś kolo rozwalił psa. Tak wogóle to z psami jak z ludzmi- charakter jest bardzo waży więc mozna się zdziwic kiedy bedlington terrier (mający notabene powiązania z bullterrierem- patrz zdj wyżej) rzuca się bez rzadnego respektu na wiele większego psa. To samo z miniaturowym bullterrierem- małe g**** waży mniej niz 10 kg a przegoni bez rzadnego ale np owczarka. Ale walki psów to juz inny temat, tu rzadzą inne regóły i inne psy dominują w "picie". Najlepsza waga dla pitbulla to 17kg. ALe właściwie to sam wielki ryj z wąska klatka i chudymi nogami. Rozpisałem sie. W kazdym razie sory Boruta. pozdrofka.

Napisalem ze Ralph Gracie zadusil pitta. Rzecz jest pewna bo ten pitt byl ojcem psa Leandro Borgo i on to potwierdzil.
Ale nie twierdze ze to latwy i czesty przypadek. Jakby tak bylo to raczej nikt by na wyczyn Ralpha nie zwrocil uwagi. Nota bene wl;asnie stad jego ksywka "Pittbull".


Pawel Ziolkowski

MATA JEST MYM KOSCIOLEM, PARTER MOIM NIEBEM, BRAZYLIJSKIE JIU-JITSU MA RELIGIA

Zmieniony przez - Boruta w dniu 2001-09-04 23:07:39

Cos jest w tym, ze te rasy typu bull bardziej nadaja sie przeciwko psom niz ludziom. Posluze sie przykladem swoim i kolegi. Ja mam rottwailera, a on pitbulla, ktory bral udzial w walkach (caly w bliznach -wyglada jeszcze grozniej;)) zreszta to odnosi sie nie tylko do jego pita, bo w sasiedztwie jest jeszcze kilka pitow i amstaffow.

Te wszystkie pity ,amstaffy sa bardzo ufne do ludzi i maja slaby instynkt obronny (prawdopodobnie ujawnia sie gdy da sie wlascicielowi w pysk . Podbiegaja do wszystkich i merdaja ogonem, bawia sie z kazdym. Sa w domach z ogrodem i calkiem olewaja przechodzacych ludzi, ewentualnie merdaja ogonem. Za to sa ciete na inne zwierzeta, wlasciwie na wszystko co sie rusza (ten pit kolesia zaatakowal swego czasu konia)
Moj rottwailer za to jest bardzo nieufny do ludzi i bardzo pilnuje swojego terytorium (domu i wkolo), ma silny instynkt obronny. Nie podchodzi do obcych ludzi, a jesli ktos obcy podejdzie (nawet nie obcy, praktycznie oprocz mojej rodziny toleruje moze z 5 osob)i chce go poglaskac, to robi unik, jezy sie i jak ktos nalega to warczy. Do psow ma stosunek rozny, ma dobra pamiec-jesli jakies gowno go w przeszlosci obszczekalo, to potem za kazdym razem jak je widzi to chce zezrec.
Zawsze mialem co najmniej 2 psy (mam tera jeszcze golden retrivera-straszny d****, odradzam), i teraz zastanawiam sie nad dogiem argentynskim -ma ktos?
Kiedys zastanawialem sie nad bandogiem, ale wymieklem. Widzial ktos te bydle w Polsce???

Lukasz2 słyszałem że jesteś idiotą ale zeby aż takim...tego niepodejrzewałem... Vic ma racje. Ale próbować łagodności amstaffów czy staffików nie radze. Co do bandogów to ja widziałem jak odbierałem kumplowi cane corso. Za***iste ale prezencje maja słaba- wygląd niezbyt sympatyczny. Co dziwne- nie wierzyłem ale hodowczyni powiedziała ze w kennelu dotychczas rzadził nie amstaff ale rottweiler. Ale to juz przeszłeść bo kupili cane- roczny pies i jak go zobaczyłem to wymiekłem. Przednie łapy grubsze niz moje nogi. Moim faworytem jest jednak Amerykański Pitt Bull Red Nose. poprostu odmiana Stafforda. A swoją drogą zastanawiam się czy łom by wystarczył na komondora. Nie wydaje mi się. Wiem ze niektórzy myślą co tam pies ale prawda jest jedna- człowiek + pies = w najlepszym razie szpital! Wet nie miałby roboty. Mój pies raz tylko wyrwał się na lichego rottweilera, który był na smyczy. Efekt- rozwalona łapa do kości- nawet nie wiem kiedy się to stało.Pozdrofka Vic.