Szacuny
3
Napisanych postów
376
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2505
Witam
Co byscie zrobili na moim miejscu? Na zabawie sapal do mnie jeden typ (znam wszystkich) z zasiedniej wioski, wyslali go na zaczepke bo go obserwowali gosc jest dnem '' morda nie szklanka'' ja mowie chodz na solo ! '' mam kolegow rozejrzyj sie dojedziemy cie '' juz mial zaczynac odepchalem go on mi niby z.a.j.e.b.a.l chodz tylko sie po tym usmiechnalem bo strzal byl niczym tajson oddalem mu nie czysto z lewaka gdzies w brode zaczal sie telepac chwiac cofac (dno totalne) i zlecieli sie jego koledzy i dostalem przekopke od nich (na szczescie skonczylo sie na 2 plaskaczach i paru butach. Problem jest taki ,ze na solo gnój nie stanie mowilem mu to 2 dni z rzedu w szkole ( chodzimy do tej samej ) mialem mu prz.y.j.e.b.a.c ale na polu juz mnie nosilo ale wszedzie kamery na widok szmaty mnie krew zalewa. Sa to cepy bez honoru i nie uznaja solowek wiec go nie osmiesze przy kolegach a moich kolegow jest mniej niz ich. Co byscie zrobili ? Ja mam plan oklepac chama na miescie moj honor nie pozwala mi zyc normalnie po tym. Wiem ,ze narazam sie na nowy oklep ale trudna sytuacja jest....
Szacuny
7
Napisanych postów
307
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1610
Lepiej schowaj honor w spodnie i zostaw gościa jeśli nie chcesz mieć potem nieprzyjemności. Poza tym to, że nie dasz komuś wpier**lu wcale nie oznacza uszczerbku na honorze. Raczej jest wręcz przeciwnie.
Szacuny
0
Napisanych postów
5
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
64
Ja mam problem w szkole. Nachodzi mnie typek i prowokuje do bójki ("chodź na solo"). Z reguły staram się unikać walk itp, ale tym razem sądzę że się bez tego nie obejdzie. Oczywiście poczekam aż on mnie popchnie i wtedy będę tłumaczył całe zajście obroną własną, ale chodzi mi o to czy uderzenie w punkt witalny jakim jest krocze jest dobrym sposobem na zgięcie kolesia. Zgiąłby się to bym mu dobił jakimś sierpem żeby padł. Jakby wtedy jeszcze miał ochotę na bójkę to pozostaje mi dźwignia na staw skokowy(którą akurat potrafię założyć). Więc moje pytanie brzmią :
Czy ten punkt witalny to dobry pomysł ? Chciałbym uniknąć lania go pięścią po twarzy, gdyż mogę rozpędzić rękę, a nie chce żeby się to dla niego skończyło na wózku inwalidzkim z obrażeniami kręgosłupa.
Czy plan "jak gościa polożyć" jest w miarę dobry ?
Dodam jeszcze że cała historia ma miejsce w gimnazjum, a gość do najtwardszych nie należy.
Szacuny
2360
Napisanych postów
30612
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270732
od uderzenia w twarz ma mieć problemy z kręgosłupem?
Kop w krocze jest bardzo "skutecznym" pomysłem,jeśli się trafi.
Musze Cie jednak zmartwić. Z reguły plany rozegrania "solówki" biorą w łeb bo przeciwnik przeciez nie będzie biernie dawał się okładać,też będzie coś probowac robić,a jego proby bedą poniekąd wymuszały zmiane tego co sobie zaplanowaliśmy.
Strategia działania wyglada OK. Gosc zaczepia,mówisz mu żeby się odwalił od Ciebie,jak Cie uderzy,to masz prawo się bronić,
ot cała filozofia
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
0
Napisanych postów
5
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
64
Nie jestem doświadczony w "obijaniu", ale martwi mnie to czy właśnie jak gość dostanie sierpa w twarz to czy coś mu się właśnie nie stanie ?
A solówka to raczej nie będzie bo gość przyszedł by z 20 typami. Nawet gdybym go tam rozłożył to jego koledzy rozłożyli by mnie chwile później.Całe zajście pewnie będzie miało miejsce w korytarzu. Wiem że właśnie plany mogą zawieść, ale chciałbym to szybko rozegrać. Kopniak w krocze, kolano w brzuch, pięść w twarz i mam nadzieje na tym skończyć.