Obrona przed psem

Substancja czynna w gazach paralizujaco-drgawkowych.

Mozna tez spotkac gazy oparte na chlorobenzylidenie, tych nie testowalem

Czyli wspolnymi wysilkami doszlismy do jakze odkrywczego wniosku, ze czlowiek nie jest w stanie obronic sie prze atakujacym psem... Wiec niech mi ktos wytlumaczy jakim cudem ludzkosc przetrwala te 70 tysiecy lat... Czemu to psy nie mieszkaja w miastach i nie chodza do szkoly...

uwazam ze na psa dobra bedzie suka z cieczka, albo ewentualnie kot kot kot

Hahahaha naprawde dobre!! Od teraz bede nosil w plecaku kota na podpuche i cieczke w spraju

A możesz podać nazwę tego chlorobenzydrenu po angielsku?
Bo mi się coś nie zgadza.

"Chlorobezyliden" - to zwykły CS - czyli po prostu świetnie znany, najpopularniejszy gaz łzawiący.

Zweryfikuj więc i odpowiedz.

Obawiam się bowiem, że stałeś się kolejną ofiarą pomyłki w tłumaczeniu napisów na puszeczkach.

Gzay paraliżujące np. sarin, soman, cyklosarin tabun i V-gazy - są "objęte konwencjami" o proliferacji broni chemicznej i myślę, że nikt ich w sklepach, czy na bazarach nie sprzedaje. Nie traktowałbym więc poważnie chwytu reklamowego "najlepszy do samoobrony gaz paraliżujący".

Tu co nieco o BST

http://www.chemorganiczna.com/teksty/bst/bst.shtml

Paralisant, paralyzant czy jak to tam na tej puszeczce piszą to po prostu "obezwładniajacy".

Ciekawe czy atakując psa gazem, nie można mu przypadkiem węchu uszkodzić (a to by oznaczało śmierć dla psa). Wiem, ża w walce o zdrowie nikt się nie będzie nad tym zastanawiał, ale w końcu pies zwykle nic nie winien, że ma pana idiotę.

Chlorobensidrenium (to chyba po lacinie, a nie angielsku). Gaz jest produkcji radzieckiej i jego termin przydatnosci uplynal jakies 10 lat temu (puszka, a raczej gasnica 250ml), ale teraz jest jeszcze skuteczniejszy To moj ulubiony, mam tez kilka nowej generacji opartych na chlorobenzylidenie (one raczej nie sa lzawiace, tylko paralizuja drogi oddechowe i aparat ruchu), ale jakos im nie ufam... Za humanitarne, bo niemieckie
Co do psiego wechu, to wydaje mi sie, ze mozesz miec racje, ale co mnie obchodzi los zwierzecia, ktore mnie zaatakuje?

Zmieniony przez - fox666 w dniu 2004-08-31 20:44:05

zaraz, paraliżujące drogi oddechowe, czy drażniące drogi oddechowe?

Wydaje mi sie, ze paralizuja przepone, gdyz osoba, na ktorej uzyto gazu ma problemy ze zlapaniem tchu.