SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Obrona przed psem

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 186598

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 144 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 211
Wydaje mi sie, ze tak. Chyba, ze jak juz pisalem pies nie ma zmyslu powonienia. Sproboj sobie wyobrazic bol rozrywajacy ci zatoki oraz "wgryzajacy" sie w mozg... Mialbys ochote kogokolwiek atakowac?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
jakryc ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny 205 Napisanych postów 13874 Wiek -4400 dzień Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 158206
jakbys czytal wszytsko to bys wiedzial, ze probowałem gazu piperzowego na psy, zamykałem się w namiocoe w celu wyprobowania jego mocy. mozna sie przyzywczaić.


problemy natury technicznej:
- traf rozpedzonego, rozwscieczonego psa centralnie w pysk
- musisz zdarzyc wczesniej wyciągnąc gaz
- gazu musi wystarczyć
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 144 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 211
Masz racje najwiekszy problem to trafic. Ponadto masz racje rowiez z tym, ze czlowiek po 1-2 psiknieciach habituuje sie do niego i potem juz nie robi to na nim wrazenia, ale nie zmienai to faktu, ze psine to boli. Ale problem pozostaje: traf psa w pysk jak wieje wiatr... Jak juz cie dopadnie to zawzse mozesz probowac zlamac mu kregoslu, wylupic oczy, albo ukrecic jadra, ale to juz abstrakcja
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
jakryc ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny 205 Napisanych postów 13874 Wiek -4400 dzień Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 158206
w moim przekonaniu można próbować psa udusić (znam człowieka, ktory to zrobił), bo wtedy unieruchamia się pysk (a zeby to najgorźniejsza broń).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 144 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 211
ojjj mysle, ze ciezko jest dlapac za szyje wierzgajacego i wywijajacego sie psa. Uciekac tez nie bardzo, bo pies szybszy... Ja bym czekal az mnie ugryzie i bedzie wzglednie nieruchomy, wtedy przystapilbym do atakowania jakichs wrazliwych miejsc jak oczy czy jadra. No oczywiscie sprawa bylaby duzo prostrza gdybym mial przy sobie kawalek stali...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
jakryc ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny 205 Napisanych postów 13874 Wiek -4400 dzień Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 158206
przecież na zamierzam za nim biegać i próbować go złapać tylko, gdy nie ma odwrotu, gdy już zaatakował...to lepiej podstawić mu rękę niż gardlo...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 144 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 211
Powiem ci, ze wolalbym skonfrontowac sie ze sterydem w rozowym dresie Nike niz rozwsieczonym rottwailerem. A niestety spotykaja mnie podobne ekscesy dosc czesto, gdyz moj glupi kundelek najpierw obszczekuje taka bestie, a gdy ta sie juz wscieknie chowa sie za mnie i kuli ogon. Kilkakrotnie bywalem atakowany przez roznej masci dobermany, rottwailery, sznaucery olbrzymie, boksery, amstafy. W takiej sytuacji balem sie uzyc gazu ze wzgledu na swojego pupila. Na szczescie czesto wystarczy tylko na takiego psa pokrzyczec i powymachiwac rekami. Wieczorami jednak na spacery z psem zabieram skladana palke teleskopowa Smuci mnie to, ze wlasciciele takich potworow za beztroscy i puszczaja psy luzem bez kaganca. A zdazylo ci sie kiedys, ze pies zaatakowal tak po prostu ciebie?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 221 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2010
Oooo nie, tego nie popuszczę :D Wkurza Cię, że inni puszczają swoje 'bydlaki' bez kagańca czy smyczy, a Ty co niby robisz??? Skoro Twój piesek obszczekuje inne psy to pewnie też nie ma owych akcesoriów na sobie. Więc NIE MASZ PRAWA wkurzać się na innych skoro robisz tak samo!!! Sam mam owczarka niemieckiego i tak go właśnie puszczam bez smyczy i kagańca, bo dla niego inni ludzie po prostu NIE ISTNIEJĄ!!! on nawet uchem nie ruszy w kierunku innego człowieka!! O szczekaniu czy warczeniu nawet nie wspomnę... I jak tylko widzę takiego kundla bezpańskiego to zaraz swojego zapinam na smycz i czekam aż tamtan podejdzie, hehe a potem to tylko pisk słyszę... Zrozum człowieku, że taki 'duży' pies MUSI być wyszkolony i on wróci do swego pana po cichym gwizdnięciu, a Ttwój będzie ziapał tak głośno, że nawet Cię nie usłyszy... Ehhh na pohybel takich...

Rah rah ree, kick'em in the knee! Rah rah rass, kick'em in the other knee...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 144 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 211
Moj kundel od jakichs 6 lat chodzi tylko na wydluzanej smyczy. To typowy burek (z dziada pradzada buda i lancuch). jak go sie puscilo to wracal po 3 dniach. Raz sie zdazylo, ze pogdyzl dziecko, ktore zlapalo go za ogon i pociagnelo. Od tej pory chodzi zawsze na smyczy. No ale ze smyczy tez moze szczekac
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 10091 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53086
Hakenbusz-sog. To jest wlasnie problem-mozesz miec psa na smyczy-nawet z dala od ludzkich domów, a czlowiek którego spotkasz bedzie mial swojego bez smyczy...i wtedy ty jestes winien, bo twój pies powinien byc transportowany w klatce. A najlepiej trzymany w domu przywiązany do kaloryfera.

Nie wiem, czy juz o tym pisałem, ale opowiastka jest ciekawa.

Kiedyś, dobrych pare lat temu wybralem sie z kumplem na spacer z psami. On miał rottwailera, ja suczke-owczarka niemieckiego. Oba juz niestety dożyły swoich dni, wtedy rotek był już stary i schorowany.
Więc idziemy sobie leśną drogą, dookoła nikogo nie ma. Zblizamy sie do leśnego ośrodka wczasowego, zamkniętego-bo to nie był sezon. Przed ośrodkiem, na drodze, stoi sobie motocykl. A w ośrodku otwarta na oscierz brama, z której wybiegają dwa duże, wilczurowate mieszańce i rzucają sie na nasze psy. Moją sunie zostawiły w spokoju, zajęły się rotkiem. To nie był ich najlepszy pomysł...
Rotek był co prawda w podeszlym wieku i chory na serce(kolega sie przeraził, takze o zdrowie swojego psa i zdazyl zapiąć go na smycz) ale masą i siłą znacznie przewyższal agresorów...ten odwazniejszy został bardzo szybko ugryziony i wycofal sie z piskiem. Drugi probowal zaatakowac od tylu, ominal mnie i takze starl sie z rotkiem. Kumpel widzac, ze nie poradzimy sobie z dwoma psami-puscil w koncu swojego. To bylo jedyne rozsadne wyjscie, tym bardziej ze kolego zdazyl juz jeden z nich ugryzc w ręke.
Rotek przegonil obydwa za sietke(!!!) a za chwile jednego do nas...przywlókł(!!!!!!)trzymając go za gardło...i zaczął dusić pod naszymi nogami. Kumpel zaczął go odciągać. W tym czasie z ośrodka wypadl wlasciciel i jego zona, oraz ich kumpel-to on zostawil motor. I zaczynaja na nas wrzeszczec...ZE NASZE PSY SA BEZ KAGANCÓW! W tym czasie juz jakims cudem kolega oderwal swoje go psa od tego podduszonego juz wilczura...a tamten skowycząc uciekl za brame. Brame szybko zamkneli i dalej na nas wrzeszczą zza siatki...tymczasem przy wlascicielach pieski nabraly odwagi i....wybiegly drugą bramą, tez otwartą!! I zabawa od nowa...
w koncu zamkneli je na dobre...my zmeczeni...psy tez...kolega ma rozwaloną ręke...a tamci nas wyzywają zza płotu. Ze taki rotweiler powinien miec kaganiec...
Kolega pyta, czy gdyby mial kaganiec i tamte by go zagryzly, to byloby w porzadku.
Na to tamci nie majac argumentow dalej nas wyzywają. W koncu kolega, czlowiek bardzo spokojny, kaze im wyjsc zza tej siatki. Jakos nie mieli ochoty. Pokazali nam jeszcze swiadectwo szczepienia, dobrze ze sobie o tym przypomnialem.

i teraz wyobrazmy sobie, ze na spacer wybralby sie ktos starszy, albo dziecko ze swoim psem. Co by sie działo? Dwa agresywne psy pilnuja w lesie motoru, a wine ponosi ten, kto nieopatrznie na nie wpadł i przypadkiem miał wiekszego psa.

Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Co lepsze? Karate Kyokushinkai IFK, Taekwondo IFK a moze Kick Boxing?

Następny temat

Legia Cudzoziemska

WHEY premium