Siedziałem na kilku szosach- tych tańszych i droższych- chce szosy na której jeżdżenie będzie sprawiało mi frajdę. Jeżeli będzie - może z biegiem czasu podejdę do roweru bardziej poważnie. Na razie zarówno MTB i potencjalną przyszłą szosę traktuje w kategoriach trochę bardziej ambitnej rekreacji a nie poważnej rywalizacji sportowej. I uwierz mi -bardzo wielu ludzi startujących w maratonach podchodzi do tego właśnie w kategoriach rekreacji a nie śmiertelnej walki o wygraną. Niemniej chce mieć taki sprzęt który w razie jak mi się odmieni pozwoli mi się i poważnie pościgać:)
Szosę tak czy inaczej muszę kupić żeby zrekompensować sobie bieganie. Rozważam tez opcje „ ekonomiczną”. Znalezlem aluminium Kellysa na nowej 105- 3400 zł . I niby fajna opcja. Tylko malowanie okropne.
Cały czas myśle :)
5- ki. Ze względu na potężne DOMSy całej „tylnej taśmy” które utrzymują się trzeci dzień i ból pleców - trening raczej dziadkowski. MC robione na małym ciężarze- tylko po to żeby zrobić.
Rozgrzewka: PRONy
OHP : 2x5 (45 kg) 3x5(42,5 kg)
MC 5x5 (70kg)
Wiosło 3x10 (55kg)
Wyciskanie fr. leżąc 5x5 (20 kg plus gryf)
Dipsy 3x10
Po treningu zaczęły mnie bolec
barki - lewy, który już bolał wczesnej - bardziej. Zaczęły bolec już w trakcie dipsów. Mam nadzieje ze do pojutrza się rozejdzie.
5- ki. Ze względu na potężne DOMSy całej „tylnej taśmy” które utrzymują się trzeci dzień i ból pleców - trening raczej dziadkowski. MC robione na małym ciężarze- tylko po to żeby zrobić.
Rozgrzewka: PRONy
OHP : 2x5 (45 kg) 3x5(42,5 kg)
MC 5x5 (70kg)
Wiosło 3x10 (55kg)
Wyciskanie fr. leżąc 5x5 (20 kg plus gryf)
Dipsy 3x10
Po treningu zaczęły mnie bolec barki - lewy, który już bolał wczesnej - bardziej. Zaczęły bolec już w trakcie dipsów. Mam nadzieje ze do pojutrza się rozejdzie.