DT Brann- Headlong

Ja przestałam robić kółko jak sie zorientowałam, ze własnie bolą mnie plecy a nie brzuch. Dokładnie lędźwiowy. Poddaję takie rozwiązanie pod rozwagę:)

Paatik

Ja przestałam robić kółko jak sie zorientowałam, ze własnie bolą mnie plecy a nie brzuch. Dokładnie lędźwiowy. Poddaję takie rozwiązanie pod rozwagę:)

w sumie bark tez może być od kółka. Schodzę nim praktycznie do ziemi i bardzo obciąża mi ramiona które po kółku tez czuje. Pierwsze podejścia do kolka skutkowały zakwasami na brzuchu wiec myślałem ze robi się to co ma się robić. Dopóki bark i plecy nie dojdą do siebie kółko ograniczę :)

Mam poważny życiowy dylemat:


https://sprint-rowery.pl/catalog/product/view/id/10062/s/rower-szosowy-giant-propel-advanced-2-2018/

Czy

https://sprint-rowery.pl/catalog/product/view/id/10056/s/rower-szosowy-giant-propel-advanced-1-2018/

Pierwszy mogę mieć za 6450 wysyłkowo(przygotowany)

Drugi za 7900 stacjonarnie.

Bardziej racjonalna jest opcja numer jeden- do szczęścia nie potrzebuje Ultegry i 105-ka spokojnie mi wystarczy. Aluminiwą rurę sterową tez jakoś bym przeżył. A za zaoszczędzone 1500 mogę kupić dobrą navi.


Problem w tym ze kupując wysyłkowo pozbawiam się wsparcia sklepu stacjonarnego. A jestem prawie pewien że będzie potrzebne. 1500 zaboli...ale będzie bardziej pro i spokojna głowa jak coś na początku się sp******i.

Jakby tu Szajba zajrzał, mógłby coś doradzić. A teraz spadam oglądać na YouTubach jak się obsługuje klamkanteki i obmyślać plan gdzie to cholerstwo ukryć na jakiś czas żeby w domu uniknąć dekapitacji.









Zmieniony przez - Brann w dniu 2018-11-27 18:29:29

Ale mercedes ,zazdrość moja przeogromna ,,,,,,

Jawor50

Ale mercedes ,zazdrość moja przeogromna ,,,,,,

Ale mercedes ,zazdrość moja przeogromna ,,,,,,

Jawor, cały czas nie jestem pewien czy nie posuwam się za daleko. Początkowo budżet to było 4 tys i coś z ramą typu endurance .Potem doszedłem do wniosku ze nie zamierzam zmieniać roweru co sezon ani dwa, więc dobrze byłby mieć coś co za kilka lat umożliwi mi jakieś amatorskie ściganie się. Druga sprawa ze te ramy endurance nie są jakieś super wygodniejsze od ram wyścigowych/ aero -i tak się prawie leży-więc jeden pies jeśli chodzi o wygodę.

Ja mam TREK-a2 z ramą aluminium ,nawet nie chciałem z karbonową ,na 105 ,--powiem że dla mnie spoko jazda ,fakt nie mam ułożenia jak kolarz tylko jak turysta ,
Gdy wyruszam w trasę jest pięknie

Jawor50

Ja mam TREK-a2 z ramą aluminium ,nawet nie chciałem z karbonową ,na 105 ,--powiem że dla mnie spoko jazda ,fakt nie mam ułożenia jak kolarz tylko jak turysta ,
Gdy wyruszam w trasę jest pięknie

długo myślałem nad Trekiem Domane właśnie na 105. Nawet używanym. Tylko nowe Treki z przyzwoitym osprzętem (105 lub wyżej ) są koszmarnie drogie ( w stosunku do tego co oferują). Stacjonarnie zaoferowano mi aluminiowego Treka na Tiagrze....za 4700. Jakikolwiek trekowski karbon na 105 to już ponad 9000-11000.


....a te aero ramy Gianta nie dość ze wyglądają bajerancko to jeszcze są ładnie wyposażone

Brann - bez Szajby się nie obędzie:)
Drogie hobby sobie znalazłeś. Dobrze, ze legginsy na siłkę tańsze...

ja nie nadążam, już po lasach nie będizesz latał tylko po szosie ?

kabo9

ja nie nadążam, już po lasach nie będizesz latał tylko po szosie ?

Tu i tu:) wygląda na to że w przyszłym sezonie nie będę mógł biegać tak dużo jakbym chciał (bo mi kolana odpadną) więc dywersyfikuje źródła aktywności. MTB jest świetne....ale mam zamiar jeździć tylko na zawodach. Do codziennej aktywności....no cóż z moją techniką i stylem jazdy rower więcej spędzałby w serwisie niż w lesie szosa wydaje mi się lepszym pomysłem na rozwijanie wytrzymałości jeśli chodzi o regularne nazwijmy to (tfu!) treningi. Szosa jest mniej...hmmmm kontaktowa z glebą i nie eksploatuje tak sprzętu.Od wiosny będzie MTB, szosa, bieganie, basen. A do tego marca walczę z tą siłą i jakąś świnio mase zrobię żeby mieć co zrzucać na wiosnę :)