Tylko ta porcja jakaś skromniutka ,co najmniej razy 4
...
Napisał(a)
Szarlotka wygląda i jak mniemam smakuje wspaniale
Tylko ta porcja jakaś skromniutka ,co najmniej razy 4
Tylko ta porcja jakaś skromniutka ,co najmniej razy 4
...
Napisał(a)
Viki zdrowia, kuruj się, a szarlotka pychota
8
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html
...
Napisał(a)
Nadinka dzięki
Jawor wczoraj nadrobiłam ilości szarlotki
Odpuszczenie treningu w środę to był dobry pomysł, bo w czwartek czułam się juz lepiej
27.09 czwartek
Trening rehabilitacyjny
1. Barki - mobilność z kijkiem i gumą
Zrobiłam wszystko wg filmiku, niestety nie dam rady przełożyć patyka za siebie. Jedyny moment, kiedy poczułam ból w barku. Zamiast kijka zrobiłam z gumą.
2. Ćwiczenia z gumą:
- wiosłowanie siedząc x50
- odwodzenie x20
- przywodzenie x20
- coś jak ściąganie drążka prostymi rękami do ud, tylko jednorącz i z gumą x20
- aktywacja łopatek (ściąganie drążka do klaty - wersja z gumą) x20
3. Obwód
3x
- marsz
- brzuszki z izometrią x15
- wznosy nóg w leżeniu x10
- wznosy bioder jednonóż x10
- wznosy tułowia x10
- wejścia na stołek x20
Popróbowałam tego marszu z artykułu o sile biegowej, podoba mi się bo nie męczy Tzn. nogi sie męczą a nie ja, zadyszki nie mam
Wznosy bioder to porażka, ledwo 10 zrobiłam I zastanawiałam się jakim cudem kiedyś to robiłam obunóż, z konkretnym ciężarem i jeszcze czasem z gumą.
Najgorsze jest to, że dziś mam mega zakwasy w nogach No porażka. Już ostatnio biegając po górkach czułam, że mocy w nogach brakuje, ale jest jeszcze gorzej niż myślałam. Wychodzi brak treningów przez zbyt częste starty, kontuzje...
Dobrze, że zima idzie, dobry czas na robienie siły biegowej, trzeba się brać ostro do roboty.
Ręka po treningu ok, w nocy tez nie bolała, rano trochę czułam ale ok Pomimo, że jej w pracy nie oszczędzałam to na razie nic nie boli.
Jawor wczoraj nadrobiłam ilości szarlotki
Odpuszczenie treningu w środę to był dobry pomysł, bo w czwartek czułam się juz lepiej
27.09 czwartek
Trening rehabilitacyjny
1. Barki - mobilność z kijkiem i gumą
Zrobiłam wszystko wg filmiku, niestety nie dam rady przełożyć patyka za siebie. Jedyny moment, kiedy poczułam ból w barku. Zamiast kijka zrobiłam z gumą.
2. Ćwiczenia z gumą:
- wiosłowanie siedząc x50
- odwodzenie x20
- przywodzenie x20
- coś jak ściąganie drążka prostymi rękami do ud, tylko jednorącz i z gumą x20
- aktywacja łopatek (ściąganie drążka do klaty - wersja z gumą) x20
3. Obwód
3x
- marsz
- brzuszki z izometrią x15
- wznosy nóg w leżeniu x10
- wznosy bioder jednonóż x10
- wznosy tułowia x10
- wejścia na stołek x20
Popróbowałam tego marszu z artykułu o sile biegowej, podoba mi się bo nie męczy Tzn. nogi sie męczą a nie ja, zadyszki nie mam
Wznosy bioder to porażka, ledwo 10 zrobiłam I zastanawiałam się jakim cudem kiedyś to robiłam obunóż, z konkretnym ciężarem i jeszcze czasem z gumą.
Najgorsze jest to, że dziś mam mega zakwasy w nogach No porażka. Już ostatnio biegając po górkach czułam, że mocy w nogach brakuje, ale jest jeszcze gorzej niż myślałam. Wychodzi brak treningów przez zbyt częste starty, kontuzje...
Dobrze, że zima idzie, dobry czas na robienie siły biegowej, trzeba się brać ostro do roboty.
Ręka po treningu ok, w nocy tez nie bolała, rano trochę czułam ale ok Pomimo, że jej w pracy nie oszczędzałam to na razie nic nie boli.
...
Napisał(a)
Paawo dzięki, zdrowie lepsze ale jestem zdołowana słabością moich nóg i boję się tego półmaratonu... GÓRSKIEGO za miesiąc Umrę tam.
...
Napisał(a)
No to faktycznie byłby spektakularny zgon ale się nie martw cały dział + 35 będzie płakał.
A bieganie po górach jest bardzo przyjemne. Góry kocham, miałem ochotę kiedyś wbiec na Mont Blanc albo Elbrus.
nic z tego nie wyszło ale często w góry uciekam.
A bieganie po górach jest bardzo przyjemne. Góry kocham, miałem ochotę kiedyś wbiec na Mont Blanc albo Elbrus.
nic z tego nie wyszło ale często w góry uciekam.
...
Napisał(a)
"Tzn. nogi sie męczą a nie ja, zadyszki nie mam" - to jednak mnie nie pocieszyłaś. U mnie odwrotnie.
...
Napisał(a)
Paawo ja lubię bieganie po gór(k)ach, ale ostatnio zaniedbałam i mam efekty - a raczej brak. Przy okazji jeszcze raz dzięki za linka do siły biegowej Nie lubię skipów i wieloskoków, ale marsze i defilady są fajne. Artykuł tez świetny, w końcu wiem po co to robić, a wyjaśnienie, że trzeba zagarniać więcej terenu nogą idealnie do mnie przemawia Tego mi właśnie brakowało
Paatik w porównaniu do skipów czy wieloskoków to marsz jest bardzo przyjemny
29.09 sobota
Ten dzień przejdzie do historii...
Po prawie roku biegania postanowiłam pobiegać treningowo po asfalcie i to aż 10km
Bieganie po asfalcie
Najpierw rozgrzewka - trucht i kilka cwiczeń. Ten marsz fajnie aktywuje mieśnie i wyrabia fajny krok.
Później 10km czyli niecałe 3 okrążenia (ale to jest nudne ).
Zakładałam tempo 5:00, oczywiście zaczełam za szybko, więc zwolniłam, patrzę na zegarek dalej za szybko, ale biegło się naprawdę fajnie więc postanowiłam trzymać 4:50. Większośc trasy w tempie 4:40-4:50. Pierwsze okrążenie fajnie, okazuje się, że obszerniejszy krok pozwala biec szybciej ale nie męczy tak jak utrzymanie tego tempa do tej pory (tzn. o oddech głównie chodzi - cały czas równy, a nie jak ryba bez wody ).
Niestety nogi nie przyzwyczajone, więc pod koniec drugie okrążenia było juz coraz trudniej, trzeba było szybciej przebierać a tętno rosło. Musiałam się bardzo pilnować, żeby nie wyprzedzać każdego napotkanego biegacza, raz mnie poniosło Zrobiłam tez jeden błąd - pod koniec drugie okrążenia na ostrym zakręcie postanowiłam przyśpieszyć, bo mnie denerwowało, że zegarek na zakrętach pokazuje 6:00. W efekcie wybiło mnie to z rytmu i straciłam równy oddech.
Na trzecim już brak siły w nogach. Ostatni kilometr chciałam szybciej, oczywiście jak zwykle u mnie zaczełam za mocno i już po 500m metrach zdychałam, myślałam że się przewrócę i nie zrobię tych 10km. a miało być treningowo
Jak na brak formy i brak regularnego biegania ostatnio to nie jest źle, ale trzeba poprawić
Paatik w porównaniu do skipów czy wieloskoków to marsz jest bardzo przyjemny
29.09 sobota
Ten dzień przejdzie do historii...
Po prawie roku biegania postanowiłam pobiegać treningowo po asfalcie i to aż 10km
Bieganie po asfalcie
Najpierw rozgrzewka - trucht i kilka cwiczeń. Ten marsz fajnie aktywuje mieśnie i wyrabia fajny krok.
Później 10km czyli niecałe 3 okrążenia (ale to jest nudne ).
Zakładałam tempo 5:00, oczywiście zaczełam za szybko, więc zwolniłam, patrzę na zegarek dalej za szybko, ale biegło się naprawdę fajnie więc postanowiłam trzymać 4:50. Większośc trasy w tempie 4:40-4:50. Pierwsze okrążenie fajnie, okazuje się, że obszerniejszy krok pozwala biec szybciej ale nie męczy tak jak utrzymanie tego tempa do tej pory (tzn. o oddech głównie chodzi - cały czas równy, a nie jak ryba bez wody ).
Niestety nogi nie przyzwyczajone, więc pod koniec drugie okrążenia było juz coraz trudniej, trzeba było szybciej przebierać a tętno rosło. Musiałam się bardzo pilnować, żeby nie wyprzedzać każdego napotkanego biegacza, raz mnie poniosło Zrobiłam tez jeden błąd - pod koniec drugie okrążenia na ostrym zakręcie postanowiłam przyśpieszyć, bo mnie denerwowało, że zegarek na zakrętach pokazuje 6:00. W efekcie wybiło mnie to z rytmu i straciłam równy oddech.
Na trzecim już brak siły w nogach. Ostatni kilometr chciałam szybciej, oczywiście jak zwykle u mnie zaczełam za mocno i już po 500m metrach zdychałam, myślałam że się przewrócę i nie zrobię tych 10km. a miało być treningowo
Jak na brak formy i brak regularnego biegania ostatnio to nie jest źle, ale trzeba poprawić
...
Napisał(a)
47:16 już szybciutko przeliczam, bo nie byłbym sobą i wychodzi mi, że chłopaki musieliby pobiec 36:05. Dziękuje nie mam więcej pytań.
...
Napisał(a)
Paawo czyli nie jest źle?
Mam teraz bardzo ambitny plan, żeby kiedyś to powtórzyć i zrobić dyche w 45 min.
Jak wzmocnie nogi żeby utrzymać obszerny krok na całe 10 km to napewno czas będzie lepszy.
Może na wiosnę zrobię w ramach testu, żeby sprawdzić jak zimę przepracowalam
Porównałam też z wynikami jednego z ostatnich biegów na 10km u mnie w mieście. Okazuje się, że moja kategoria wiekowa jest najmocniejsza i żeby załapać się na podium trzeba biegać 44 z hakiem. Może za kilka lat....
W każdym razie jestem zadowolona, bo nie myślałam że utrzymam tempo poniżej 5:00. Zresztą po asfalcie biega się łatwiej i szybciej
Edit: mam dziś takie zakwasy w czwórkach że ledwo chodzę. Nie pamiętam kiedy tak miałam po bieganiu, co świadczy tylko o tym, że do tej pory się obijałam
Zmieniony przez - Viki w dniu 2018-09-30 06:46:04
Mam teraz bardzo ambitny plan, żeby kiedyś to powtórzyć i zrobić dyche w 45 min.
Jak wzmocnie nogi żeby utrzymać obszerny krok na całe 10 km to napewno czas będzie lepszy.
Może na wiosnę zrobię w ramach testu, żeby sprawdzić jak zimę przepracowalam
Porównałam też z wynikami jednego z ostatnich biegów na 10km u mnie w mieście. Okazuje się, że moja kategoria wiekowa jest najmocniejsza i żeby załapać się na podium trzeba biegać 44 z hakiem. Może za kilka lat....
W każdym razie jestem zadowolona, bo nie myślałam że utrzymam tempo poniżej 5:00. Zresztą po asfalcie biega się łatwiej i szybciej
Edit: mam dziś takie zakwasy w czwórkach że ledwo chodzę. Nie pamiętam kiedy tak miałam po bieganiu, co świadczy tylko o tym, że do tej pory się obijałam
Zmieniony przez - Viki w dniu 2018-09-30 06:46:04
1
Poprzedni temat
Motywacja- wytrwałość-organizacja
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- ...
- 273
Następny temat
Bez spiny
Polecane artykuły