Gość napakowany i wyrzeźbiony-od razu ma łatkę koksa na bombie,choć mógł nic z tej branży nie stosować.
I zaczyna sie teatr: jak bym brał to co ty to też bym tak wyglądał,trenuj bez dopingu-zobaczymy co będzie.
Tak to każdy potrafi.
Oszukujesz wszystkich,nie cierpię koksiarzy itp-z 30 stron spokojnie :)
Inny trenujący,bez jakiś specjalnych efektów-ale lecący na sterydach- wzbudza tylko zdziwienie?
Ty coś bierzesz?
Niemożliwe!
I na tym koniec :)
Podobie tu kolega , zupełny amator- wchodzący w strefę dopingu -wywołuje tylko przychylne zainteresowanie i włąściwie aprobatę tych poczynań.
No bo w końcu co to za doping ? -wpuszczać sobie do krwioobiegu wyciągi z osocza cielaków :)
Do tego wszelkie wlewy ,są na liście dopingu.
Taki jest dziś świat po prostu-totalna względność moralna :)
masti
"Mylony przez niektórych z prof Attilą"
http://www.sfd.pl/Masti_kulturystyczne_życie:plany,opinie,komentarze_-t1122200.html