Wojtek - przygotowania jesień 2020

Świat się kończy, jak Ty już masz w ogóle myśli żeby iść z pojemnikami...

Juz widze jak ludzie padaja na plecy jak widza Wojtka z pojemnikiem xD

Chyba pojemniki po to zeby zapakować dodatkowe zarcie z wesela xD

Serio, szkoda mi tego Nie po to zap*****la**am codziennie rano cardio, miska obcięta, treningi nakurviam i żal to zaprzepaścić.
Wiadomo jeden wieczór nic nie zepsuje ale i tak chce to zrobić z głową dlatego zjem to co wszyscy: tort, obiad i deser chyba tak się je na weselu, nie wiem dawno nie byłem Na densach to przepale

zachowujesz sie jak jakis dave

A ja rozkminiam jedną rzecz. Zaznaczam, że robię zawsze identycznie jak Ty. Ale jak już się szykuje jakieś jedzenie, to ekstra 20 min cardio, obcięcie węgli przed o 60-100g.. tak jakby miało to coś dać przy tych ilościach jedzenia, które zazwyczaj DO TEJ PORY wjeżdżały . Ale głowa jakaś spokojniejsza

Żyjesz?

26.05.2018
Na weselu bardzo spokojnie, jadłem tylko to co podawali (bardzo małe porcje) aż sam się zdziwiłem Zjadłem dużo mięsa a takto grzecznie. Podejrzewam że wpadło BTW: 200/120/100 nie więcej A od rana zjadłem tylko 250g kurczaka więc zjadłem mniej niż mam w makro

27.05.2018
Dziś po weselu miałem nagły wyjazd 800km do zrobienia i rano wyjechałem bez miski. Od rana do godziny 20 zjadłem: 200ml jogurtu naturalnego i 7 truskawek.
Teraz lekko nadrobię i wleci 150g manny z WPC.
Jutro już normalnie wracam do monotonii <3






Zmieniony przez - wojtekztr w dniu 2018-05-27 20:34:55

Deser II <3

To była petarda...
Najlepsza szarlotka jaką jadłem, mam zdjęcie ale brzydkie... A co mi tam xd