Mariusz Raczycki - Jesień 2020

Marian ja tyłem mam tak że bark mi często idzie prawy do góry i już w sumie wylapalem i korekta idzie od razu po dopieciu

z tyłu mam jeszcze gorzej:D ale własnie jest jak piszesz ż epoowli zaczynam to kontrolowac i jak nie zpaomne to zawsze staram się dociągać

Dzisiaj o mały włos nie skończyło się zerwana klata... a tak pięknie wchodziło, nic nie bolało, wszystko lekkie i na 130kg przy drugim powtórzeniu coś jakby przeskoczylo/zakulo w okolicach przyczepy klatki i przedniego aktonu barku... na szczęście nie jest to nic poważnego raczej bo pompujaco na lekkim dyskomforcie mogłem klatkę pomachac... uraz mi znany i mam go po raz kolejny zawsze po plaskiej ostatnio w grudniu 2015 mi lewa strona poszła ale tam to było czuć jak lekko się poszarpaly włókna i nie było mowy przez kilka dni o żadnym ruchu na klatkę więc jestem dobrej mysli

A trening wyglądał tak
1. Wyciskanie płaska rampa 6
20/15 50/12 70/10 90/8 110/6 120/6 130/2 i kontuzja
2a. Drążek neutral 5xmax
2b. Skos sztanga wolno mały ciężar 50/15/15/15, 60/15/15
3a. Rozpiętki skos 10kg 4x20
3b. Wiosłowanie Smith nachwyt ze startem z martwego pkt 12/12/10/10 plus 2x drop w ostatniej
4a. Hummer lekko z dołu 4x15
4b. Przyciaganie do brzucha szeroko neutral 15/15/12/12
4c. Hummer neutral z góry po łuku 4x12
5a. Narciarz 4x12
5b. Przenoszenie hantla 12/12/10/10
6a. Ławka rzymska 12/12/12/10
6b. Wyciskanie palcami 4x12
Lece właśnie 2 sesje cardio na lekkim wk***iniu choć szczęśliwy że tylko tak się to skończyło

Tez wlasnie juz staram sie uwazac na ciężary...bo szkoda ryzykować

Ja to zawsze sobie po kontuzji klaty powtarzam nigdy więcej płaskiej i sztangi i zawsze wracam po kilku miesiącach dochodzę znowu do takich ciężarów na serię między 130-150 kilka tygodni i zaczyna coś ciągnąć lub własnie kończy się jak dzisiaj

Siema z rana
Waga 103.8
Ale wczoraj dużo gum poszło plus na nic 1 litr nowego oshee z aloesem bez cukru, mega smak
No i oczywiście do ostatniego 400g ogorkow
Muszę ograniczyć bo od h**a soli z tego idzie a to pewnie tak najgorsza zwykła kuchenna a może drogowa

Dziś off od siłowego tylko cardio no i próba dla mnie bo bez wegli
KLATA całkiem ok, mogę dopinac, parę pozycji lekki dyskomfort ale jest ok, przy pozie biceps przód i tył lekko ciągnie
Jutro nogi pewnie zrobię tak żeby w niedzielę jeszcze poszły ostatnie

Dwa foto
Bokiem coś tam dupa i dwojka zaczyna wyglądać powoli, mam nadzieję że jak helios pójdzie w odstawke, zejdzie obolalosc i woda z tyłka to coś się odsłoni w końcu trochę mocniej

ja z gumami też mam lipe jak już zaczne to nie ma końca, zwłąszczaw pracy, 2 packzi dziennie;/ a potem wdęcia:D

dobrze że z klata jest ok

ja dzis osttani dzien heliosa bo prawie sie skonczył


Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2017-03-28 11:05:19

to robimy jutro nogi

Marian 87.

Ja to zawsze sobie po kontuzji klaty powtarzam nigdy więcej płaskiej i sztangi i zawsze wracam po kilku miesiącach dochodzę znowu do takich ciężarów na serię między 130-150 kilka tygodni i zaczyna coś ciągnąć lub własnie kończy się jak dzisiaj

mialem tak 2 miesiace temu, przy 120 5 powtorzenie poczulem jak cos sie pruje%)
od tamtej pory nie robie plaskiej i nic nie boli, nie przeskakuje, niestety nie dla mnie to cwiczenie

Akurat tu się nie poprulo tylko był jakby przeskok/klucie nie ma dramatu lekki dyskomfort coś w stylu naciagniecia. Nogi dziś wleca więc HC bo wczoraj umieralem bez wegli Waga rano 102.2kg jutro pewnie dalej jeszcze będzie bolało tak że barki pójdą po łapach dopiero i wybiorę ćwiczenia które będę mógł robić bez dyskomortu