DT Tri. Cel=czołówka amatorów w PL

No i mamy koniec tygodnia. 16 godzin w tym 3 baseny, 6 rowerów i 4 biegania.
TSS kolarski dla tygodnia ponad 560.
Początek sezonu tri coraz bliżej już nie mogę się doczekać wyjechania rowerem na drogę ile można ugniatać ten trenażer przydałaby się jakaś odmiana. Wczoraj przeglądając imprezy z pod znaku Challenge oraz IM w Europie przypomniałem sobie że przecież jest coś takiego jak Challenge Samorin na Słowacji i ich mistrzostwa. Na stronie wyraźnie napisane jest ''Age group athletes will have the opportunity to qualify with a top six age group finish at any CHALLENGEFAMILY event worldwide during the qualification period. Top 3 teams in the male, female and mixed categories in relay events will qualify for THECHAMPIONSHIP at CHALLENGEFAMILY events'' co oznacza ni mniej ni więcej że pierwsze 6 osób w M25 w Poznaniu będzie miało kwalifikację. Nie widzę powodu dlaczego miałbym nie uzyskać takiej przepustki i pojechać tam za rok o ile nie będzie 6 mega kozaków w kategorii z czasami 9,30 i lepiej (mało prawdopodobne). Porównywanie wyników nie ma sensu ale patrząc na wyniki z przed roku z czasem 9,30 i lepiej doliczając ok 10-15 minut za skrócenie trasy pływackiej czas poniżej 9,45 wykręciło 13 amatorów w tym jeden w kategorii M25 jakiś Szwed. Czas 10 godzin łamało ok 22 zawodników oprócz Szweda żaden z M25.

Bieganie. Planowałem 5x2km po ok 4,00 ale warunki na drodze skandaliczne nie nadające się do biegania napadało marznącego deszczu 2 dni temu a wczoraj nasypało śniegu. Biegam po drodze gminnej o odśnieżaniu tu nie ma mowy tyle co rozjeżdżone samochodem. Sam śnieg to pestka gorzej z tym lodowiskiem pod nim w takich warunkach nie ma odbicia bo z każdym krokiem noga się ślizga i ucieka do tyłu no ale trudno trzeba było działać. Miałem odpuścić to szarpanie po 2 interwałach ale postanowiłem jeszcze się pomęczyć i skończyłem na 4rech + 1 km. Tempo mimo wszystko jakoś trzymałem nieznacznie wolniej niż planowane ale takie 9 km robione w tempie po 4,06 jest jak 20 w normalnych warunkach w tempie lepszym niz 4,00 -)
Koniecznie chciałem zrobić dzisiaj ten trening bo w sobotę biegnę 10km na zawodach i chciałem się upewnić czy stać mnie na bieg poniżej 4,00 bez umierania i bez specjalnego taperingu w normalnym tygodniu treningowym. Wnioski: jest super 2 tygodnie temu byłem z siebie mocno zadowolony po 10x1km na przerwie 90 sekund dzisiaj zrobiłem 4x2km + 1 km w tak trudnych warunkach na prawie tych samych tempach i co warte odnotowania na 1 minutowej przerwie przy całkiem sporym komforcie, tętno średnie nie wyszło ponad 170 uderzeń.
Kończę bazę z wypracowanym tempem startowym w kolejnym okresie wystarczy tylko dobudować do tego wytrzymałość tempową i sub 1,25 na 1/2IM będzie w zasięgu. Póki co mam 3 sprawdziany do sezony: 10 km w sobotę, półmaraton 12 marca i jeszcze jedna dycha. Wypadało by zrobić połówkę w 1,24 i drugą dychę sporo poniżej 39 minut.

Zrobmy malutki deal.

Jesli zdobedziesz kwalifikacje na TheChampionship Samorin 2018 w czasie Poznan Challenge - to ja (jako firma) stawiam przejazd i zakwaterowanie na miejscu.

Jesli dodatkowo wskoczysz w Poznaniu na pudlo w AG - stawiamy rowniez pakiet na TheChampionship.

W zamian wrzucam swoją markę na strój startowy... mamy umowę ? ;)



Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2017-02-06 17:36:34

Marcin deal. Kurde to teraz Poznan ze startu a sie robi a++.

To mi sie podoba :) Zamawiam od razu stolik na wieczor, bedzie co oblac na mecie ;)

xzaar77

To mi sie podoba :) Zamawiam od razu stolik na wieczor, bedzie co oblac na mecie ;)

Haha. Zacieram ręce.
Wracając do trenowania zrobiłem 1 godzinkę rowerowania. Zadanie było 9x2 min z czego pierwsze 45 sekund to było 120%ftp niemal 340W a pozostałe 75 sekund wytracanie mocy ze 120% do 110% ftp. Te dokładnie 338W to jest moja granica pomiędzy strefą VO2max i beztlenową więc wyszło że pracowałem i w jednej i w drugiej w proporcjach 11:7 min. Weszło fajnie dzisiaj miałem dobry dzień wystarczyło tylko że wczoraj miałem co prawda długie ale lekkie tlenowe treningi i wychodziło wszystko.
Delikatnie zmodyfikuje tydzień pod sobotni bieg i najcięższy trening kolarski przełożę na następny tydzień i tym sposobem zrobię 5 a nie 6 treningów kolarskich z czego w czwartek przypada najcięższy, dzisiaj był ciężki a pozostałe 3 to łącznie kilka godzin tlenu. Bieganie dzisiaj ostatnie tak mocne teraz już tylko 2 lekki biegi + przebieżki + bieg ciągły z zawodów.

Nie lubie tych treningow ze wzrostem i opadaniem mocy w przedziale czasu, wychodza mi zawsze zeby z powodu braku opanowania manipulacji przelozeniami.. do tego trzeba reagowac kadencja a ja mam brzydka przypadlosc, ze gdy zejde na nizsza moje nogi nie lubia wracac na 90, lubie twardo krecic niestety..

Wole te liniowe skoki mocy ;)

xzaar77

Nie lubie tych treningow ze wzrostem i opadaniem mocy w przedziale czasu, wychodza mi zawsze zeby z powodu braku opanowania manipulacji przelozeniami.. do tego trzeba reagowac kadencja a ja mam brzydka przypadlosc, ze gdy zejde na nizsza moje nogi nie lubia wracac na 90, lubie twardo krecic niestety..

Wole te liniowe skoki mocy ;)

Dokładnie mam te same odczucia -) 45 sek niska kadencja potem musiałem redukować przełożenie i zwiększyć kadencje i dopiero wtedy był problem. Tym trenazerem zszedłem do optymalnej kadencji na 75 obrotów i tak teraz najwygodniej mi się kręci. Na drodze pewnie będzie wyższa ale ponad 80 raczej nie. Zawsze kręciłem na wysokiej ale chyba niższa jest dla mnie bardziej optymalna. Sama w sobie niska kadencja nie jest zla jedni zalecają niska inni wysoka np Sanders swoje treningi robi mniej więcej na podobnej kadencji co ja teraz tzn. długie jazdy poniżej 75 a biega chyba najlepiej ze światowych pro, sub1,10 to nie jest u niego rzadkość. Niby niska kadencja to kontuzje ale póki co powiem że to można między bajki włożyć bo przy wysokiej miałem bardzo często problemy z kolanami, opuchmiecia i bóle teraz trenuje dużo ciężej, objętości są nawet większe i nie mam problemów stawy nie opuchniete i nic nie boli. Ja to uzasadniona tym że przy wolniejszym kręceniu jest większa kontrola ruchu wkłada się więcej siły i uwagi a przy szybkiej to trzeba mieć naprawdę świetna biokechanike ruchu. Mi uciekały gdzieś co chwila kolana i przez to miałem problem. U mnie spory wpływ na zdrowsza jazdę ma to że w aktualnym rowerze mam korbe 170mm wcześniej 175 i przekłada się to na to że w górnej fazie mam mniejsze ugiecie stawu kolanowego i mniej obciązam go przy początku ruchu. Ludzie w internetach pisali że nie ma różnicy, nie wyczuwalna itd ale to guzik prawda różnica jest ogromna jak ktoś ma długie nogi to tylko zyska.

Gdy robilem ostatnio fitting magik stwierdzil, ze nie od rzeczy byloby u mnie przejscie na korbe 177,5 ktora jest ciezko dostac, ale jednak moj rower juz sluzy ostatni sezon, a moze i niecaly nawet, wiec nie ma to sensu.

Mnie np. 400 watt o wiele latwiej jest utrzymac 2 minuty na kadencji 60 niz 80 - jestem z tych krecacych twardo. Ale Aga Jerzyk tez tak lubi i jak widac na Olimpiadzie nie przeszkadza, a ostatnio zajela 3 miejsce w PRO w IM 70.3 South Africa ;)

Właśnie i ja również mam łatwiej z niższa utrzymać moc Przynajmniej pod dachem zobaczę jak to będzie wyglądać na drodze bo przez zimę zmieniłem styl jazdy o 180 stopni. Daniela Ryf podobnie jeździ na bardzo niskiej kadencji ona jak się ogląda ją jak jedzie to aż rzuca się w oczy jaka to jest przepychanka z rowerem a maraton na Kona pobiegła świetnie 2,57. Ona ogólnie jest jakimś ewenementem wszystkie dyscypliny robi brzydko tzn. Na rowerze jedzie jakby się z nim biła biega fatalnie technicznie nogi jej się rozjezdzaja i pływanie też ma nieciekawe według mnie przypomina trochę triathlonowego wyrobnika ale jest w tym cholernie mocna. Ogólnie to Brett Sutton z tego co pamiętam zaleca niska kadencje w szczególności u kobiet. Swoją drogą jestem ciekaw jak motywowal magik ta długość korby w twoim przypadku, coś mówił na ten temat? Moim zdaniem Jerzyk ma lepsze predyspozycje do średniego dystansu aniżeli do olimpijki bo ma dobry bieg i rower a słabsze plywanie. Mimo wszystko nie da się wygrywać na świecie olimpijki nie wychodząc w pierwszej grupie z wody za to da się na dlozszych dystansach. Mam nadzieję że skupi się już tylko na half IM.


Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2017-02-07 22:48:40